Nonźródła:Dowcipy o alkoholu: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M
(bocę?)
Linia 1: Linia 1:
{{Dowcipy}}
{{Dowcipy}}
<poem>
''– Czy jest jakaś miara szczęścia?<br />– Tak, promile.''
''– Czy jest jakaś miara szczęścia?
– Tak, promile.''
</poem>
----
----
<poem>
''– Jak często pijesz?<br />– Od czasu do czasu...<br />– To znaczy?<br />– Od czasu jak knajpę otworzą, do czasu jak zamkną.''
''– Jak często pijesz?
– Od czasu do czasu...
– To znaczy?
– Od czasu jak knajpę otworzą, do czasu jak zamkną.''
</poem>
----
----
<poem>
Ojciec z synem idą ulicą. Dziecko całą drogę marudzi:<br />''– Tato, kup mi lody, no kup mi lody, no kup!''<br />Ojciec w końcu nie wytrzymuje:<br />''– Ja też bym zjadł loda, ale pieniądze mamy tylko na wódkę!''
Ojciec z synem idą ulicą. Dziecko całą drogę marudzi:
''– Tato, kup mi lody, no kup mi lody, no kup!''
Ojciec w końcu nie wytrzymuje:
''– Ja też bym zjadł loda, ale pieniądze mamy tylko na wódkę!''
</poem>
----
----
<poem>
Rozmawia dwóch kolegów:<br />''– Marzę o tym, aby przestać pić.<br />– To dlaczego nie przestaniesz?<br />– Bo czymże jest życie bez marzeń.''
Rozmawia dwóch kolegów:
''– Marzę o tym, aby przestać pić.
– To dlaczego nie przestaniesz?
– Bo czymże jest życie bez marzeń.''
</poem>
----
----
<poem>
''– Tato! Tato!'' – wołają dzieci.<br />''– Możemy sobie sprzedać twoich butelek po wódce, żeby kupić chleb?<br />– Jasne... Ech... Co wy byście, dzieci jadły, gdyby nie ja...''
''– Tato! Tato!'' – wołają dzieci.
''– Możemy sobie sprzedać twoich butelek po wódce, żeby kupić chleb?
– Jasne... Ech... Co wy byście, dzieci jadły, gdyby nie ja...''
</poem>
----
----
<poem>
Widząc pijaka siedzącego nad butelką wódki, ktoś zapytał:<br />''– Czy to jest pańska jedyna pociecha życiowa?<br />– Nie! W szafie mam jeszcze cztery butelki.''
Widząc pijaka siedzącego nad butelką wódki, ktoś zapytał:
''– Czy to jest pańska jedyna pociecha życiowa?
– Nie! W szafie mam jeszcze cztery butelki.''
</poem>
----
----
<poem>
Żona do męża:<br />''– Piszą, że woda podrożała.<br />– O, wreszcie i abstynentom się do dupy dobrali!''
Żona do męża:

''– Piszą, że woda podrożała.
– O, wreszcie i abstynentom się do dupy dobrali!''
</poem>
[[Kategoria:Serie dowcipów]]
[[Kategoria:Serie dowcipów]]

Wersja z 20:43, 29 cze 2013

Z kogo/czego chcesz dzisiaj zrywać boki?



edytuj ten szablon

– Czy jest jakaś miara szczęścia?
– Tak, promile.


– Jak często pijesz?
– Od czasu do czasu...
– To znaczy?
– Od czasu jak knajpę otworzą, do czasu jak zamkną.


Ojciec z synem idą ulicą. Dziecko całą drogę marudzi:
– Tato, kup mi lody, no kup mi lody, no kup!
Ojciec w końcu nie wytrzymuje:
– Ja też bym zjadł loda, ale pieniądze mamy tylko na wódkę!


Rozmawia dwóch kolegów:
– Marzę o tym, aby przestać pić.
– To dlaczego nie przestaniesz?
– Bo czymże jest życie bez marzeń.


– Tato! Tato! – wołają dzieci.
– Możemy sobie sprzedać twoich butelek po wódce, żeby kupić chleb?
– Jasne... Ech... Co wy byście, dzieci jadły, gdyby nie ja...


Widząc pijaka siedzącego nad butelką wódki, ktoś zapytał:
– Czy to jest pańska jedyna pociecha życiowa?
– Nie! W szafie mam jeszcze cztery butelki.


Żona do męża:
– Piszą, że woda podrożała.
– O, wreszcie i abstynentom się do dupy dobrali!