Nonźródła:Dowcipy o pijakach: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M
M
Linia 8: Linia 8:
Policja zatrzymuje samochód, w którym jedzie młode małżeństwo z małymi dziećmi i daje kierowcy [[alkomat]]. Kierowca dmuchnął.<br />''– Ma pan 0,9 promila'' – mówi policjant.<br />''– To niemożliwe, macie zepsute urządzenie, niech żona dmuchnie.''<br />Żona dmucha.<br />''– 0,9 promila'' – mówi policjant.<br />''– Macie zepsute urządzenie i koniec! Niech dzieci dmuchną!''<br />Dzieci dmuchają.<br />''– 0,9 promila, 0,9 promila... Ty, Józek, mamy zepsute urządzenie!''<br />Przeprosili kierowcę, kierowca odjeżdża i mówi do żony:<br />''– No widzisz! Mówiłem, że Kubusiowi nie zaszkodzi, Oli nie zaszkodzi, a nam pomogło!''
Policja zatrzymuje samochód, w którym jedzie młode małżeństwo z małymi dziećmi i daje kierowcy [[alkomat]]. Kierowca dmuchnął.<br />''– Ma pan 0,9 promila'' – mówi policjant.<br />''– To niemożliwe, macie zepsute urządzenie, niech żona dmuchnie.''<br />Żona dmucha.<br />''– 0,9 promila'' – mówi policjant.<br />''– Macie zepsute urządzenie i koniec! Niech dzieci dmuchną!''<br />Dzieci dmuchają.<br />''– 0,9 promila, 0,9 promila... Ty, Józek, mamy zepsute urządzenie!''<br />Przeprosili kierowcę, kierowca odjeżdża i mówi do żony:<br />''– No widzisz! Mówiłem, że Kubusiowi nie zaszkodzi, Oli nie zaszkodzi, a nam pomogło!''
----
----
Puka menel w drzwi pewnego domu. Gdy mieszkająca tam kobieta je otwiera, pijak mówi:<br />''– Nic dzisiaj nie jadłem, proszę o jedną kromkę chleba.<br />– Ma pan dzisiaj szczęście, bo mąż ma urodziny i został kawałek tortu.''<br />Menel wziął tort, podziękował i poszedł. Za zakrętem zatrzymuje się i mówi:<br />''– Ciekawe k{{cenzura3}}a jak ja przez ten tort [[denaturat]] przesącze.''
Puka menel w drzwi pewnego domu. Gdy mieszkająca tam kobieta je otwiera, pijak mówi:<br />''– Nic dzisiaj nie jadłem, proszę o jedną kromkę chleba.<br />– Ma pan dzisiaj szczęście, bo mąż ma urodziny i został kawałek tortu.''<br />Menel wziął tort, podziękował i poszedł. Za zakrętem zatrzymuje się i mówi:<br />''– Ciekawe kurwa, jak ja przez ten tort [[denaturat]] przesącze.''
----
----
Stoi sobie [[menel]] pod ścianą kasy biletowej PKP. Podchodzi do kasy klient i mówi:<br />''– Połówkę do Warszawy.''<br />A menel na to:<br />''– A ja ćwiartkę na miejscu!''
Stoi sobie [[menel]] pod ścianą kasy biletowej PKP. Podchodzi do kasy klient i mówi:<br />''– Połówkę do Warszawy.''<br />A menel na to:<br />''– A ja ćwiartkę na miejscu!''

Wersja z 20:14, 3 maj 2013

Z kogo/czego chcesz dzisiaj zrywać boki?



edytuj ten szablon

Na ulicy zepsuł się hydrant i leje się z niego woda. Przyszedł fachowiec, który kluczem francuskim zakręca zepsuty zawór. W tym samym czasie z przeciwnej strony ulicy nadchodzi pijaczek, mocno zataczając się na boki. Wreszcie podchodzi do fachowca i mówi:
– M... m... mam cię! To ty tak tą u... u... ulicą kręcisz!


Noc. W domu właściciela sklepu monopolowego dzwoni komórka.
– Halo! Czy to właściciel sklepu monopolowego?
– Słucham?
– O której pan jutro otwiera sklep?
– Pan jest bezczelny!
– właściciel wyłącza komórkę.
Godzina druga w nocy. W domu właściciela sklepu monopolowego dzwoni telefon.
– Słucham?
– Czy to kierownik sklepu monopolowego?
– Tak.
– Panie kierowniczku kochany, o której pan jutro otwiera?
– Pan jest bezczelny i pijany! Pan już nie wie, co robi!
– denerwuje się właściciel i wyłącza telefon.
Godzina czwarta nad ranem. Właściciela sklepu monopolowego znów budzi telefon.
– Słucham?
– Panie kierowniczku najmilszy, ja się tylko chciałem dowiedzieć, o której pan jutro otwiera.
– Pan jest już kompletnie pijany!
– syczy właściciel. – W takim stanie nawet wieczorem nie wpuszczę pana do sklepu!
– Ale mnie nie chodzi o to, żeby pan mnie wpuścił. Mnie chodzi o to, żeby pan mnie wypuścił...


Pod Pałacem Kultury siedzą dwaj pijacy i piją tanie wino. Nagle o budynek rozbija się paralotnia i jeden pijak mówi do drugiego:
Widzisz, Wiesiu? Jaki kraj, tacy terroryści!


Policja zatrzymuje samochód, w którym jedzie młode małżeństwo z małymi dziećmi i daje kierowcy alkomat. Kierowca dmuchnął.
– Ma pan 0,9 promila – mówi policjant.
– To niemożliwe, macie zepsute urządzenie, niech żona dmuchnie.
Żona dmucha.
– 0,9 promila – mówi policjant.
– Macie zepsute urządzenie i koniec! Niech dzieci dmuchną!
Dzieci dmuchają.
– 0,9 promila, 0,9 promila... Ty, Józek, mamy zepsute urządzenie!
Przeprosili kierowcę, kierowca odjeżdża i mówi do żony:
– No widzisz! Mówiłem, że Kubusiowi nie zaszkodzi, Oli nie zaszkodzi, a nam pomogło!


Puka menel w drzwi pewnego domu. Gdy mieszkająca tam kobieta je otwiera, pijak mówi:
– Nic dzisiaj nie jadłem, proszę o jedną kromkę chleba.
– Ma pan dzisiaj szczęście, bo mąż ma urodziny i został kawałek tortu.

Menel wziął tort, podziękował i poszedł. Za zakrętem zatrzymuje się i mówi:
– Ciekawe kurwa, jak ja przez ten tort denaturat przesącze.


Stoi sobie menel pod ścianą kasy biletowej PKP. Podchodzi do kasy klient i mówi:
– Połówkę do Warszawy.
A menel na to:
– A ja ćwiartkę na miejscu!


Wchodzi pijak do sklepu monopolowego i krzyczy:
– Dzień dobry, jestem Jan Kowalski i poproszę wino.
Sprzedawca zdziwiony pyta:
– Dobrze, dam te wino, ale po co pan się przedstawiasz?
– Bo ja nie jestem anonimowym alkoholikiem.


Żul stoi sobie na środku ulicy. Podchodzi do niego sąsiad i mówi:
– Zeniek, proszę, przejdź na chodnik.
– T... t... ak, ale...
– Żadne ale, złaź!
– Tak, ale czy jest nuta „zy”?...
– Nuta „zy”?! Skąd ci to przyszło do głowy?!
– A, bo na tej tablicy jest napisane „Do-Re-Mi-Zy”.


Żul śpi sobie na ławce w parku. Na kilometr wali od niego siarą i alkoholem. Podchodzi policjant i pyta głośno:
– Co to? Hotel?
Menel wstaje, przeciera oczy i mówi:
– A co to ja? Informacja turystyczna?