NonNews:Helweci w Poznaniu, ale nie w interesach

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

14 sierpnia 2008

Lech Poznań z prezesem, trenerem i dyrektorem sportowym na czele odgrażał się, że Lech idzie na majstra, a sam Piotr Reiss, że cała liga będzie oglądać jego plecy. Oprócz Lechistów wszyscy dali sobie na wstrzymanie, i faktycznie - 2:3 z GKSem Bełchatów coś nam o plecach Reissa powiedziały. Teraz przeciwnik trochę jakby lepszy – Grasshoppers Zurych

Przed meczem

Plecy Reissa można oglądać tutaj: [1]. Nie wiemy, czy o to Piotrkowi chodziło, ale pozdrawiamy go serdecznie.

Składy


Lech: Kotorowski - Wojtkowiak, Bosacki, Arboleda, Henriquez - Peszko, Bandrowski, Murawski - Stilić - Rengifo, Lewandowski
Grasshoppers: Jakupović - Voser, Vallori, Colina, Toure (jeszcze jeden kurCenzura2.svg?) - Salatic, Cabanas, Calla, Japrela - Zerate - Lulic.

Komentarz: Szwajcarska analogia PZPN wymyśliła, że każdy pierwszoligowy helwecki klub musi grać systemem 4-4-2, ale FC Basel i Grasshoppers uzyskali specjalne pozwolenie na grę w pucharach systemem 4-2-3-1, czyli po ludzku 4-5-1.

Aneks do komentarza: Ale jestem zajebistym taktykiem i znaFFcą.

Pierwsza połowa

Komentator Nonsensopedii przepisywał właśnie składy, kiedy ze szmacianej akcji do bramki trafił Rengifo, główką z ostrego kąta... bramkarz Szwajcarów specjalnie podskoczył, aby przepuścić piłkę. 1-0! Lech mści Legię ;-)
I Lech ciśnie, ciśnieee. CIŚNIE!!!!! 2-0!!!! Lewandowski dopadł wślizgiem podanie Rengifo na pustą bramkę, o mało nie jebnął w ten słupek!!! Wreszcie dobre wieści... no ale przeciwnik to nie FC Barcelona, ani sponsorowane przez ruską mafię FK Moskwa, ale... STILIĆ!!! AAAA, DWA METRY!!!! SCHEISSE!!!! Rożny. RENGIFO!!!! SIATA! NIE! BOCZNA!
Chyba warto było przegrać z GKSem Bełchatów - nie ma jak kubeł zimnej wody przez takim meczem - od razu lepiej się myśli i co najważniejsze - nie śpi na boisku.
22 minuta i wreszcie Helweci mogą sobie trochę pobiegać - może jakieś kontry, heh? Bandrowski i Murawski zajmują się kopaniem po kostkach, oj zapamiętają ten mecz Helweci, zapamiętają. Ah... wykrakałem nie w porę - w 31 minucie plecy Sławka Peszki zderzyły się z murawą. Murawa twarda, Sławek też i gramy dalej. W 39 minucie Stilić wycięty dwa razy - Szwajcarzy zaliczają rzadki wyczyn, zbierając dwie żółte kartki w czasie t=0,4 sekundy.
Doprawdy, wyczyn.
Stilić w 41 minucie próbuje odpłacić się lobem - ufff! I póki co, to by było na tyle.

Studio

Jak oglądałem Legię z FK, to myślałem że mecz trwa pół doby. Jak Lech gra, to wydaje mi się, że mecz rozpoczął się przed chwilą. Chyba komentator Nonsensopedii przejmuje złe nawyki Pawła Wójcika...

Druga połowa


Źródło

  • TVP2, 14 sierpnia 2008.