NonNews:Małysz się popłakał
25 marca 2007
Biedactwo... Ale to przecież łzy szczęścia! Po czwartym triumfie w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Adam Małysz nie mógł ukryć łez. Po tym, jak po raz trzeci wygrał na „Letalnicy”, dziękował fanom, którzy byli z nim w najtrudniejszych momentach i podkreślał, że jest bardzo zmęczony sezonem i zaraz sobie pójdzie.
- Mogę tylko podziękować wszystkim kibicom, którzy byli ze mną do końca. Nic więcej nie mogę zrobić, bo PZN mi zabrania – mówił zapłakany mistrz bezpośrednio po wiadomości o tym, że druga seria w dzisiejszym konkursie się nie odbędzie i został triumfatorem sezonu.
Małysz nie chciał mówić o tym, jak długo jeszcze ma zamiar startować w zawodach Pucharu Świata:
– Teraz nie chcę o tym mówić, teraz nie chcę w ogóle mówić, teraz chcę przede wszystkim odpocząć. Ten Puchar Świata przyszedł mi najciężej ze wszystkich.
Źródło
- Planica, pod Letalnicą, 25 marca 2007.