NonNews:Polacy: Nie chcemy podwyżek płac: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Linia 11: Linia 11:
– ''[[Absurd]] jakiś chyba. Jeżeli mam jakikolwiek prestiż społeczny, to właśnie dlatego, że jako osiedlowy krawężnik prawie nic nie zarabiam. Nawet to mi chcą zabrać'' – słyszymy z ust nowohuckiego [[policjant]]a, który pragnie pozostać anonimowy.
– ''[[Absurd]] jakiś chyba. Jeżeli mam jakikolwiek prestiż społeczny, to właśnie dlatego, że jako osiedlowy krawężnik prawie nic nie zarabiam. Nawet to mi chcą zabrać'' – słyszymy z ust nowohuckiego [[policjant]]a, który pragnie pozostać anonimowy.


Wygląda więc na to, że projekt nie doczeka się realizacji. Na zakończenie dodajmy, że redakcja NonNews zapoznała się z argumentami wysuwanymi przez [[ludzie|ludzi]] umysłowo chorych i przychyla się do opinii, iż są one bardzo przekonywające. Może to więc wariaci ze smykałką ekonomiczną powinni oddłużać polskie szpitale?
Wygląda więc na to, że projekt nie doczeka się realizacji. Na zakończenie dodajmy, że redakcja NonNews zapoznała się z argumentami wysuwanymi przez [[ludzie|ludzi]] umysłowo chorych i przychyla się do opinii, iż są one bardzo przekonujące. Może to więc wariaci ze smykałką ekonomiczną powinni oddłużać polskie szpitale?
== Źródło ==
== Źródło ==
* „Eurodeputowani chcą nam dać wyższe pensje”. Dziennik Gazeta Prawna 22–24 października 2010.
* „Eurodeputowani chcą nam dać wyższe pensje”. Dziennik Gazeta Prawna 22–24 października 2010.

Wersja z 00:01, 31 paź 2010

29 października 2010

Żadnych zmian!

Unia Europejska wypowiedziała wojnę biedzie. Parlamentarzystka Ilda Figuieredo z Portugalii opracowała przy wsparciu Nordyckiej Zielonej Lewicy oraz kilkudziesięciu innych europosłów projekt ustalenia pensji minimalnej na poziomie 60% średnich zarobków. Wzbudziło to falę niezadowolenia w Europie. Fala dotarła także do Polski.

Mowy nie ma – grzmi pan Henryk, właściciel pracowni xero w Chełmie. Obecnie zarabiam 1760 zł netto, a po podwyżce miałbym 1800 zł. Co ja z taką kupą forsy zrobię? Workiem będę te tysiąc osiemset zabierał? A daj pan spokój, nawet w domu nie miałbym gdzie tego zmieścić.

Pan Henryk nie jest jedynym niezadowolonym. Niepokojące sygnały płyną z niedofinansowanych sektorów gospodarki jak bezpieczeństwo i służba zdrowia. Tam również unijna propozycja jest traktowana sceptycznie. Głos ma pani Lidia ze szpitala dla umysłowo chorych w podwarszawskich Tworkach:

Ależ oczywiście, że dodatkowe pieniądze by się przydały, dyrekcja na początku też tak myślała. Jednak delegacja starszyzny wariatów przedstawiła bardzo mocne argumenty przeciw podwyżce, z którymi z ekonomicznego punktu widzenia nie dało się dyskutować. Tak więc szpital nie zechce dodatkowego zastrzyku finansowego. Poza tym pacjenci są zadowoleni z tabletek i mówią, że więcej już nie chcą – kończy swą wypowiedź.

Absurd jakiś chyba. Jeżeli mam jakikolwiek prestiż społeczny, to właśnie dlatego, że jako osiedlowy krawężnik prawie nic nie zarabiam. Nawet to mi chcą zabrać – słyszymy z ust nowohuckiego policjanta, który pragnie pozostać anonimowy.

Wygląda więc na to, że projekt nie doczeka się realizacji. Na zakończenie dodajmy, że redakcja NonNews zapoznała się z argumentami wysuwanymi przez ludzi umysłowo chorych i przychyla się do opinii, iż są one bardzo przekonujące. Może to więc wariaci ze smykałką ekonomiczną powinni oddłużać polskie szpitale?

Źródło

  • „Eurodeputowani chcą nam dać wyższe pensje”. Dziennik Gazeta Prawna 22–24 października 2010.