Reprezentacja Anglii w piłce nożnej

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 16:48, 12 cze 2010 autorstwa Dwie lewe ręce (dyskusja • edycje) (nowa strona)
(różn.) ← przejdź do poprzedniej wersji • przejdź do aktualnej wersji (różn.) • przejdź do następnej wersji → (różn.)

Reprezentacja największej i najludniejszej obecnie części składowej Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej w piłce nożnej, królowej: dziadek, a raczej babcia wśród reprezentacji narodowych, najstarsza obok Szkocji. Bez sukcesów poza własnym boiskiem.

Kadra

Zwyczaj mówi, że dobry obyczaj nakazuje, że mówi się... stop, pętla. Zwykle do reprezentacji królowej powoływani są piłkarze z najwyższej ligi państwowej, Premiership. Jest to idealny przykład flegmatyzmu mieszkańców Anglii, trenerowi nie chce się szukać piłkarzy dalej niż na wyspach, a piłkarzom nie chce się nawet wyjeżdżać. Inna sprawa, że ich liga jest najlepsza na świecie. Znów inna, że najlepsza jest dzięki obcokrajowcom. Niemniej kilku dobrych graczy Albion wydał. A kilku nawet wyjechało poza wyspy. Trzeba wspomnieć, że tam przestali być dobrzy.

  • David Beckham: diabeł wrodzony. Wydalony w 2003 przeniósł się poza wyspy. Ale i tak fajnie strzela wolne, karnych nie potrafi, dorobił się własnej ikonki
  • Wayne Rooney: diabeł wcielony. Wcielony w roku 2004. Przeklina i za to dostaje kartki. Ale strzela wszystko

Bramkarze

Każdy zna Davida Seamana, który był autentycznie dobry, albo przynajmniej znany, bo robił cyrki. Ale ani przed nim, ani po nim, ani pod nim, ani na, nie znalazł się bramkarz o porównywalnej klasie (czy tam rozpoznawalności). Obecnie angielskie media promują trzeciego bramkarza ManU na przyszłą wielką gwiazdę angielskiej bramki. Gdzie mu do Kuszczaka.

Robinsonada

Wielu ludzi wiąże nazwę efektownej i efektywnej, a na pewno efekciarskiej parady bramkarskiej, robinsonady (prostym ciałem skok w bok), z postacią bramkarza reprezentacji Anglii Paula Robinsona. Niestety etymologia ta jest nieprawidłowa. To jakiś absurd! Czy ktoś widział kiedyś Robinsona wykonującego robinsonadę!? Zastanówcie się!

Sukcesy

Reprezentacja Anglii nie ma żadnych sukcesów. I wcale nie liczy się tutaj mistrzostwo świata z 1966 roku. Te mistrzostwa były organizowane w Anglii, więc mogli pokusić się o lepszy wynik, a poza tym były dziwne, bo nawet Korea Północna zaszłą w nich do ćwierćfinałów.

Jakby się zasnanowić... Reprezentacja zwykle wygrywa z Polską, to niewątpliwie sukces.

Wimbledon

Patrz więcej: Wimbledon.

Najstarszy i najbardziej prestiżowy turniej na świecie. Na Wyspach Brytyjskich. Ale Wyspy to cały świat. To jednak na świecie. 1/4 Wielkiego Szlema. Rozgrywany na kortach trawiastych, dlatego można się tam fajnie ślizgać, gdy z nieba popłacze Bóg. Swoją drogą w Anglii mają z tym ogromny problem, wiele osób w Boga nie wierzy, ale jak w takim razie wytłumaczyć tak częste deszcze? Wracając, z powodu deszczu nad kortami wybudowano dach, w roku 2009.

Ups, nie to, miało być o piłce nożnej.

Wembley

Legendarny stadion z którego dobre wspomnienia ma Polska. I jakkolwiek Anglia tego spotkania, co Polska, miło nie wspomina, tak stadion wspomina sympatycznie, bo zdobyła na nim swoje jedyne międzyarodowe pierwsze miejsce. Międzynarodowe to za dużo powiedziane, skoro zdobyli je u siebie, ale fakt faktem, zdobyli. Tak czy inaczej stadion zburzono w 2003, a postawiono na nowo w 2006. I po sukcesach.

Koszulki

Angole grają na biało i czerwono. Widać, od kogo zgapiali. Kolory sugerują, że piłkarze są winni*. Biały to wino białe, czerwony: czerwone. Nas nie przekonają, że jest odwrotnie.

  • Wszystkim niepowodzeniom.