Saladyn

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Saladyn, a właśc. Al-Malik Mohammed an-Nasir Abdulai Salah ad-Din Jusuf al-Sadr Abu al-Muzzafar Hussein na-Datti ibn Ajjub (ur. w 1137 r.) - przywódca muzułmański, Sułtan Egiptu, jedyny Kurd lubiany przez Saddama Husseina (nawet pokazywali się razem na plakatach propagandowych).

Młodość

Saladyn urodził się w kompletnie nic nieznaczącej rodzinie w Mezopotamii, gdzie jego perspektywy życiowe istniały w możliwości zostania zeżartym przez rzecznego krokodyla, bycia zabitym w czasie najazdy jakiegoś kolejnego plemienia tureckiego lub rozpoczęcia kariery żebraka w jednym z okolicznych miast. Z tego też powodu jego ojciec postanowił przenieść się wraz z rodziną do Syrii, gdzie ich szanse na pomyślną przyszłość wyglądały odrobinę lepiej. Jak wielu zdesperowanych bezrobotnych na przestrzeni dziejów, Saladyn dość szybko zaciągnął sie do woja, gdzie w nie do końca zrozumiały sposób zaczął szybko awansować i osiągać coraz to nowe sukcesy. Po przenosinach do Egiptu jego kariera rozwijała się już podejrzanie szybko, a najpewniej przez pomyłkę jakiegoś durnego urzędnika w 1169 r. został mianowany Wezyrem na dworze władcy Egiptu. Swojemu dobroczyńcy bardzo szybko odwdzięczył się obalając jego władzę i w porywie megalomanii ogłaszając się Sułtanem Egiptu.

U władzy

Saladyn bardzo szybko okazał się sprawnym politykiem, przede wszystkim dzięki umięjętności przekonywania współwyznawców do swoich racji za pomocą najbardziej przekonywującego z istniejących argumentów - potężnej armii, ktora przez kilkanaście lat zajmowała się wyłacznie rozSłuchacz jedynego słusznego radia ocenzurował ten niegodny fragment w drobny mak wszystkich państw Arabskich w okolicy i podporządkowywaniu ich terenów Sułtanowi. Gdy już wszelka pozycja uległa sile jego perswazji, Saladyn, dysponując już całkiem ładnym imperium, mógł skupić się na wiecznie robiących problemy krzyżowcach z Królestwa Jerozolimskiego. W ciągu kilku lat kompletnie zniszczył wszystko, co Europejczycy stworzyli w Ziemi Świetej od czasu I krucjaty i chyba tylko z łaski zostawił im jedną większa twierdzę - Akkę (choć warto zauwazyć, że niewiele brakowało, a jego wielką armię robiłby na murach Jerozolimy pewien zniewiesciały kowal przypominający łudząco Orlando Blooma). Najwyraźniej jego ego zostało wystarczająco podbudowane sukcesami militarnymi i na tym etapie mógł sobie pozwolić na dowartościowanie się poprzez wspaniałomyślny akt miłosierdzia. Saladyn zmarł w 1192 r. jako jeden z najpotężniejszych władców ówczesnego świata i jak zawsze się dzieje z dziełami takich władców, jego Sułtanat rozpadł się doszczętnie w bardzo krótkim okresie.

Ocena Saladyna

Zapewne nikt z mu współczesnych nie lubił Saladyna, natomiast zupełnie pewne jest, że wszyscy panicznie się go bali. Dowodem na to są chociażby wazeliniarskie kroniki chrześcijańskie, wychwalające go pod niebiosa i nazywające "wzorem cnót rycerskich" (najpewniej nazywaliby go świetym, gdyby nie fakt, ze byl on najiwekszym wrogiem europejskich krzyżowców). Nawet 300 lat po śmierci sułtana włoski poeta Dante Alighieri w swojej "Boskiej Komedii" nie odważył się dać go niżej niż w pierwszym obrębie piekieł - wśród najwybitniejszych nie-chrześcijan w historii. Jako symbol walki z chrześcijanami Saladyn jest ceniony przez różnych arabskich radykałów, np. etatowy morderca Kurdów, Saddam Hussein, wykorzystywał jego wizerunek w swojej propagandzie, najwyraźniej nie widząc w takim postępowaniu nutki ironii.