Pilzno

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Najpraktyczniejsza mapa Pilzna jaka istnieje

Pilzno (czes. Plzeň[1], niem. Billigesbierstadt) – wielki kombinat browarniczo-maszynowy, niekiedy mylnie nazywany miastem.

Dzielnice…[edytuj • edytuj kod]

…to dużo powiedziane, niemniej jakieś części Pilzna da się wyróżnić, a nawet można coś o nich (o dziwo!) powiedzieć. Oficjalnie dzielnice Pilzna są ponumerowane od 1 do 10, tak żeby łatwo było je spamiętać. Z litości pominiemy ten całkowicie niepraktyczny podział, na który i tak nikt nie zwraca najmniejszej uwagi.

Te coś znaczą[edytuj • edytuj kod]

  • Śródmieście – jedyna część miasta, jaką odwiedzają niemieccy turyści i również jedyna, która swoim wyglądem cokolwiek reprezentuje. Ładne kamienice, jakieś zabytki, ale i tak mało kto zwraca na nie uwagę, bo jest bardziej zaaferowany ciężkimi wyborami życiowymi typu co dzisiaj wypić – Pilsnera czy Pilsnera?
A coś ty myślał, że oni tam tramwaje robili?
  • Škoda – największa ze wszystkich dzielnic, a mimo to oficjalnie nieuznawana przez władze miasta. Na gigantycznym terenie usianym najróżniejszymi halami, magazynami, maszynami, rurami i sam Emil Škoda raczy wiedzieć czym jeszcze powstają niezawodne pepickie tramwaje i jeszcze bardziej awaryjne lokomotywy. W tych samych fabrykach wcześniej produkowano broń, w szczególności dla pewnego bardzo miłego pana z Austrii, który osobiście chwalił pilzneńskie wyroby. Z tego też powodu radzimy zachować szczególną ostrożność przy kontaktach ze Škodą, kto ich tam wie.
  • Prazdroj – browar warzący sławnego Pilsnera oraz popłuczyny po nim zaprawione moczem rodowitych pilzneńczyków, sprzedawane pod marką Gambrinus. Dla przeciwwagi znajduje się po przeciwnej stronie miasta, co Škoda.

A tych równie dobrze mogłoby nie być[edytuj • edytuj kod]

A skoro równie dobrze mogłoby ich nie być, to wypiszemy je tylko z przyzwoitości ciurkiem: Bory, Bolevec, Božkov, Černice, Skvrňany[2], Slovany… i cośtam jeszcze, serio, jakby którekolwiek z nich nagle ukradziono, to nikt by nawet nie zauważył. No może z wyjątkiem Božkova, tam robią wódkę marki wódka Božkov, paskudną, warto zaznaczyć.

Ważne miejsca[edytuj • edytuj kod]

– Ej, a gdzie postawimy uniwersytet?
– A ciepnij gdzieś w polu…
  • Dworzec główny – miejsce mocno lansowane przez koleje czeskie ze względu na szybkie połączenie z Pragą reklamowane hasłem za godzinę i sześć minut będziesz w Pilźnie, a Pilzno w tobie. Niewątpliwie zgodzi się z tą tezą każdy, kto po wyjściu z pociągu na dworcu głównym nadział się na aromatycznego lokalsa. Doprawdy, Pilzno potrafi wejść w ciebie głęboko.
  • Katedra – oczywiście zamknięta na cztery spusty. Czesi uznali ją za niepotrzebną, ale są zbyt leniwi, żeby ją zburzyć i postawić w jej miejscu kolejną knajpę, więc nadal stoi.
  • Uniwersytet Zachodnioczeski – prestiżowa[potrzebne źródło] placówka edukacyjna, która jest tak dobra, że aż znajduje się dobrych kilka kilometrów od centrum miasta. Życzliwi mówią, że to po to, by Uniwersytet miał gdzie się rozwijać. Złośliwi pozostają przy teorii, że miastu wstyd byłoby trzymać coś takiego w centrum.
  • Mrakodrap – po czesku drapacz chmur. Nazywa się idiotycznie, ma ledwo jakieś siedem pięter, no ale jeden z ważniejszych przystanków trolejbusowych w Pilźnie ma od niego nazwę, więc widocznie jest ważny. Jaki kraj, takie wieżowce.
  • Borský park – wspaniałe miejsce do badań socjologicznych, w szczególności tych związanych z kwestią określenia granicy między studentem a menelem. Każdy, kto choć raz odwiedził ten park wieczorem wie, że ta granica jest wyjątkowo płynna.

Natura[edytuj • edytuj kod]

W kwestii ukształtowania terenu warto zwrócić uwagę na liczne wzgórza położone wokół Pilzna, o bardzo zróżnicowanych nazwach. Na szczególną uwagę zasługuje wzgórze o dźwięcznej nazwie Chlum, które zmieściło na sobie pole, las, zabytkowy nadajnik radiotelewizyjny, sad, kilka domów i do tego najdłuższy tunel kolejowy w Republice Czeskiej pod spodem. A to wszystko będąc tylko w dwóch miejscach naraz – jednocześnie na wschodnim i południowym krańcu miasta.

Pole znajdujące się w południowo-zachodniej części miasta to przykład obszaru obfitującego w liczne gatunki roślin i zwierząt w tkance miejskiej. Wielkie połacie terenu porośnięte trawami i krzakami dzikiej róży zasiedla licznie ptactwo polne. Dominantę tych terenów stanowią nieliczne budynki chaotycznie porozrzucane w trawach, połączone siecią urokliwych ścieżek wijących się przez błota. Najciekawszym gatunkiem zamieszkującym te obszary jest Homo studentus, który codziennie przemierza szlaki polne wydeptane przez pobratymców w poszukiwaniu pożywenia i alkoholu.

Transport[edytuj • edytuj kod]

Pilzno słynie z supernowoczesnych wyrobów Škody

Plzeň to w języku czeskim rodzaj żeński, a jak wiadomo kobieta niezdecydowaną jest. To idiotyczne wyjaśnienie jest prawdopodobnie najlepszym jakie istnieje dla faktu, że w tym niezbyt dużym mieście funkcjonuje jednocześnie sieć tramwajowa, trolejbusowa i autobusowa. W tej samej kolejności postępuje chaos w tychże sieciach – tramwaje jeżdżą w miarę składnie i logicznie (dopóki nie trafi się zjazd do zajezdni), trolejbusy w gruncie rzeczy trzymają się swoich tras, ale i tak żyją własnym życiem i niektóre linie robią tylko po kilka kursów dziennie, a autobusy to obraz chaosu i szaleństwa rodem z dolnych poziomów piekieł. Pilzneńczykom zdaje się to nie przeszkadzać.

Wśród trolejbusów królują importowane Solarisy i SOR-y z doklejonymi nalepkami Škody dla niepoznaki. Z autobusami już się tak nie udało zachachmęcić i Škoda nie załapała się na doklejenie swojego kurzego znaczka na masce. Co zaskakujące, wśród tramwajów również nie znajdziemy żadnego tworu legendarnej pilzneńskiej fabryki. Powodów możemy się jedynie domyślać.

Przypisy

  1. Nie, nie zgubiliśmy tam żadnej samogłoski. Teraz spróbuj wymówić strč prst skrz krk.
  2. Tu też nie zgubiliśmy żadnej samogłoski