Shazza

Magdalena "Shazza" Pańkowska (ur. 29 maja 1967 w Pruszkowie) – muzykantka, solowy wymiatacz na wielkiej, disco polowej scenie muzycznej. W celu ostudzenia wiejskiej sielanki fanów, od 2007 r. gra i tańczy dance.

Utwory

Shazza nagrała wiele przebojów, którymi można było ucieszyć każdą teściową pozbawiając w niej chęci do pracy. Jednak sława pośród wieśniaków nie trwała długo (a jednak trochę). Podczas gdy Shazza zdała sobie sprawę, jaki grzech popełniła – zaczęła symulować amnezję i wmawiała mediom, że nie wie nic o o jej poprzedniej muzyce.

Stworzyła niby dogodne warunki dla młodzieży, tyle że już nikt jej już nie słuchał. Muzyka w jej wykonaniu po prostu nie przeszła przez surowe stado krytyków muzycznych, którzy udawali, że bawili się przy niej na dysce.

Początek i koniec kariery

Madzia pewnego dnia obudziła się z nieodpartym wrażeniem, że powinna coś zrobić dla ludzkości, aby zaistnieć na świecie. Po chwili namysłu stwierdziła, że wszelkiego rodzaju odkrycia z dziedziny teorii kwantowej astronomii, bioinżynierii genetycznej, czy zdrowego żywienia są zbyt oklepane, nie dorastają do jej poziomu. Postanowiła więc zadebiutować na scenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich nowatorską, skłaniającą do zadumy piosenką, która podbije wschodni rynek przemytników dywanów. Jej pierwsze demo, zapowiedź albumu "melancholia współczesnego egzystencjalizmu" nie wywarła odpowiedniego wrażenia, więc tytuł albumu za namową kolegi z ekspresowego kursu obsługi kuchenki mikrofalowej- Marylina Masona zmieniła na "robię kupę do słoika". Demo zostało przechrzczone z "egipskie noce" na "W 3gipciE P0d k0cem". Tekst Piosenki został napisany na nowo przez skądinąd znanego rozpoczynającego karierę polityczną Donalda . Nowa wersja piosenki odnosiła się do jego rozkosznego dzieciństwa spędzonego w polskiej wsi o także polskiej nazwie KLEINE STOIERWALDCHES(czyt. kaljne sztojerwaldes) głównym wątkiem przewijającym się przez utwór jest nieodwzajemniona miłość chłopca do miejscowej kobiety pracującej, pieszczotliwie nazywanej w refrenie utworu "maine kleine schwaine rajne". Linia melodyczna właściwie nie została zmieniona z wyjątkiem krótkich wstawek miedzy zwrotkami złożonych z dźwięków wydawanych przez wściekłego kota toczącego walkę z odkurzaczem ( dopiero po ośmiu latach się okazało, że to są partie solowe Shazzy nawiązujące do kryzysu gospodarczego i hiperinflacji w Burundi.)Po wydaniu tej piosenki kariera Shazzy rozwinęła się oszołamiająco. Już po 6. roku starań dzięki znajomościom i za drobną dopłatą zagrała koncert dla głucho-niemych w Śłupskim Motor Rocku, gdzie jednogłośnie została okrzyknięta "najfajniejszą kizią na dzielni". Gdy świętowała 20-lecie rozpoczęcia kariery niemal każdy mieszkaniec Machowinka przy pracy nucił pod nosem największe hity Madzi, a zapytany o autora owych piosenek niemal natychmiast mówił, że często są śpiewane na uroczystościach prowadzonych przez koło gospodyń wiejskich, więc z pewnością nagrała je jakaś ważna osobistość... Jedak nadszedł czas, że nawet w Machowinku zapomniano o Shazzie. Ona sama mimo wielu oficjalnych próśb rządu polskiego, i petycji podpisywanych przez między narodowe stowarzyszenia obrońców praw zwierząt nie chciała zakończyć kariery. The New York Times podaje, że uciekła do Vanuatu, gdzie wspierana przez Al-kaidę pracuje nad nową płytą.