Simo Häyhä: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Linia 3: Linia 3:
:<code>[[Radziecka inwersja]] o '''Simo Häyhä'''</code>
:<code>[[Radziecka inwersja]] o '''Simo Häyhä'''</code>


'''Simo Häyhä''' (ur. [[17 grudnia]] [[1905]], zm. [[1 kwietnia]] [[2002]]), pseudonim ''Biała śmierć'' – fiński [[snajper]], jeden z najznamienitszych kamperów II wojny światowej... a właściwie to jeden z najlepszych w ogóle. Postrach Rusków, którzy zechcieli w swej głupocie napaść na [[Finlandia|Finlandię]].
'''Simo Häyhä''' (ur. [[17 grudnia]] [[1905]], zm. zastrzelony z radzieckiego mosin-naganta), pseudonim ''Biała śmierć'' – fiński [[snajper]], jeden z najznamienitszych kamperów II wojny światowej... [s]a właściwie to jeden z najlepszych w ogóle[/s]Dorównał mu Zaitsev . Postrach Rusków, którzy zechcieli napaść na [[Finlandia|Finlandię]].


Podczas wojny zimowej 1939–40 wstąpił do fińskiej armii jako snajper, by odeprzeć [[Armia Czerwona|Armię Czerwoną]]. W czasie tej krótkiej wojny zdobył 505 [[frag]]ów na czerwonych. Nie wspominając o tym, że ustrzelił ich w temperaturze wahającej się od -20 a -40°C. Ty to nawet byś nie mógł zgiąć palca by strzelić, a co dopiero dobrze wycelować w ruska.
Podczas wojny zimowej 1939–40 wstąpił do fińskiej armii jako snajper, by odeprzeć [[Armia Czerwona|Armię Czerwoną]]solo. W czasie tej krótkiej wojny zdobył 505 [[frag]]ów na czerwonych. Nie wspominając o tym, że ustrzelił ich w temperaturze wahającej się od -20 a -40°C. [s]Ty to nawet byś nie mógł zgiąć palca by strzelić, a co dopiero dobrze wycelować w ruska.[/s] Pamiętając że Rosjanie yli tak samo odporni na te temperatury, Szymek miał przesrane.


Używał fińskiego wariantu karabinu Mosin z otwartymi przyrządami celowniczymi. Tak, tak, żadne tam lunetki z dziesięciokrotnym powiększeniem, to dobre dla ciot. Prawdziwy twardziel umie ustrzelić z 400 metrów faceta, celując z użyciem muszki i szczerbinki. To, że nie używał lunety uzasadniał również tym, że w przypadku używania karabinu w nią wyposażonego, strzelec musi podnieść wyżej głowę, przez co może zostać łatwiej wykryty. Inni by się ukryli w krzakach i celowali z lunetki, ale nie Simo, on nie szedł na łatwiznę.
Używał fińskiego wariantu karabinu Mosin z otwartymi przyrządami celowniczymi. [s]Tak, tak, żadne tam lunetki z dziesięciokrotnym powiększeniem[/s] bo wtedy takie nie istniały. Prawdziwy twardziel umie ustrzelić z 400 metrów faceta, celując z użyciem muszki i szczerbinki zresztą jak każdy człowiek nie niewidomy.


Oprócz tego używał pistoletu maszynowego Suomi (Z niego ruscy zrobili później pepeszę), z którego zdobył około 200 dodatkowych killi. Razem więc spacyfikował ponad 705 radzieckich [[noob]]ów. Ruscy sikali po gaciach na sam dźwięk jego imienia, niektórzy nawet po powrocie do Moskwy bali się, ze ustrzeli ich z Finlandii jak tylko staną w oknie. Sowieci nie raz próbowali go zlikwidować, robiono naloty na lasy, w których kampił, wzywano artylerię, wysyłano innych snajperów. Wszystko na nic. Co najwyżej osmalali mu kawałek jego białego płaszcza maskującego.
Oprócz tego używał pistoletu maszynowego Suomi (Z niego ruscy zrobili później pepeszę), z którego zdobył około 200 dodatkowych killi. Razem więc spacyfikował ponad 705 radzieckich [[noob]]ów. Ruscy sikali po gaciach na sam dźwięk jego imienia, niektórzy nawet po powrocie do Moskwy bali się, ze ustrzeli ich z Finlandii jak tylko staną w oknie. Sowieci nie raz próbowali go zlikwidować, robiono naloty na lasy, w których kampił, wzywano artylerię, wysyłano innych snajperów. Wszystko na nic. Co najwyżej osmalali mu kawałek jego białego płaszcza maskującego.
Linia 13: Linia 13:
6 marca 1940 dostał strzała w [[szczęka|szczękę]], kula rozryła mu pół twarzy i poszła w świat. Warto wspomnieć, że Fin zdążył jeszcze uwalić z pistoletu żołnierza, który go zranił. Jeden z żołnierzy odnoszących go do punktu opatrunkowego stwierdził, że ''brakowało mu pół głowy''. Häyhä odzyskał przytomność 13 marca, w dzień zawarcia pokoju. Musiał czuć się strasznie kiepsko z tym, że nie ustrzeli już żadnego Ruska. Po kilku latach wylizał się z ran i z braku laku polował na [[łoś|łosie]].
6 marca 1940 dostał strzała w [[szczęka|szczękę]], kula rozryła mu pół twarzy i poszła w świat. Warto wspomnieć, że Fin zdążył jeszcze uwalić z pistoletu żołnierza, który go zranił. Jeden z żołnierzy odnoszących go do punktu opatrunkowego stwierdził, że ''brakowało mu pół głowy''. Häyhä odzyskał przytomność 13 marca, w dzień zawarcia pokoju. Musiał czuć się strasznie kiepsko z tym, że nie ustrzeli już żadnego Ruska. Po kilku latach wylizał się z ran i z braku laku polował na [[łoś|łosie]].


Kiedy w 1998 spytano go o sekret jego celności odpowiedział: ''Praktyka''. A gdy spytano o jego rekord ponad 705 trafień, odpowiedział, że robił to bo mu kazali i starał się dobrze wypaść. Ciekawe czy inne rzeczy w życiu również robił na 5000% normy.
Kiedy w 1998 spytano go o sekret jego celności odpowiedział: ''Praktyka''. Vasil Zaitsev i tak go przebił zabijając ponad 300 '''oficerów''' niemieckich i 200 szeregowych.

[[Kategoria:Wojskowi|Häyhä, Simo]]
[[Kategoria:Wojskowi|Häyhä, Simo]]
[[Kategoria:Finowie|Häyhä, Simo]]
[[Kategoria:Finowie|Häyhä, Simo]]

Wersja z 23:46, 11 lis 2010

Simo Häyhä kampi radzieckich n00bów

W radzieckiej Rosji, to ty zabijasz Simo Häyhä

Radziecka inwersja o Simo Häyhä

Simo Häyhä (ur. 17 grudnia 1905, zm. zastrzelony z radzieckiego mosin-naganta), pseudonim Biała śmierć – fiński snajper, jeden z najznamienitszych kamperów II wojny światowej... [s]a właściwie to jeden z najlepszych w ogóle[/s]Dorównał mu Zaitsev . Postrach Rusków, którzy zechcieli napaść na Finlandię.

Podczas wojny zimowej 1939–40 wstąpił do fińskiej armii jako snajper, by odeprzeć Armię Czerwonąsolo. W czasie tej krótkiej wojny zdobył 505 fragów na czerwonych. Nie wspominając o tym, że ustrzelił ich w temperaturze wahającej się od -20 a -40°C. [s]Ty to nawet byś nie mógł zgiąć palca by strzelić, a co dopiero dobrze wycelować w ruska.[/s] Pamiętając że Rosjanie yli tak samo odporni na te temperatury, Szymek miał przesrane.

Używał fińskiego wariantu karabinu Mosin z otwartymi przyrządami celowniczymi. [s]Tak, tak, żadne tam lunetki z dziesięciokrotnym powiększeniem[/s] bo wtedy takie nie istniały. Prawdziwy twardziel umie ustrzelić z 400 metrów faceta, celując z użyciem muszki i szczerbinki zresztą jak każdy człowiek nie niewidomy.

Oprócz tego używał pistoletu maszynowego Suomi (Z niego ruscy zrobili później pepeszę), z którego zdobył około 200 dodatkowych killi. Razem więc spacyfikował ponad 705 radzieckich noobów. Ruscy sikali po gaciach na sam dźwięk jego imienia, niektórzy nawet po powrocie do Moskwy bali się, ze ustrzeli ich z Finlandii jak tylko staną w oknie. Sowieci nie raz próbowali go zlikwidować, robiono naloty na lasy, w których kampił, wzywano artylerię, wysyłano innych snajperów. Wszystko na nic. Co najwyżej osmalali mu kawałek jego białego płaszcza maskującego.

6 marca 1940 dostał strzała w szczękę, kula rozryła mu pół twarzy i poszła w świat. Warto wspomnieć, że Fin zdążył jeszcze uwalić z pistoletu żołnierza, który go zranił. Jeden z żołnierzy odnoszących go do punktu opatrunkowego stwierdził, że brakowało mu pół głowy. Häyhä odzyskał przytomność 13 marca, w dzień zawarcia pokoju. Musiał czuć się strasznie kiepsko z tym, że nie ustrzeli już żadnego Ruska. Po kilku latach wylizał się z ran i z braku laku polował na łosie.

Kiedy w 1998 spytano go o sekret jego celności odpowiedział: Praktyka. Vasil Zaitsev i tak go przebił zabijając ponad 300 oficerów niemieckich i 200 szeregowych.