Valencia CF

Autorowi tego hasła oderwało palce zaraz po tym, jak wklepał kilka zdań. Jeśli chcesz go zastąpić – rozbuduj to hasło.

Valencia CF – założony 18 marca 1919 roku klub piłkarski, z bliżej nieustalonych przyczyn należący do G-14, zwany Nietoperzami lub, przez co bardziej obiektywnych, Kopciuszkami hiszpańskiego futbolu. Jeden z najbardziej utytułowanych w Hiszpanii, co sezon zdobywający w cuglach tytuł Największych Ciot La Liga. Pogłoski o tym, jakoby Valencia miała w kadrze w kadrze kilku wybitnie utalentowanych zawodników, są trudne do zweryfikowania, gdyż ci są skromni i nie popisują się umiejętnościami nawet przed własnymi kibicami. Ponoć zdobyli kiedyś mistrzostwo swego kraju, jednak tego nie pamiętają nawet najstarsi Indianie.

Kadra

Bramkarze

1. Santiago Canizares - ledwo chodząca legenda, niedługo trafi do stadionowego muzeum. Dla przyjaciół Córka Rybaka.

13. Timo Hildebrand

25. Juan Luis Mora - człowiek widmo. Nie łapie się nawet na trybuny.

Obrońcy

23. Miguel - tak zwany ofensywny obrońca. Strzela bramki. Dla przeciwnych drużyn.

12. Marco Caneira - z tych, którzy starają się sprawiać wrażenie, że wychodzenie obrony Valencii na boisko ma jakiś sens.

Pomocnicy

14. Vicente - saga o tym, jak od trzech lat systematycznie powraca na boisko przebija dramatyzmem trylogię Władcy Pierścieni.

6. David Albelda - płacą mu za to, że nosi opaskę kapitana. Innych przejawów aktywności na boisku nie zaobserwowano.

21. David Silva - kurdupel z talentem, ale bez perspektyw na rozwój kariery. W końcu jest wychowankiem.

22. Edu - ...że kto?

2. Sunny - kolejny utalentowany dwunastolatek z Burkina Faso lub okolic. Za dziesięć lat może odegrać kluczową rolę w awansie Valencii do trzeciej ligi Hiszpańskiej.

8. Ruben Baraja - powiadają, że ostatnimi czasy jest jednym z lepszych piłkarzy Valencii. Wyobraźcie sobie poziom gry pozostałych.

Napastnicy

18. Nikola Žigić - kolejny chodzący na szczudłach bez szczudeł. Zapłacono 15 mln euro, żeby zasłaniał widok ludziom siedzącym za nim na trybunach.

7. David Villa - byłby kolejnym zmarnowanym przez Real talentem, gdyby nie to, że ktoś zapisał mu w klauzuli kwotę 150 mln euro. I tak musi się marnować w Valencii.

19. Javier Arizmendi - z twarzy i z nazwiska albański terrorysta, jednak na Wikipedii upierają się, że jest Hiszpanem.

16. Juan Manuel Mata - kolejny nie wiadomo skąd i nie wiadomo po co. Ponoć ktoś go kiedyś widział. Ponoć był to Stevie Wonder.

Trener

Ronald Koeman – kolejny Holender, który myśli, że jak był dobrym piłkarzem, to będzie też dobrym trenerem. Jak tak dalej pójdzie, kariera w Valencii szybko go wyprowadzi z błędu.