Willa Jurczyka: Różnice pomiędzy wersjami
(+szablon) |
M (-spacja, {{t}}, nawias) |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{redakcja}} |
{{redakcja}} |
||
{{t|Willa [[Marian Jurczyk|Jurczyka]]}}unikatowy w skali kraju, świata (a może nawet [[Wszechświat|kosmos]]u) wytwór myśli inżyniersko-[[architektura|architektonicznej]] oraz [[prawo|prawniczej]]. Hacjenda umieszczona na terenie ogródków działkowych zajmuje dwie znajdujące się obok siebie działki. Prawnicy z kancelarii Cwaniak&Kiepełe uznali, że zabieg ten umożliwi wybudowanie posiadłości o dwukrotnie większej powierzchni mieszkalnej. Twórczy wkład prawników polegał też na przygotowaniu linii obrony Mariana Jurczyka przed nieżyczliwymi [[dziennikarz]]ami podejrzewającymi samowolę budowlaną. Zgodnie z zaleceniami prawników, Jurczyk odpowiadając na zarzuty posłużył się słowami ''Skoro nie wiedziałem o tym, że to niezgodne z prawem, to nie mogłem złamać prawa, bo przecież o nim nie wiedziałem, że ono jest. Bo tak.'' |
|||
Willa Jurczyka jest jednocześnie prospołecznym manifestem w stylu [[Skandynawia|skandynawskim]]: ''Ja oto mieszkam jako i wy mieszkacie. Nie w apartamentach, strzeżonych posiadłościach czy pałacach. Prezydent z ludzką twarzą mieszkać powienien między poddanemi swemi, na działce''. |
Willa Jurczyka jest jednocześnie prospołecznym manifestem w stylu [[Skandynawia|skandynawskim]]: ''Ja oto mieszkam jako i wy mieszkacie. Nie w apartamentach, strzeżonych posiadłościach czy pałacach. Prezydent z ludzką twarzą mieszkać powienien między poddanemi swemi, na działce''. |
||
Nie jest jasne, gdzie Jurczyk podejmuje zagranicznych gości, zwłaszcza z mniej rozwiniętych cywilizacyjnie krajów, w których całkiem liczna grupa notabli nie przeniosła się między [[elektorat]] i zajmuje jeszcze mieszkania w [[kamienica]]ch, bywa że nawet domy jednorodzinne. Najprawdopodobniej jednak prezydent Jurczyk z gośćmi zagranicznymi nie rozmawia z co najmniej trzech powodów: |
Nie jest jasne, gdzie Jurczyk podejmuje zagranicznych gości, zwłaszcza z mniej rozwiniętych cywilizacyjnie krajów, w których całkiem liczna grupa notabli nie przeniosła się między [[elektorat]] i zajmuje jeszcze mieszkania w [[kamienica]]ch, bywa że nawet domy jednorodzinne. Najprawdopodobniej jednak prezydent Jurczyk z gośćmi zagranicznymi nie rozmawia z co najmniej trzech powodów: |
||
*nie będzie Niemiec (a każdy nie |
*nie będzie Niemiec (a każdy nie-[[Polak]] to [[Niemiec]], oprócz [[Rosjanin]]a) pluł mu w twarz), |
||
*nie pozwoli na wykupowanie tej ziemi (lub nawet Ziemi) za którą nasi przodkowi krew przelewali, |
*nie pozwoli na wykupowanie tej ziemi (lub nawet Ziemi) za którą nasi przodkowi krew przelewali, |
||
*woli rozmawiać z [[działkowiec|działkowcami]], jak równy z równiejszym. |
*woli rozmawiać z [[działkowiec|działkowcami]], jak równy z równiejszym. |
Wersja z 19:58, 6 lip 2013
Ten artykuł tak beznadziejnie zredagowano, że nawet nasz rezolutny szympans w to nie wierzy. A on cierpliwym zwierzęciem jest… Jeżeli nie potrafisz operować widłami ani redagować tekstu, zajrzyj do Kanciapy przed wzięciem się za poprawę. Jeżeli nie potrafisz uzasadnić wstawienia szablonu, nie wstawiaj go. |
Szablon:Tunikatowy w skali kraju, świata (a może nawet kosmosu) wytwór myśli inżyniersko-architektonicznej oraz prawniczej. Hacjenda umieszczona na terenie ogródków działkowych zajmuje dwie znajdujące się obok siebie działki. Prawnicy z kancelarii Cwaniak&Kiepełe uznali, że zabieg ten umożliwi wybudowanie posiadłości o dwukrotnie większej powierzchni mieszkalnej. Twórczy wkład prawników polegał też na przygotowaniu linii obrony Mariana Jurczyka przed nieżyczliwymi dziennikarzami podejrzewającymi samowolę budowlaną. Zgodnie z zaleceniami prawników, Jurczyk odpowiadając na zarzuty posłużył się słowami Skoro nie wiedziałem o tym, że to niezgodne z prawem, to nie mogłem złamać prawa, bo przecież o nim nie wiedziałem, że ono jest. Bo tak.
Willa Jurczyka jest jednocześnie prospołecznym manifestem w stylu skandynawskim: Ja oto mieszkam jako i wy mieszkacie. Nie w apartamentach, strzeżonych posiadłościach czy pałacach. Prezydent z ludzką twarzą mieszkać powienien między poddanemi swemi, na działce.
Nie jest jasne, gdzie Jurczyk podejmuje zagranicznych gości, zwłaszcza z mniej rozwiniętych cywilizacyjnie krajów, w których całkiem liczna grupa notabli nie przeniosła się między elektorat i zajmuje jeszcze mieszkania w kamienicach, bywa że nawet domy jednorodzinne. Najprawdopodobniej jednak prezydent Jurczyk z gośćmi zagranicznymi nie rozmawia z co najmniej trzech powodów:
- nie będzie Niemiec (a każdy nie-Polak to Niemiec, oprócz Rosjanina) pluł mu w twarz),
- nie pozwoli na wykupowanie tej ziemi (lub nawet Ziemi) za którą nasi przodkowi krew przelewali,
- woli rozmawiać z działkowcami, jak równy z równiejszym.