Wolfgang Loitzl: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to Ełek. Autor wycofanej wersji to 80.53.12.234.)
Linia 1: Linia 1:
[[Grafika:Loitzl.jpg|thumb|right|Napad zmęczenia Wolfganga.]]
[[Grafika:Loitzl.jpg|thumb|right|Napad zmęczenia Wolfganga.]]
'''Wolfgang Loitzl''' (ur. [[13 stycznia]] [[1980]] w [[Bad Ischl]]), austriacki [[skoczek narciarski]]. Zwycięzca [[letnia GP w skokach narciarskich|letniej GP]], tej, w której prawie nikt nie startował. Podobno jest „wszystkosłuchcą” (nie podda się nawet młotowi pneumatycznemu) oraz wielkim smakoszem [[pizza|włoskiej kuchni]]. O dziwo obżarstwo nie przeszkadza mu w startach, a jeszcze bardziej o dziwo nikt go z tego powodu nie podejrzewa o [[doping]].
'''Wolfgang Loitzl''' (ur. [[13 stycznia]] [[1980]] w [[Bad Ischl]]), austriacki [[skoczek narciarski]]. Zwycięzca [[letnia GP w skokach narciarskich|letniej GP]], tej, w której prawie nikt nie startował. Podobno jest „wszystkosłuchcą” (nie podda się nawet młotowi pneumatycznemu) oraz wielkim smakoszem [[pizza|włoskiej kuchni]]. O dziwo obżarstwo nie przeszkadza mu w startach, a jeszcze bardziej o dziwo nikt go z tego powodu nie podejrzewa o [[doping]]. 1 stycznia 2009 mimo iż skoczył 3,5 metra łącznie bliżej od Simona Ammana wygrał swój pierwszy konkurs w karierze dzięki notom za styl(4x20). Skubaniec rzeczywiście nie drgnie w locie. Warto przypomniec, że w PŚ skacze już od 13 lat. Cierpliwośc została mu wynagrodzona. Chłopak widocznie się odblokował, bo 3 dni później znów okazał się najlepszy w Innsbrucku.
Warto dodać, że miał wiatr pod narty wiec mu sie udało.
Lubi jeść śnieg po konkursie. W Ga- Pa i Innsbrucku zjadł go trochę po zawodach. Pewnie się poci w czasie lotu i musi uzupełniać płyny.


==Dziwactwa==
==Dziwactwa==

Wersja z 19:19, 4 sty 2009

Plik:Loitzl.jpg
Napad zmęczenia Wolfganga.

Wolfgang Loitzl (ur. 13 stycznia 1980 w Bad Ischl), austriacki skoczek narciarski. Zwycięzca letniej GP, tej, w której prawie nikt nie startował. Podobno jest „wszystkosłuchcą” (nie podda się nawet młotowi pneumatycznemu) oraz wielkim smakoszem włoskiej kuchni. O dziwo obżarstwo nie przeszkadza mu w startach, a jeszcze bardziej o dziwo nikt go z tego powodu nie podejrzewa o doping. 1 stycznia 2009 mimo iż skoczył 3,5 metra łącznie bliżej od Simona Ammana wygrał swój pierwszy konkurs w karierze dzięki notom za styl(4x20). Skubaniec rzeczywiście nie drgnie w locie. Warto przypomniec, że w PŚ skacze już od 13 lat. Cierpliwośc została mu wynagrodzona. Chłopak widocznie się odblokował, bo 3 dni później znów okazał się najlepszy w Innsbrucku. Warto dodać, że miał wiatr pod narty wiec mu sie udało. Lubi jeść śnieg po konkursie. W Ga- Pa i Innsbrucku zjadł go trochę po zawodach. Pewnie się poci w czasie lotu i musi uzupełniać płyny.

Dziwactwa

Dziwactwem jego wielkim jest to, że miewa nagłe ataki zmęczenia. Kiedyś zdarzył mu się taki na rozbiegu i było nieciekawie. To znaczy nie, było ciekawie, ale chyba nie dla niego. Tak się tym przejął, że zawalił powtórkowy skok (zajął pechowe 31 miejsce), a to był chyba jedyny zawalony skok w jego życiu (a także najbardziej pechowy dzień)...

I to jest właśnie największe dziwactwo Wolfganga. Zawsze skacze tak, aby przyczynić się do wygranej Austria Teamu (nie psuje), ale nigdy tak, żeby wygrać samodzielnie (nigdy najdalej). Może nie lubi wygrywać? Dziwne...

Szablon:Skoczkowie1