Edytujesz „Citroën C5”

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Uwaga: Nie jesteś zalogowany. Jeśli wykonasz jakąkolwiek zmianę, Twój adres IP będzie widoczny publicznie. Jeśli zalogujesz się lub utworzysz konto, Twoje zmiany zostaną przypisane do konta, wraz z innymi korzyściami.

Ta edycja może zostać anulowana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie zapisz zmiany.

Aktualna wersja Twój tekst
Linia 28: Linia 28:
Eksploatacja samochodu byłaby właściwie bezproblemowa, gdyby nie jeden mały, ale niesamowicie wku{{cenzura3}}cy detal – czujnik poziomu płynu hamulcowego. Elektronika bowiem ma tendencje do błędnego odczytywania wskazań podczas jazdy na zakrętach/na prostej/w deszczu/w słońcu/w śniegu, co kończy się komunikatem o potrzebie natychmiastowego zatrzymania pojazdu<ref>To jeszcze można olać</ref> i niezwykle denerwującym pikaniem. Poza tym, nie licząc innych, nieco mniej wkurzających jej [[kaprys]]ów, takich jak tendencje do buntowania się przy rozładowanym akumulatorze.
Eksploatacja samochodu byłaby właściwie bezproblemowa, gdyby nie jeden mały, ale niesamowicie wku{{cenzura3}}cy detal – czujnik poziomu płynu hamulcowego. Elektronika bowiem ma tendencje do błędnego odczytywania wskazań podczas jazdy na zakrętach/na prostej/w deszczu/w słońcu/w śniegu, co kończy się komunikatem o potrzebie natychmiastowego zatrzymania pojazdu<ref>To jeszcze można olać</ref> i niezwykle denerwującym pikaniem. Poza tym, nie licząc innych, nieco mniej wkurzających jej [[kaprys]]ów, takich jak tendencje do buntowania się przy rozładowanym akumulatorze.


Jazdę po polskich drogach ułatwia za to hydropneumatyczne zawieszenie pozwalające przy małych prędkościach regulować prześwit w sposób niemal dowolny – gdy wieziemy [[Ziemniak|sadzeniaki]] na pole możemy uzyskać nawet 40 cm prześwitu, co zrównuje nasz wehikuł z takimi cudami techniki jak Hummer czy Aro 10. Jest przy tym niezwykle miękkie, co sprawia, że nie wypadają nam zęby podczas pokonywania przejazdów kolejowych. Co prawda ceną za to jest zupełne nietrzymanie toru jazdy na zakrętach, ale jak to mówią, coś za coś.
Jazdę po polskich drogach ułatwia za to hydropneumatyczne zawieszenie pozwalające przy małych prędkościach regulować prześwit w sposób niemal dowolny – gdy wieziemy [[Ziemniak|sadzeniaki]] na pole możemy uzyskać nawet 40 cm prześwitu, co zrównuje nasz wehikuł z takimi cacuszkami techniki jak Hummer H2 czy Aro 10. Jest przy tym niezwykle miękkie, co sprawia, że nie wypadają nam zęby podczas pokonywania przejazdów kolejowych. Co prawda ceną za to jest zupełne nietrzymanie toru jazdy na zakrętach, ale jak to mówią, coś za coś.


Koszty eksploatacji również wypadają korzystnie, aczkolwiek odradza się lanie do diesli ropy [[olej opałowy|nieznanego pochodzenia]] z uwagi na konieczność rychłej wymiany katalizatora kosztującego skromne 7000 zł. Wadą samochodu jest też niebotyczna utrata wartości, uniemożliwiająca odsprzedaż auta za cenę większą, niż gdybyśmy chcieli je oddać na złomie – traci na godzinę więcej niż [[ty]] zarabiasz.
Koszty eksploatacji niestety również wypadają korzystnie, aczkolwiek odradza się lanie do diesli ropy [[olej opałowy|nieznanego pochodzenia]] z uwagi na konieczność rychłej wymiany katalizatora kosztującego skromne 7000 zł. Wadą samochodu jest też niebotyczna utrata wartości, uniemożliwiająca odsprzedaż auta za cenę większą, niż gdybyśmy chcieli je oddać na złomie – traci na godzinę więcej niż [[ty]] zarabiasz.


== Zobacz też ==
== Zobacz też ==
Cc-white.svg Wszystko, co napiszesz na Nonsensopedii, zgadzasz się udostępnić na licencji cc-by-sa-3.0 i poddać moderacji.
NIE UŻYWAJ BEZ POZWOLENIA MATERIAŁÓW OBJĘTYCH PRAWEM AUTORSKIM!
Anuluj Pomoc w edycji (otwiera się w nowym oknie)

Szablony użyte w tym artykule: