Edytujesz „Cytaty:Sędzia Anna Maria Wesołowska”

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Uwaga: Nie jesteś zalogowany. Jeśli wykonasz jakąkolwiek zmianę, Twój adres IP będzie widoczny publicznie. Jeśli zalogujesz się lub utworzysz konto, Twoje zmiany zostaną przypisane do konta, wraz z innymi korzyściami.

Ta edycja może zostać anulowana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie zapisz zmiany.

Aktualna wersja Twój tekst
Linia 31: Linia 31:
=== P ===
=== P ===
* ''Paaanie prokutatorze!'' / ''Paaani prokurator!''
* ''Paaanie prokutatorze!'' / ''Paaani prokurator!''
* ''Paaanie mecenasie!'' / ''Paaani mecenas!''
* ''Paaanie mecenasie!'' / ''"Paaani mecenas!''
* ''Pana/Pani wina w tej sprawie nie budzi wątpliwości.''
* ''Pana/Pani wina w tej sprawie nie budzi wątpliwości.''
* ''Pani Kasiu, proszę o włączenie nagrania dowodowego.''
* ''Pani Kasiu, proszę o włączenie nagrania dowodowego.''
Linia 113: Linia 113:
* ''Swoją prośbę motywuje tym, iż chciałbym umówić się z oskarżoną na kawę''
* ''Swoją prośbę motywuje tym, iż chciałbym umówić się z oskarżoną na kawę''
** Opis: adwokat Andrzej Mękal mówi Sądowi o swoich zamiarach po rozprawie
** Opis: adwokat Andrzej Mękal mówi Sądowi o swoich zamiarach po rozprawie
* ''Z tego co wiem, to Pan prokurator jest osobą palącą, a zapałek to nigdy przy sobie nie ma. Z resztą własnych papierosów też właściwie nigdy nie nosi''
** Opis: adwokat Andrzej Mękal twierdzi, że Paweł Sobczak nie nosi własnych papierosów, a pali


== Pan Dudzik ==
== Pan Dudzik ==
Linia 161: Linia 159:


=== C ===
=== C ===
* ''– Co pani kroiła, akurat w momencie wtargnięcia do domu Pani napastnika takim możem?<br />– Oliwki.<br />– (Śmiech na sali)<br />– Sama Pani słyszy reakcję osób na sali. Chce Pani powiedzieć Wysokiemu Sądowi, że do krojenia oliwek użyła pani noża, którym można bez trudu zadźgać dorosłego mężczyznę.<br />– Chyba Pani Prokurator do czynienia z kuchnią nigdy nie miała. To jest zwyczajny nóż kuchenny.<br />– Pani Prokurator. To jest nóż, który występuje w każdej kuchnii, w której się gotuje.<br />–- Rozumiem Wysoki Sądzie. Dziękuję.''
** Opis: oskarżona próbuje tłumaczyć prokurator Katarzynie Korman, że tak dużego noża kuchennego można używać też do krojenia oliwek.
* ''– Codziennie w wielu polskich domach dochodzi do kłótni i nie każda kończy się tragedią.<br />– Sęk w tym, że ta kłótnia tak się skończyła.<br />– Może pan prokurator zechce poczekać na opinię sądu?<br />– Pani mecenas również…''
* ''– Codziennie w wielu polskich domach dochodzi do kłótni i nie każda kończy się tragedią.<br />– Sęk w tym, że ta kłótnia tak się skończyła.<br />– Może pan prokurator zechce poczekać na opinię sądu?<br />– Pani mecenas również…''
** Opis: kolejna wymiana zdań Artura Łaty i Magdaleny Wilk. Ania nie jest zachwycona
** Opis: kolejna wymiana zdań Artura Łaty i Magdaleny Wilk. Ania nie jest zachwycona
Linia 180: Linia 176:
** Opis: oskarżony w niezwykle inteligentny sposób odpowiada zbulwersowanemu prokuratorowi Łacie
** Opis: oskarżony w niezwykle inteligentny sposób odpowiada zbulwersowanemu prokuratorowi Łacie
* ''– I ty będziesz naszym barankiem, pamiętaj. Krew za krew, są tylko dwie strony.<br />– Ja się z tego wypisuję, rozumiesz. Kończę z tym gównem raz na zawsze, zanim kogoś zabijecie i dostaniecie po 25 lat, dlatego postanowiłem zeznawać, bo ja nie chcę być w to zamieszany.<br />– Od nas nie da się uciec, nie ukryjesz się. Po mnie przyjdą następni. Wytępimy zdrajców i takie zwierzęta jak on.<br />– Panie Fablewski, proszę wstać. Ma pan świadomość, że to są groźby karalne? Proszę usiąść.<br />– Jakie zwierzyńce? O czym on mówi?<br />– O tym, o czym powiedział głośno Vincent Sarich. Murzyni są na pograniczu debilizmu. Wasze IQ nigdy nie dojdzie do 70. Zostaliście stworzeni, żeby służyć swoim białym panom, a nie żeby sypiać z ich kobietami.<br />- …<br />– Czarnuch podnosi na mnie rękę!<br />– Proszę o spokój, panie Fablewski, proszę wstać. Wyczerpał pan cierpliwość sądu. Proszę wyprowadzić oskarżonego do aresztu sądowego. Sprawa może toczyć się pod pana nieobecność.''
* ''– I ty będziesz naszym barankiem, pamiętaj. Krew za krew, są tylko dwie strony.<br />– Ja się z tego wypisuję, rozumiesz. Kończę z tym gównem raz na zawsze, zanim kogoś zabijecie i dostaniecie po 25 lat, dlatego postanowiłem zeznawać, bo ja nie chcę być w to zamieszany.<br />– Od nas nie da się uciec, nie ukryjesz się. Po mnie przyjdą następni. Wytępimy zdrajców i takie zwierzęta jak on.<br />– Panie Fablewski, proszę wstać. Ma pan świadomość, że to są groźby karalne? Proszę usiąść.<br />– Jakie zwierzyńce? O czym on mówi?<br />– O tym, o czym powiedział głośno Vincent Sarich. Murzyni są na pograniczu debilizmu. Wasze IQ nigdy nie dojdzie do 70. Zostaliście stworzeni, żeby służyć swoim białym panom, a nie żeby sypiać z ich kobietami.<br />- …<br />– Czarnuch podnosi na mnie rękę!<br />– Proszę o spokój, panie Fablewski, proszę wstać. Wyczerpał pan cierpliwość sądu. Proszę wyprowadzić oskarżonego do aresztu sądowego. Sprawa może toczyć się pod pana nieobecność.''
** Opis: sędzia przerywa oskarżonemu wyrażanie [[Rasizm|swoich poglądów]]
** Opis: sędzia przerywa oskarżonemu wyrażanie swoich poglądów


=== J ===
=== J ===
Linia 205: Linia 201:


=== O ===
=== O ===
* ''– O której wrócił pan do domu?<br />– Przed drugą.<br />– A czy może ktoś to potwierdzić?<br />– Pewnie. Żona, córka, pies, nawet chomik. Pasuje?<br />– Jasne, że pasuje. Zwłaszcza pies i chomik są super.<br />– Panie mecenasie!''
** Opis: luźna pogawędka mecenasa Andrzeja Mękala ze świadkiem przerwana przez sędzię Wesołowską
* ''– Oczywiście, że ją zwolnię, po tych oszczerstwach.<br />– To świetnie, jest pan genialny.''
* ''– Oczywiście, że ją zwolnię, po tych oszczerstwach.<br />– To świetnie, jest pan genialny.''
** Opis: mecenas Mękal docenia genialność świadka
** Opis: mecenas Mękal docenia genialność świadka
* ''– O której wrócił pan do domu?<br />– Przed drugą.<br />– A czy może ktoś to potwierdzić?<br />– Pewnie. Żona, córka, pies, nawet chomik. Pasuje?<br />– Jasne, że pasuje. Zwłaszcza pies i chomik są super.<br />– Panie mecenasie!''
* ''– Działka, na której znaleziono głowę ofiary, owszem, znajduje się niedaleko miejsca, gdzie w dniu 9 marca poruszał się mój klient. Nie mniej jednak miał on zbyt mało czasu, aby zakopać głowę, a tym bardziej zbyt mało, aby spreparować jakiekolwiek dowody.<br/>– Wysoki Sądzie, chcę zwrócić uwagę, że klient Pana Mecenasa miał pół godziny. To dostatecznie dużo czasu, aby zdążyć to zrobić.<br/>– Panie Prokuratorze, może gdyby mój klient był Supermanem, który w pół minuty wykopuje dół, a następnie z prędkością światła leci wprost do lakierni. Naprawdę mam w to uwierzyć?<br/>– Panie mecenasie, zostawmy Supermana w spokoju.''
** Opis: luźna pogawędka mecenasa Andrzeja Mękala ze świadkiem przerwana przez sędzię Wesołowską
** Opis: Tomasz Kujawa wyśmiewa tezę Pawła Sobczaka, że oskarżony miał w tak krótkim czasie zaciera ślady swojego morderstwa. Oczywiście Anka przerwała ich dyskusję.


=== P ===
=== P ===
Linia 233: Linia 227:


=== U ===
=== U ===
* ''– U mnie z kasą jeszcze nikt nie zalegał, adwokatku.<br />– Proszę świadka! Jeszcze jedna taka uwaga i zostanie pan ukarany karą porządkową!<br />– I do sądu proszę odpowiadać, dobrze?<br />– Paaanie mecenasie!<br />– Bardzo przepraszam, wysoki sądzie, ale w takiej sytuacji...''
* ''– U mnie z kasą jeszcze nikt nie zalegał, adwokatku.<br />– Proszę świadka! Jeszcze jedna taka uwaga i zostanie pan ukarany karą porządkową!<br />– I na przyszłość proszę się zwracać do sądu.<br />– Paaanie mecenasie!''
** Opis: urażony adwokat Andrzej Mękal postanowił dokończyć kwestię Anki
** Opis: urażony adwokat Andrzej Mękal postanowił dokończyć kwestię Anki


Linia 243: Linia 237:
* ''– Wysoki Sądzie, muszę coś powiedzieć…<br />– Nic im nie mów, Andrzej!<br />– Panie Matusiewicz!''
* ''– Wysoki Sądzie, muszę coś powiedzieć…<br />– Nic im nie mów, Andrzej!<br />– Panie Matusiewicz!''
** Opis: jeden ze świadków w prawie niezauważony sposób próbuje powstrzymać oskarżonego od przyznania się do winy i wkopania samego świadka
** Opis: jeden ze świadków w prawie niezauważony sposób próbuje powstrzymać oskarżonego od przyznania się do winy i wkopania samego świadka
* ''– Wysokie Sądzie, no tak, rzeczywiście ja poprosiłam Ewę o pożyczkę, ale... a Ewa nie dość, że mi nie dała, no to w ogóle była dla mnie strasznie nieprzyjemna.<br />– Musiało to chyba Panią bardzo zdenerwować, co?<br />– To Pan mnie bardzo denerwuje w tym momencie. Ja bardzo przepraszam, ale ja nic nie ukradłam.<br />– Taka moja rola denerwować świadków, którzy zeznają świadków przeciwko mojemu klientowi.<br />– Panie mecenasie.<br />– Sądu nie chcę denerwować. Przepraszam bardzo.<br />
** Opis: Andrzej Mękal mówiący o swojej roli podczas rozprawy


== Zobacz też ==
== Zobacz też ==
Cc-white.svg Wszystko, co napiszesz na Nonsensopedii, zgadzasz się udostępnić na licencji cc-by-sa-3.0 i poddać moderacji.
NIE UŻYWAJ BEZ POZWOLENIA MATERIAŁÓW OBJĘTYCH PRAWEM AUTORSKIM!
Anuluj Pomoc w edycji (otwiera się w nowym oknie)

Szablony użyte w tym artykule: