Cytaty:S.T.A.L.K.E.R.

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

S.T.A.L.K.E.R. – cytaty.

A Ą B C Ć D E Ę F G H I J K L Ł M N Ń O Ó P Q R S Ś T U V W X Y Z Ź Ż

B[edytuj • edytuj kod]

  • Bez obaw. Prawdziwy facet nie boi się wchodzić od tyłu.

C[edytuj • edytuj kod]

  • Co tam? Ciągle żyjesz. Super.
  • Cóż, przynajmniej nie mamy żadnych psychicznych dziwaków, wyganiających złe duchy z wódki. Wyobraź sobie coś takiego: „O Panie, przegnaj złe duchy! Zostaw tylko czysty spirytus sanctus!”… Ha ha.
  • – Czas wykazać się męstwem!
    – No nie… znowu?

    Szkoda, że nie zmarłem przy narodzinach.
  • Czy to konkurs wpatrywania się w siebie?

D[edytuj • edytuj kod]

  • Dobrze słyszałeś – spadaj stąd.

G[edytuj • edytuj kod]

  • Głuchy jesteś? Po co tu jesteś?
  • Grasz w niemym filmie? Masz talent.

H[edytuj • edytuj kod]

  • – Hej, Aszot, daj no oprawę zamka.
    – 20 dolarów.
    – Ty kutwo…
    – Dobra, weź sobie od dowódcy.
    – Że co?
    – To jak będzie, Aszot?
    – Jak chcesz to dostaniesz, rusz tyłek!
    – Palant z ciebie, wiesz? Opieprzasz się tu całymi dniami.
    – (dowódca) Przestańcie pieprzyć debile! Co to jest, komis samochodowy?
  • – Hej, Jar!
    – Co?
    – Patrz co tu mam.
    – Co tam masz, Aszot?
    – Przyjdź i zobacz.
    – Nie zaimponowałbyś tym nawet małej dziewczynce.
    – Nie, ty przyjdź tutaj, ja ci coś pokażę.
    – A może mam wystawić żebyś widział?
    – Nie mam mikroskopu.
    – (dowódca) Ocipieliście obaj? Fiuty będziecie sobie mierzyć?! Zamknijcie się obaj!
  • Hej, masz tutaj artefakt! <rzut granatem>
  • – Hej, Wilczarz, mamy kłopoty, jakiś stalker zmierza w naszym kierunku. Co mamy robić?
    – To wy nie wiecie, co robi się ze świadkami? Załatwcie go, tylko bez bałaganu.
  • Hmm… czas rozluźnić zwieracz.

J[edytuj • edytuj kod]

  • Jesteś teraz członkiem „Powinności”, możesz swobodnie korzystać z kibla.

K[edytuj • edytuj kod]

  • Kto z AK wojuje, od AK ginie.

M[edytuj • edytuj kod]

  • Mam gadać za nas obu?
  • – Mamy używaną spluwę, chcesz zerknąć?
    – 20 dolarów.
    – Daj spokój, dzisiaj to już nie jest śmieszne.
    – Dobra, przynieście tu swoją głupią spluwę.
    – Dzisiaj nie mogę opuścić warsztatu, przyjdźcie do mnie.
    – Może użyjesz tej swojej cholernej spluwy w swoim warsztacie niezgodnie z przeznaczeniem, co?
    – (dowódca) Hej, Aszot, Jar, zamknijcie się obaj!

N[edytuj • edytuj kod]

  • Nie da się tu żyć bez gorzałki… chcę już o wszystkim zapomnieć…
  • Nie przychodźcie z nożem na strzelaninę, głupki.

O[edytuj • edytuj kod]

  • Odetchnij sobie świeżym powietrzem i właź do środka!

P[edytuj • edytuj kod]

  • Pocałuj klamkę z drugiej strony.
  • Poćwicz telepatię na kimś innym…
  • Podać ci mocnego kielicha czy lekkiego skręta?
  • Popatrzmy... Twoja wątroba jest większa, niż oczekiwałem, ale to już ryzyko zawodowe, nie? Nie licząc tego, jesteś zdrów jak burer.
  • Powiedziałem wejdź, nie stój tam!
  • Przyjdź tu za tydzień. Spodziewamy się rewelacyjnego ziela, po którym odlecisz w kosmos.
  • Przyszedł, zobaczył, dostał wpierdol.

S[edytuj • edytuj kod]

  • Skurwiele odpowiedzialni za zabicie wielu naszych chłopców nie żyją. Wolność po raz kolejny pokazała, że kto zadrze z elitą, nakryje się pytą!
  • Smacznego ananaska! <rzut granatem>
  • Stary! Wpadłem jak śliwka w gówno!

T[edytuj • edytuj kod]

  • Tam nie wolno wchodzić!
  • To zawody w milczeniu?

W[edytuj • edytuj kod]

  • Witamy na pokładzie naszego bagnołamacza.
  • Wsadź se to w dupę, fajansie!
  • Wynoś się stąd, stalkerze!

Z[edytuj • edytuj kod]

  • Zimny, nie męcz najemnika swoimi sprośnymi kawałami. Muszę się z nim zobaczyć.
  • Znowu ranny… Nie tracisz czasu, co?

Ż[edytuj • edytuj kod]

  • Żywa dusza. Witaj.