Dyskusja:Język polski
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
dodałbym cuś...[edytuj kod]
w sekcji Produktywnoć
Język polski słynie także z wielu możliwości stosowania praktyk słowotwórczych (poprzez zbijanie ze sobą czasowników, rzeczowników, przymiotników lub pierdolników w nieco odmiennym znaczeniu), dzięki czemu jest prawdopodobnie jednym z najbogatszych w neologizmy. Dla przykładu, po walnięciu porannej lornety i galarety przeciętny Polak o umiarkowanej fałdowatości zwojów mózgowych rozumie od razu znaczenie tak abstrakcyjnych konstruktów jak:
- kurwipołeć (1.czule o urwisie 2. obelżywie, niepochlebna sugestia pochodzenia z niezbyt czystego łoża)
- niedojeb (1.ze współczuciem o braku zainteresowania ze strony płci przeciwnej 2. obelżywie, sugestia braku inteligencji)
- niewydymka (1.ze współczuciem o braku zainteresowania ze strony płci przeciwnej)
- świętojebliwy (1.ironicznie o dewotach lub hipokrytach religijnych)
- okurwiałość (1. synonim podszyty irytacją do szaleństwa lub utraty zdrowego rozsądku 2. obelżywie, sugestia braku inteligencji)
- pornozycja (1. żartobliwa gra słowna, synonim do propozycja 2. propozycja spędzenia wspólnie czasu w formie uprawiania mniej lub bardziej wyuzdanego seksu)
- zatentegować (1. Wykonać dowolną czynność w dowolnym kontekście na dowolnym obiekcie, absolutne mistrzostwo świata nieokreśloności 2. Chwilowy brak odpowiedniego słowa na końcu języka)