Forum:A może by tak...

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru


Jako się rzekło, wychodzimy do ludzi, na zewnątrz. Nasza grupa na FB oraz skrzynka pocztowa jaskrawo o tym świadczą. Okazało się, że Nonsensopedia jest lubiana, czytana – przyrost członków na naszej grupie dyskusyjnej najlepiej o tym świadczy (od 345 osób w chwili, gdy odbywało się to bez naszego patronatu do ponad 2000 obecnie).

Chciałbym iść za ciosem i podjąć kolejną inicjatywę. Korzystając z tego, że jesteśmy w sieci obecni, i to aktywnie, proponuję, by cyklicznie przepytać różne grupy społeczne (na tyle, na ile się da) nt. humoru z zupełnie różnych stron. Od tego, czym on jest po sprawdzenie jego stanu u kogoś. Nie ukrywam, że fajnie byłoby namówić czasem jakąś znaną osobę, nie sądzę, by w wielu przypadkach był to większy problem (mogę osobiście „popchnąć” kogoś, bo kilku tzw. znanych ludzi poznałem osobiście, to ryzyko, ale czemu nie?). My sami mielibyśmy pewnie sporo wrażeń, a i czytelników byłoby zadziwić czym. Rzecz jasna nie wszystkie grupy byłyby nam dostępne: możemy przepytać szeroko pojęte "Panie", ale restauratorów już raczej nie (nie byliby chyba zresztą atrakcyjni :P). Temat jest doprawdy lekki, nie depczemy niczyjej prywatności, toteż może spróbujmy? Emdeggergadajka 11:16, lis 18, 2010 (UTC)