Franciszek Fiszer

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Portret Franciszka. Był niefotogeniczny i nie mieścił się w kadrze, więc rysowano go węglem

No dobrze, proszę pana, ale czy chaotyczne kombinacje efemerycznych pryncypów są w stanie zdeterminować neutralną cywitatywę absolutu dobrego i złego, czy nie są w stanie? Bo od tego ostatecznie wszystko zależy.

Franciszek Fiszer zaginający rozmówcę

Franciszek „Franc” Fiszer (ur. 25 marca 1860, zm. 9 kwietnia 1937) – największy z polskich nierobów i obiboków; jak sam o sobie mówił: nie zhańbił się nigdy żadną użyteczną pracą.

Biografia[edytuj • edytuj kod]

Franio urodził się w rodzinnym w majątku Ławy koło Ostrołęki. Wraz z wiekiem oraz śmiercią rodzicieli zajął się uprawianiem metafizyki, co miało ten skutek, iż w krótkim czasie uczciwie przepił i przejadł cały majątek. Niewiele zmieniło to w jego stylu życia, gdyż i tak od dawna mieszkał w warszawskich restauracjach i kawiarniach.

Po utracie płynności finansowej Franc utrzymywał się z hojności polskiej cyganerii, swym ogromnym apetytem doprowadzając co biedniejszych literatów do ruiny. Podczas tych sponsorowanych biesiad raczył zebrane towarzystwo swoimi przemyśleniami filozoficznymi, zależnymi od jakości i wystawności posiłku.

Fiszer przez całe życie zajmował się filozofią, co bardzo mu odpowiadało, gdyż filozofowanie nie wymaga wstawania od stołu, czy też z łóżka. Niestety ma tą wadę, iż kiepsko się na niej zarabia, zwłaszcza gdy nie wydaje się żadnych książek.

Niestety filozofia i metafizyka okazała się zajęciem o tyleż niemęczącym, co niewdzięcznym. Będąc w skrajnej nędzy, w 1937 roku najadł się „na zapas” w święta wielkiej nocy, wskutek czego zmarł kilka dni później z przejedzenia.

Ciekawostki[edytuj • edytuj kod]

Noncytaty
Zobacz cytaty:


Socrates.jpg To jest tylko zalążek artykułu z dziedziny filozofii. Jeśli zastanawiasz się, czemu białe nie jest czarne – rozbuduj go.