Edytujesz „Gra:Strona -7,02”
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Uwaga: Nie jesteś zalogowany. Jeśli wykonasz jakąkolwiek zmianę, Twój adres IP będzie widoczny publicznie. Jeśli zalogujesz się lub utworzysz konto, Twoje zmiany zostaną przypisane do konta, wraz z innymi korzyściami.
Ta edycja może zostać anulowana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie zapisz zmiany.
Aktualna wersja | Twój tekst | ||
Linia 1: | Linia 1: | ||
<noinclude> |
|||
– ''Jakim cudem tak szybko mnie znalazłeś?'' – pytasz. |
– ''Jakim cudem tak szybko mnie znalazłeś?'' – pytasz. |
||
⚫ | |||
<br /> |
|||
⚫ | |||
⚫ | |||
<br /> |
|||
⚫ | |||
<br /> |
|||
– ''Hahaha! O kurwa, Jadźka, ten idiota uwierzył, że to... albo zresztą nieważne. Nie mam czasu na ciebie, pójdziesz za mną z własnej woli albo wezmę cię siłą.'' |
– ''Hahaha! O kurwa, Jadźka, ten idiota uwierzył, że to... albo zresztą nieważne. Nie mam czasu na ciebie, pójdziesz za mną z własnej woli albo wezmę cię siłą.'' |
||
</noinclude> |
|||
Zanim zdążyłeś zareagować, spod ziemi wyrosły dwa demony – dwumetrowe przypakowane osiłki o czerwonej skórze z rogami na głowach. Owe demony chwytają cię za ręce i prowadzą za mężczyzną w garniturze. |
Zanim zdążyłeś zareagować, spod ziemi wyrosły dwa demony – dwumetrowe przypakowane osiłki o czerwonej skórze z rogami na głowach. Owe demony chwytają cię za ręce i prowadzą za mężczyzną w garniturze. |
||
– ''Wiesz, ostatnio nieczęsto miewamy tu gości'' – mężczyzna nawiązuje rozmowę – ''odkąd w niebie wprowadzili amnestię dla seryjnych morderców i islamskich fanatyków, nikt do nas nie przychodzi. Co za czasy! Żeby muzułmanów wpuszczać do nieba! Temu św. Piotrowi już chyba totalnie odbiło. W sumie to się nie dziwię, od słuchania wykrętów tych wszystkich grzeszników też bym pewnie sfiksował...'' – podczas gdy mężczyzna gada jak najęty, czujesz, jak jeden z demonów boleśnie wykręca Ci rękę – ''Ale, ale! Zapomniałem spytać: za co cię tutaj przysłali? Chyba musiałeś nieźle narozrabiać, co?'' |
– ''Wiesz, ostatnio nieczęsto miewamy tu gości'' – mężczyzna nawiązuje rozmowę – ''odkąd w niebie wprowadzili amnestię dla seryjnych morderców i islamskich fanatyków, nikt do nas nie przychodzi. Co za czasy! Żeby muzułmanów wpuszczać do nieba! Temu św. Piotrowi już chyba totalnie odbiło. W sumie to się nie dziwię, od słuchania wykrętów tych wszystkich grzeszników też bym pewnie sfiksował...'' – podczas gdy mężczyzna gada jak najęty, czujesz, jak jeden z demonów boleśnie wykręca Ci rękę – ''Ale, ale! Zapomniałem spytać: za co cię tutaj przysłali? Chyba musiałeś nieźle narozrabiać, co?'' |
||
<br /> |
|||
– ''Prawdę mówiąc, trafiłem tu przez przypadek.'' – odpowiadasz – ''CZY ON MOŻE PRZESTAĆ?!'' – wołasz, czując jak demon miażdży Ci nadgarstek. |
– ''Prawdę mówiąc, trafiłem tu przez przypadek.'' – odpowiadasz – ''CZY ON MOŻE PRZESTAĆ?!'' – wołasz, czując jak demon miażdży Ci nadgarstek. |
||
<br /> |
|||
– ''Wiesiek, przestań.'' – mówi mężczyzna w garniturze, a demon natychmiast rozluźnia uścisk – ''Na czym skończyłem? A tak. Wiesz, trochę ci współczuję. Nieprzyjemna sprawa trafić do piekła przez przypadek. Ale nie martw się, po dziesięciu tysiącach lat możesz ubiegać się o przedterminowe zwolnienie. Jeśli Lucek będzie miał dobry humor, to może ci się udać. Hej, jesteśmy na miejscu.'' |
– ''Wiesiek, przestań.'' – mówi mężczyzna w garniturze, a demon natychmiast rozluźnia uścisk – ''Na czym skończyłem? A tak. Wiesz, trochę ci współczuję. Nieprzyjemna sprawa trafić do piekła przez przypadek. Ale nie martw się, po dziesięciu tysiącach lat możesz ubiegać się o przedterminowe zwolnienie. Jeśli Lucek będzie miał dobry humor, to może ci się udać. Hej, jesteśmy na miejscu.'' |
||
Przed wami wznosi się ogromny gmach z czerwonej cegły, wysoki przynajmniej na 10 pięter. Wchodzicie przez ostro zakończone wrota, strzeżone przez dwa kamienne lwy. Przechodzicie obok recepcjonisty i wsiadacie do windy. Jeden z demonów wciska przycisk z napisem |
Przed wami wznosi się ogromny gmach z czerwonej cegły, wysoki przynajmniej na 10 pięter. Wchodzicie przez ostro zakończone wrota, strzeżone przez dwa kamienne lwy. Przechodzicie obok recepcjonisty i wsiadacie do windy. Jeden z demonów wciska przycisk z napisem „-12¾” i jedziecie w dół. |
||
Winda zatrzymuje się i do Twoich uszu dobiega przeraźliwy, piskliwy dźwięk, który wywołuje okropny ból w Twojej głowie... Ten ból jest straszliwy, nie do wytrzymania... Zatykasz uszy, ale to nic nie pomaga, upadasz na podłogę, zwijając się z bólu... Czujesz, że za chwilę zwariujesz albo umrzesz od tego diabelskiego pisku... |
Winda zatrzymuje się i do Twoich uszu dobiega przeraźliwy, piskliwy dźwięk, który wywołuje okropny ból w Twojej głowie... Ten ból jest straszliwy, nie do wytrzymania... Zatykasz uszy, ale to nic nie pomaga, upadasz na podłogę, zwijając się z bólu... Czujesz, że za chwilę zwariujesz albo umrzesz od tego diabelskiego pisku... |
||
<br/>[[Plik:02018 0329 Agnieszka Chylińska.jpg|500px|center]]<br/> |
|||
I nagle wszystko ustaje. Wstajesz z podłogi i rozglądasz się wokół. Po drugiej stronie sali stoi scena, na której Agnieszka Chylińska kłania się publiczności po zakończonym występie. Publiczność wpatruje się w nią tępym wzrokiem, jakby już dawno postradała zmysły. |
|||
== Co robisz? == |
== Co robisz? == |
||
* Jeśli chcesz poprosić gościa w garniturze, by dał Ci jakąś inną karę, [[gra:Strona -7,03|kliknij tu]]. |
* Jeśli chcesz poprosić gościa w garniturze, by dał Ci jakąś inną karę, [[gra:Strona -7,03|kliknij tu]]. |
||
* Jeśli chcesz podejść do Chylińskiej i zakneblować ją, [[gra:Strona -7,04|kliknij tu]]. |
* Jeśli chcesz podejść do Chylińskiej i zakneblować ją, [[gra:Strona -7,04|kliknij tu]]. |
||
* Jeśli chcesz podejść do Chylińskiej i poprosić ją o autograf, [[gra:Strona |
* Jeśli chcesz podejść do Chylińskiej i poprosić ją o autograf, [[gra:Strona 86|kliknij tu]]. |
||
* Jeśli zaś chcesz zatańczyć makarenę, [[Gra:Strona 5|kliknij tu]] (jeśli chcesz zatańczyć ją wraz z mężczyzną w garniturze, [[Gra:Strona 5,5|kliknij tu]]). |
* Jeśli zaś chcesz zatańczyć makarenę, [[Gra:Strona 5|kliknij tu]] (jeśli chcesz zatańczyć ją wraz z mężczyzną w garniturze, [[Gra:Strona 5,5|kliknij tu]]). |
||
<noinclude> |
|||
[[Kategoria:Gra|-7,02]] |
[[Kategoria:Gra|-7,02]]</noinclude> |