Gra:Strona 5652
Opowiadasz nowo poznanym osobom o tym, jak zobaczyłeś przy przeciwległej ścianie łóżko; gdzieś majaczy Ci również widok kroplówki, a także czegoś w rodzaju dyżurów przy wspomnianym meblu.
– Ta osoba... musi być chora, prawda? – pytasz.
– Widzisz, głupia... – mówi mężczyzna. – Wie nie więcej, niż wszyscy inni. Nie sądzę, by niepokojenie go było najlepszym pomysłem – rozprawia.
– Mógł jeszcze coś usłyszeć przy budzeniu się – słyszy w odpowiedzi. – Nie powinniśmy się wycofywać.
– Naprawdę nie masz dla nas litości?
– Ile razy mam Ci powtarzać, że to jest nie tylko twoja sprawa – upiera się kobieta, po czym dodaje: – Dobrze wiesz, że jeśli nie upomnimy się o sprawiedliwość, ofiar może być więcej.
– Wy baby, to nic, tylko byście nas szantażowały. Ciekawe, co na to powie nasz gość?