Edytujesz „Hannibal Lecter”
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Uwaga: Nie jesteś zalogowany. Jeśli wykonasz jakąkolwiek zmianę, Twój adres IP będzie widoczny publicznie. Jeśli zalogujesz się lub utworzysz konto, Twoje zmiany zostaną przypisane do konta, wraz z innymi korzyściami.
Ta edycja może zostać anulowana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie zapisz zmiany.
Aktualna wersja | Twój tekst | ||
Linia 1: | Linia 1: | ||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | Rodzice Hannibala byli [[Litwa|litewskimi]] bogaczami, ale młody Lecter miał pecha, bo kiedy miał 8 lat wybuchła [[II wojna światowa|II Wojna Światowa]] i cały rodzinny majątek szlag trafił. Rodzinka musiała się przenieść do małego domku w lesie, który to z kolei najechali i [[Rosjanie]] i [[Niemcy]] naraz, tak więc rodzice małego Hannibala polegli bohatersko w krzyżowym ogniu, pozostawiając jego oraz jego siostrę Misze samych. Niestety, jak to zwykle bywa, gdy się wali to wszystko, tak więc tego samego dnia do Hannibala i Miszy z wizytą wpadli ruscy najemnicy. Dla kogo walczyli to już nie było istotne, w każdym razie byli głodni, a jako się tak nieszczęśliwie złożyło że w pobliżu nie było [[McDonald's|McDonalda]], a [[KFC]] na czas wojny zawiesiło działalność. Tak więc wygłodniała banda musiała czymś się pożywić. Hannibal był jednak zbyt kościsty, więc padło na Miszę. |
||
⚫ | |||
⚫ | Po wojnie znalazł się w sierocińcu, który przypadkiem mieścił się w dawnym [[zamek (urządzenie)|zamku]] należącym do jego rodziny. Hannibalowi jakoś nie odpowiadało mieszkanie tam w roli jednej z sierot, tak więc gdy jeden z opiekunów chciał go zdzierżyć po mordzie, napotkał na swojej drodze przeszkodę w postaci [[widelec|widelca]]. Dzień później nawiał do Francji, oczywiście nie mając przy tym żadnych problemów z przedostaniem się najpierw do [[Polska|Polski]], potem do [[Niemiecka Republika Demokratyczna|NRD]], a i strażnicy na żelaznej kurtynie jakoś w tym momencie akurat byli przymuleni. Jak się okazało młody Hannibal znał też wszystkie europejskie języki, bo nigdzie nie miał [[problem]]u z porozumiewaniem się. |
||
⚫ | |||
⚫ | Rodzice Hannibala byli [[Litwa|litewskimi]] bogaczami, ale młody Lecter miał pecha, bo kiedy miał 8 lat wybuchła [[II wojna światowa]] i cały rodzinny majątek szlag trafił. Rodzinka musiała się przenieść do małego domku w lesie, który to z kolei najechali i [[Rosjanie]] i [[Niemcy]] naraz, tak więc rodzice małego Hannibala polegli bohatersko w krzyżowym ogniu, pozostawiając jego oraz jego siostrę Misze samych. Niestety, jak to zwykle bywa, gdy się wali to wszystko, tak więc tego samego dnia do Hannibala i Miszy z wizytą wpadli ruscy najemnicy. Dla kogo walczyli to już nie było istotne, w każdym razie byli głodni, a jako się tak nieszczęśliwie złożyło że w pobliżu nie było [[ |
||
⚫ | Tak więc we [[Francja|Francji]] Hannibal zamieszkał wraz ze swoją japońską ciotką, a wkrótce odnalazł wszystkich którzy swego czasu zrobili sobie z jego siostry [[fast food|fast-fooda]] i zrobił im, delikatnie mówiąc, krzywdę. Po drodze pociął jeszcze kataną jednego rzeźnika, który zarywał do ciotki. |
||
⚫ | Po wojnie znalazł się w sierocińcu, który przypadkiem mieścił się w dawnym [[zamek ( |
||
⚫ | |||
== Późniejsza działalność == |
== Późniejsza działalność == |
||
Dalsze losy Hannibala Lectera pozostają nieznane, aż do momentu w którym objawił się nam pod postacią eleganckiego geniusza zakochanego w wątróbce (ludzkiej) z fasolką i muzyce Bacha. Trochę latek mu przybyło, a jego sposoby pozyskiwania [[mięso|mięsa]] na poczęstunek dla gości nie mogły zostać dłużej niezauważone, więc Hannibal ostatecznie trafił do [[więzienie|paki]], w której to usiłowali go leczyć. Ale służba zdrowia jak to służba zdrowia. Efekty owego ''leczenia'' były takie że Hannibal wyleczył ich wszystkich, kilku psychiatrów doprowadził do płaczu, zjechał kilku agentów [[Federal Bureau of Investigation|FBI]], a kiedy w końcu FBI przysłało mu ładną laskę na pogawędkę, zgodził się pomóc złapać jednego złego zabójcę. W zamian miał dostać lepszą celę, odrzucił jednak tę propozycję. Odrzucił życie na państwowym utrzymaniu i uciekł do Włoch, gdzie żył sobie niezauważony przez nikogo pod postacią pracownika [[muzeum]]. |
Dalsze losy Hannibala Lectera pozostają nieznane, aż do momentu w którym objawił się nam pod postacią eleganckiego geniusza zakochanego w wątróbce (ludzkiej) z fasolką i muzyce Bacha. Trochę latek mu przybyło, a jego sposoby pozyskiwania [[mięso|mięsa]] na poczęstunek dla gości nie mogły zostać dłużej niezauważone, więc Hannibal ostatecznie trafił do [[więzienie|paki]], w której to usiłowali go leczyć. Ale służba zdrowia jak to służba zdrowia. Efekty owego ''leczenia'' były takie że Hannibal wyleczył ich wszystkich, kilku psychiatrów doprowadził do płaczu, zjechał kilku agentów [[Federal Bureau of Investigation|FBI]], a kiedy w końcu FBI przysłało mu ładną laskę na pogawędkę, zgodził się pomóc złapać jednego złego zabójcę. W zamian miał dostać lepszą celę, odrzucił jednak tę propozycję. Odrzucił życie na państwowym utrzymaniu i uciekł do Włoch, gdzie żył sobie niezauważony przez nikogo pod postacią pracownika [[muzeum]]. |
||
⚫ | Wkrótce jednak oczywiście znowu wrócił do akcji i tym razem, uniknąwszy pożarcia przez ogromne świnie, Hannibal poczęstował |
||
⚫ | Od tamtego czasu słuch po Hannibalu zaginął, choć według nieoficjalnych informacji zamierzał założyć nową sieć fast-food o nazwie McLecter, w której to serwowałby swoje ulubione specjały. Jednak niestety, żaden kraj naszej brutalnej i pozbawionej dobrego smaku cywilizacji nie chce mu udzielić na to koncesji. |
||
⚫ | |||
⚫ | Za dostarczenie FBI Hannibala ponoć wciąż jest nagroda, ale jak dotąd przeżywalność prób zdobycia jej wynosi 0%, a ostatni który próbował skończył [[Wisielec|powieszony]] z balkonu włoskiej kamienicy, a jego flaki z gracją wylądowały na chodniku. Ale szefostwo FBI doradza: nie zniechęcajcie się, próbujcie dalej, komuś w końcu musi się udać! Tak, według przewidywań istnieje spore prawdopodobieństwo, że jak Hannibalowi kiedyś będzie się nudziło, to sam pójdzie na FBI z sobą i zgarnie nagrodę za dostarczenie siebie. A znając jego zdolności, to po odebraniu nagrody za siebie, pewnie go wypuszczą i będą się zastanawiali dlaczego wciąż go nie mają. |
||
⚫ | Od tamtego czasu słuch po Hannibalu zaginął, choć według nieoficjalnych informacji zamierzał założyć nową sieć fast-food o nazwie McLecter, w której to serwowałby swoje ulubione specjały. Jednak niestety, żaden kraj naszej brutalnej i pozbawionej dobrego smaku cywilizacji nie chce mu udzielić na to koncesji. |
||
⚫ | Za dostarczenie FBI Hannibala ponoć wciąż jest [[malinka (dzielnica Opola)|nagroda]], ale jak dotąd przeżywalność prób zdobycia jej wynosi 0%, a ostatni który próbował skończył [[Wisielec|powieszony]] z balkonu włoskiej kamienicy, a jego flaki z gracją wylądowały na chodniku. Ale szefostwo FBI doradza: nie zniechęcajcie się, próbujcie dalej, komuś w końcu musi się udać! Tak, według przewidywań istnieje spore prawdopodobieństwo, że jak Hannibalowi kiedyś będzie się nudziło, to sam pójdzie na FBI z sobą i zgarnie nagrodę za dostarczenie siebie. A znając jego zdolności, to po odebraniu nagrody za siebie, pewnie go wypuszczą i będą się zastanawiali dlaczego wciąż go nie mają. |
||
== Zobacz też == |
|||
* [[kanibalizm]] |
|||
[[Kategoria:Postacie fikcyjne|Lecter, Hannibal]] |
[[Kategoria:Postacie fikcyjne|Lecter, Hannibal]] |