Edytujesz „Hobbit, czyli tam i z powrotem”

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Uwaga: Nie jesteś zalogowany. Jeśli wykonasz jakąkolwiek zmianę, Twój adres IP będzie widoczny publicznie. Jeśli zalogujesz się lub utworzysz konto, Twoje zmiany zostaną przypisane do konta, wraz z innymi korzyściami.

Ta edycja może zostać anulowana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie zapisz zmiany.

Aktualna wersja Twój tekst
Linia 1: Linia 1:
{{Medal}}
'''Hobbit, czyli tam i z powrotem''' – pierwszy mniej lub bardziej – z akcentem na mniej – dojrzały owoc pisarskiej pracy [[John Ronald Reuel Tolkien|J.R.R. Tolkiena]], który przyniósł mu światową sławę w jego białym południowoafrykańskim Pen Clubie. Johannesburg pozostał obojętny.
'''Hobbit, czyli tam i z powrotem''' – pierwszy mniej lub bardziej – z akcentem na mniej – dojrzały owoc pisarskiej pracy [[John Ronald Reuel Tolkien|J.R.R. Tolkiena]], który przyniósł mu światową sławę w jego białym południowoafrykańskim Pen Clubie. Johannesburg pozostał obojętny.


Linia 16: Linia 15:
Zza drzew wyszedł Gandalf i wszyscy razem rubasznym krokiem wyruszyli szukać jaskini trolli o nazwie „[[Berlin]]”. Następnym przystankiem było Rivendell.
Zza drzew wyszedł Gandalf i wszyscy razem rubasznym krokiem wyruszyli szukać jaskini trolli o nazwie „[[Berlin]]”. Następnym przystankiem było Rivendell.


=== [[Rivendell]] ===
=== [[Rivendell (Imladris)]] ===
Określane przez Gandalfa sympatycznym mianem „ostatniego przyjaznego domu gdzie mieszka [[Elrond]]”. Oczywiście nasuwa się prosty wniosek, że każdy kolejny [[dom]] będzie nieprzyjazny, chociaż to trochę dziwne, zważywszy na kolejne losy bohaterów, którzy zaznają gościny m.in. u Beorna czy „Łupaszki”.
Określane przez Gandalfa sympatycznym mianem „ostatniego przyjaznego domu gdzie mieszka [[Elrond]]”. Oczywiście nasuwa się prosty wniosek, że każdy kolejny [[dom]] będzie nieprzyjazny, chociaż to trochę dziwne, zważywszy na kolejne losy bohaterów, którzy zaznają gościny m.in. u Beorna czy „Łupaszki”.


Linia 23: Linia 22:
=== Góry Mgliste ===
=== Góry Mgliste ===
==== Gobliny ====
==== Gobliny ====
W czasie przeprawy przez zdradzieckie zbocza [[góry|Gór]] Mglistych, grupa naszych bohaterów, zaskoczona [[deszcz]]em, postanowiła skryć się w jakiejś nieznanej i przypadkowo zauważonej jaskini. Kiedy drużyna spała, wnęka postanowiła ukazać swoje prawdziwe oblicze. Jedna ze ścian w nieznany nikomu sposób otworzyła się niczym migawka [[aparat fotograficzny|aparatu]], a następnie wyłoniła się z niej horda zmotoryzowanych [[ork]]ów, pieszczotliwie nazywanych goblinami z <del>Grubym</del> Wielkim Goblinem-prezydentem na czele. Cierpiący na bezsenność w niewygodnych norkach Bilbo zaalarmował niewczas towarzyszy i cała grupa już w pełni rozbudzona trafiła do niewoli goblinów.
W czasie przeprawy przez zdradzieckie zbocza [[góry|Gór]] Mglistych, grupa naszych bohaterów, zaskoczona [[deszcz]]em, postanowiła skryć się w jakiejś nieznanej i przypadkowo zauważonej jaskini. Kiedy drużyna spała, wnęka postanowiła ukazać swoje prawdziwe oblicze. Jedna ze ścian w nieznany nikomu sposób otworzyła się niczym migawka [[aparat fotograficzny|aparatu]], a następnie wyłoniła się z niej horda zmotoryzowanych [[ork]]ów, pieszczotliwie nazywanych goblinami. Cierpiący na bezsenność w niewygodnych norkach Bilbo zaalarmował niewczas towarzyszy i cała grupa już w pełni rozbudzona trafiła do niewoli goblinów.


Strach pomyśleć co by się stało, gdyby się nie obudzili. <ref>Szczególnie cierpiący na bezsenność Wojtek-hobbit.</ref> Cała, poza Gandalfem, który skoczył na Przewalskiego, zabił kilka Goblinów i uciekł. Krasnoludy i hobbit trafiły przed radę plemienną goblinów, gdzie po wyczerpujących naradach z wielkim bólem serca części zebranych zdecydowano, że intruzi [[kara śmierci|muszą zostać zabici]]. Wyrok nie był jednak prawomocny, o czym zdecydowało prawo silniejszego Gandalfa. Gandalf wydarłszy towarzyszy z rąk goblinów głodnych sztuki retorycznej krasnoludów, zachęcił ich do ucieczki.
Strach pomyśleć co by się stało, gdyby się nie obudzili. <ref>Szczególnie cierpiący na bezsenność Wojtek-hobbit.</ref> Cała, poza Gandalfem, który skoczył na Przewalskiego, zabił kilka Goblinów i uciekł. Krasnoludy i hobbit trafiły przed radę plemienną goblinów, gdzie po wyczerpujących naradach z wielkim bólem serca części zebranych zdecydowano, że intruzi [[kara śmierci|muszą zostać zabici]]. Wyrok nie był jednak prawomocny, o czym zdecydowało prawo silniejszego Gandalfa. Gandalf wydarłszy towarzyszy z rąk goblinów głodnych sztuki retorycznej krasnoludów, zachęcił ich do ucieczki.
Linia 29: Linia 28:
==== Gollum (Smeagol) ====
==== Gollum (Smeagol) ====
[[Plik:Gollum-Smeagol.jpg|thumb|250px|Gollum właśnie zastanawia się, co Bilbo do cholery może mieć w kieszeni]]
[[Plik:Gollum-Smeagol.jpg|thumb|250px|Gollum właśnie zastanawia się, co Bilbo do cholery może mieć w kieszeni]]
Uciekli wszyscy, za wyjątkiem Bilbo, który niesiony na plecach przez Doriego (jednego z krasnoludów), rychło przestał takim być, wnet wracając na jedną z lekcji [[fizyka|fizyki]]. Tę o ciele w spadku swobodnym. Twardoplecy Dori oczywiście nie zauważył zguby i razem z resztą towarzyszy pobiegł dalej. Bilbo w tym czasie zdążył spaść i nie połamać się (sami widzicie, że to tylko bajka). Było ciemno, przeczołgał się, aż znalazł pierścień pod palcami. Pomyślał wtedy: ''o, kaki priatnyj pierścionek, he, he'', po czym schował [[Jedyny Pierścień|pierścień]] do kieszeni na gorsze czasy. Zauważył także, że jego [[żądło (miecz)|żądło]], miecz, który znalazł w grocie trolli, świeci, toteż zaczął posługiwać się nim niby świecącym cepem.
Uciekli wszyscy, za wyjątkiem Bilbo, który niesiony na plecach przez Doriego (jednego z krasnoludów), rychło przestał takim być, wnet wracając na jedną z lekcji [[fizyka|fizyki]]. Tę o ciele w spadku swobodnym. Twardoplecy Dori oczywiście nie zauważył zguby i razem z resztą towarzyszy pobiegł dalej. Bilbo w tym czasie zdążył spaść i nie połamać się (sami widzicie, że to tylko bajka). Było ciemno, przeczołgał się, aż znalazł pierścień pod palcami. Pomyślał wtedy: ''o, kaki priatnyj pierścionek, he, he'', po czym schował [[Jedyny Pierścień|pierścień]] do kieszeni na gorsze czasy. Zauważył także, że jego [[żądło (miecz)|żądło]], miecz, który znalazł w grocie trolli, świeci, toteż zaczął posługiwać się nim niby świecącym cepem.


Idąc dalej przez mroczne [[korytarz]]e, Bilbo stanął przed wielkim podziemnym jeziorem, którego nijak nie dało się obejść. Zauważył, że w łódeczce na [[jezioro|jeziorze]], potykając się o wyciągnięte kopyto białego konia siedzi jego rodak. Był to [[Gollum]], również hobbit. Gollum długo żył z dala od współbratymców, przez co zupełnie się po marksowsku wyalienował. Od Bilba oczekiwał jedynie mięsa. Jego mięsa. Bilbo jednak dzierżył żądło, którego Gollum trochę się obawiał, zaproponował więc gościowi serię zgadywanek, która jemu w przypadku zwycięstwa miała dać [[jedzenie]], zaś w przypadku porażki oswobodzenia Wojtka. Tyle że tej części umowy podstępny Gollum skrzyżował palce. Po wielu beznadziejnych zagadkach, Bilbo zapytał rozmówcę (niemal łamiąc mu mózg) co ma w kieszeni. Gollum nie udzielił odpowiedzi. Popłynął po pierścień, dzięki któremu stałby się niewidzialny i który dałby mu możliwość skonsumowania znajomości z Bilbo – nie wiedział jednak, że pierścień zmienił właściciela i spoczywa już u Bilba. Nie znalazłszy swojego skarbu, podpłynął do Wojtka w celu wywalenia go z aktualnego spisu ludności. Bilbowi nasunął się pierścień, przez co stał się niewidzialny.
Idąc dalej przez mroczne [[korytarz]]e, Bilbo stanął przed wielkim podziemnym jeziorem, którego nijak nie dało się obejść. Zauważył, że w łódeczce na [[jezioro|jeziorze]], potykając się o wyciągnięte kopyto białego konia siedzi jego rodak. Był to [[Gollum]], również hobbit. Gollum długo żył z dala od współbratymców, przez co zupełnie się po marksowsku wyalienował. Od Bilba oczekiwał jedynie mięsa. Jego mięsa. Bilbo jednak dzierżył żądło, którego Gollum trochę się obawiał, zaproponował więc gościowi serię zgadywanek, która jemu w przypadku zwycięstwa miała dać [[jedzenie]], zaś w przypadku porażki oswobodzenia Wojtka. Tyle że tej części umowy podstępny Gollum skrzyżował palce. Po wielu beznadziejnych zagadkach, Bilbo zapytał rozmówcę co ma w kieszeni. Gollum nie udzielił odpowiedzi. Popłynął po pierścień, dzięki któremu stałby się niewidzialny i który dałby mu możliwość skonsumowania znajomości z Bilbo. Nie wiedział, że pierścień zmienił właściciela i spoczywa u Bilba. Nie znalazłszy swojego skarbu, podpłynął do Wojtka w celu wywalenia go z aktualnego spisu ludności. Bilbowi nasunął się pierścień, stał się niewidzialny .


==== Wargowie i orły ====
==== Wargowie i orły ====
Linia 46: Linia 45:
Jeden z najdłużej trwających epizodów całej książki, zapowiadający jednocześnie, że powoli zbliżamy się do końca. Nadal jednak jesteśmy bliżej początku, więc jakby ktoś czegoś zapomniał, to jeszcze spokojnie możemy wrócić na 1. stronę.
Jeden z najdłużej trwających epizodów całej książki, zapowiadający jednocześnie, że powoli zbliżamy się do końca. Nadal jednak jesteśmy bliżej początku, więc jakby ktoś czegoś zapomniał, to jeszcze spokojnie możemy wrócić na 1. stronę.


To kolejny moment, kiedy Gandalf postanawia zostawić swoich kamratów, by udać się pod Samotną Górę wygodniejszą drogą, okrążając niedostępną i niebezpieczną Mroczną Puszczę. Od dłuższego czasu prześladowały ją deszcze niespokojne i potargał nią wiatr tak, że puszcza wyglądała na napromieniowaną. Drużyna po wkroczeniu w mrok, tak się zatrwożyła, że zjadła w niedługim czasie cały zapas [[konserwa|konserw]] przygotowany przez Beorna. Zaczęli głodować, próby polowań były daremne. W końcu Bombur wpadł do rzeki i wszyscy mieli z niego bekę, a mądry Bilbo zrobił mu zdjęcie i wstawił na Facebooka. Bombur wyszedł z rzeki i udusiłby Bilba, gdyby Thorin nie przekupił go ostatnią konserwą.
To kolejny moment, kiedy Gandalf postanawia zostawić swoich kamratów, by udać się pod Samotną Górę wygodniejszą drogą, okrążając niedostępną i niebezpieczną Mroczną Puszczę. Od dłuższego czasu prześladowały ją deszcze niespokojne i potargał nią wiatr tak, że puszcza wyglądała na napromieniowaną. Drużyna po wkroczeniu w mrok, tak się zatrwożyła, że zjadła w niedługim czasie cały zapas [[konserwa|konserw]] przygotowany przez Beorna. Zaczęli głodować, próby polowań były daremne.


Nagle spotkali biesiadujące cesarskie elfy. Te, gdy ich zauważały, w okamgnieniu zwinęły obóz, zgasiły ognisko i przeniosły się dalej. Zanim jednak spotkali się wreszcie [[twarz]]ą w twarz z elfami, krasnoludom przyszło spotkać się z pająkami, które jak na pająki przystało miały jakieś 2 metry wysokości i puste brzuchy. [[Pająk]]i złapały krasnoludów, związały i przywiesiły do drzew, jednak tak nieudolnie, że Bilbo wraz z wiejską dziechtą zaopatrzeni w kosy, młockarnie i kołpaki uwolnili towarzyszy, by mogli dalej kontynuować swój pochód. Przywitano ich [[chleb]]em i [[Sól kuchenna|solą]], co później spowodowało, że Gandalf rozkazał krasnoludom czasowo pozostać na tak bogatym w prowiant terytorium.
Nagle spotkali biesiadujące cesarskie elfy. Te, gdy ich zauważały, w okamgnieniu zwinęły obóz, zgasiły ognisko i przeniosły się dalej. Zanim jednak spotkali się wreszcie [[twarz]]ą w twarz z elfami, krasnoludom przyszło spotkać się z pająkami, które jak na pająki przystało miały jakieś 2 metry wysokości i puste brzuchy. [[Pająk]]i złapały krasnoludów, związały i przywiesiły do drzew, jednak tak nieudolnie, że Bilbo wraz z wiejską dziechtą zaopatrzeni w kosy, młockarnie i kołpaki uwolnili towarzyszy, by mogli dalej kontynuować swój pochód. Przywitano ich [[chleb]]em i [[Sól kuchenna|solą]], co później spowodowało, że Gandalf rozkazał krasnoludom czasowo pozostać na tak bogatym w prowiant terytorium.


To nie był jednak koniec losów bohaterów w Mrocznej Puszczy, cała grupa została następnie pojmana przez elfy, które wcześniej widzieli i zaprowadzona przed oblicze króla Thranduila. Był on konkretnym <del>człowiekiem</del> elfem i wiedział czego chciał. Krasnoludy zaprowadził do lochów, gdzie już czekali na nich dworscy lekarze gotowi na wszelkie hulanki i eksperymenty. Król niewidzialnego hobbita rzecz jasna nie zauważył, a czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal.
To nie był jednak koniec losów bohaterów w Mrocznej Puszczy, cała grupa została następnie pojmana przez elfy, które wcześniej widzieli i zaprowadzona przed oblicze króla Thranduila. Był on konkretnym <del>człowiekiem</del> elfem i wiedział czego chciał. Krasnoludy zaprowadził do lochów, gdzie już czekali na nich dworscy lekarze gotowi na wszelkie hulanki i eksperymenty. Król niewidzialnego hobbita rzecz jasna nie zauważył, a czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal.


Bilbo nie dał za wygraną i szukał sposobu na uwolnienie kolegów. Znalazł. Zabrał strażnikowi klucz do celi, zapuszkował krasnoludy w [[beczka]]ch i otwarły się przed nimi bramy więzienia jak przed św. Pawłem, niegdyś także ateistą.
Bilbo nie dał za wygraną i szukał sposobu na uwolnienie kolegów. Znalazł. Zabrał strażnikowi klucz do celi, zapuszkował krasnoludy w [[beczka]]ch i otwarły się przed nimi bramy więzienia jak przed św. Pawłem, niegdyś także ateistą.
Linia 82: Linia 81:
* '''Pustkowie Smauga''' – tu już zaczyna się ostra jazda. Mroczna Puszcza, pająki, elfy ([[Legolas]]!), więcej elfów (Thranduil i jakaś laska), beczki, jeszcze więcej orków, no i Sauron, którego przestajemy mieć gdzieś. No i wreszcie docieramy do Ereboru, gdzie już czeka pan S.! Czyli jest rozróba! Liczba zmian skacze do kilkuset. Ale to wszystko nic w porównaniu z trzecią i ostatnią częścią, czyli…
* '''Pustkowie Smauga''' – tu już zaczyna się ostra jazda. Mroczna Puszcza, pająki, elfy ([[Legolas]]!), więcej elfów (Thranduil i jakaś laska), beczki, jeszcze więcej orków, no i Sauron, którego przestajemy mieć gdzieś. No i wreszcie docieramy do Ereboru, gdzie już czeka pan S.! Czyli jest rozróba! Liczba zmian skacze do kilkuset. Ale to wszystko nic w porównaniu z trzecią i ostatnią częścią, czyli…
* '''Bitwa Pięciu Armii''' – skąd wzięli ten tytuł, to ja nie wiem… Smaug [[śmierć|odwala kitę]], a Sauron z orkami ruszają, żeby wziąć sobie pozostawioną kasę. Na miejscu napotykają jednak na naszych dobrych, no i ma miejsce – uwaga – Bitwa Pięciu Armii. Ile można zrobić dla forsy, co nie?
* '''Bitwa Pięciu Armii''' – skąd wzięli ten tytuł, to ja nie wiem… Smaug [[śmierć|odwala kitę]], a Sauron z orkami ruszają, żeby wziąć sobie pozostawioną kasę. Na miejscu napotykają jednak na naszych dobrych, no i ma miejsce – uwaga – Bitwa Pięciu Armii. Ile można zrobić dla forsy, co nie?

== Zobacz też ==
* [[Łysek z pokładu Idy]]
* [[Mały Książę]]
* [[Ten obcy]]


{{przypisy}}
{{przypisy}}


{{medal}}
{{Lektury}}
{{Lektury}}
{{Władca Pierścieni}}
{{Władca Pierścieni}}
[[Kategoria:Tolkien]]
[[Kategoria:Fantastyka]]
[[Kategoria:Literatura angielska]]
Cc-white.svg Wszystko, co napiszesz na Nonsensopedii, zgadzasz się udostępnić na licencji cc-by-sa-3.0 i poddać moderacji.
NIE UŻYWAJ BEZ POZWOLENIA MATERIAŁÓW OBJĘTYCH PRAWEM AUTORSKIM!
Anuluj Pomoc w edycji (otwiera się w nowym oknie)