Poradnik:Jak jeździć po polskich drogach
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Jak jeździć po polskich drogach – poradnik.
Polska jest szczególnym krajem w którym panują unikalne zasady zachowania na drogach. Niemcy ściśle przestrzegają prędkości na autobahnach, Norwegowie idą do więzienia za przekroczenia prędkości rzędu 3 km/h na autostradzie, we Francji jest zupełnie normalne wsiadanie za kółko po butelce wina. W Kraju Kwitnącej Cebuli, jeśli chcesz przeżyć na drogach, koniecznie musisz znać podstawowe zasady i zwyczaje stadne, jakie tu obowiązują.
Prawa i zwyczaje panujące na polskich drogach[edytuj • edytuj kod]
- Zasadą numer jeden jest pamiętanie o tym, że przepisy ruchu drogowego to tylko wskazówki, a nie prawa.
- Ograniczenia prędkości są dla frajerów, kapeluszników i kobiet za kółkiem. Prawdziwy Polak potrafi jeździć szybko i bezpiecznie. Popularne ograniczenie prędkości do 70 km/h na drogach międzymiastowych oznacza trasę, po której jazda z prędkością poniżej 100 km/h oznacza bycie zawalidrogą, zwłaszcza na drodze dwupasmowej.
- To samo ograniczenie w terenie zabudowanym zawsze postawione jest na głównych arteriach miasta na których przekroczenie 30 km/h graniczy z cudem z powodu korków.
- Z kolei ograniczenie do 40 km/h w mieście oznacza 50% prawdopodobieństwo trafienia ukrytego fotoradaru lub niebieskich z suszarką.
- W mieście poruszamy się z prędkością 60 km/h[1].
- Jak ktoś porusza się 50 km/h w mieście, to jest frajerem i pipą.
- Każdego frajera i pipę jadącego z prędkością przepisową należy otrąbić, wjechać mu na zderzak bądź wyprzedzić i przyhamować przed maską.
- Każdy Polak kierowca jest oczywistym mistrzem kierownicy i zawsze uważa się za najlepszego kierowcę w okolicy. Posiada również zdolności i tendencje do pouczania innych uczestników dróg.
- Pierwszeństwo przejazdu najczęściej oznacza „kto pierwszy ten lepszy” lub „włączam się do ruchu, on zwolni”.
- Polskie światła drogowe mają specyficzne znaczenie tzn.:
- Zielone – Jedź! Kto ostatni przejedzie ten LAMUS!
- Żółte – Zapaj jak najszybciej! Może jeszcze zdążysz przejechać.
- Czerwone – Stój i czekaj, chyba że nikt nie patrzy, wtedy jedź.
- Warunkowa zielona strzałka w prawo na sygnalizacji świetlnej jest równa światłu zielonemu.
- Jazda na zakładkę jest dla frajerów. Zawsze ustawiamy się jeden za drugim na pasie wiodącym.
- Każdy kto dojeżdża drugim pasem do miejsca zwężenia żeby na zakładkę włączyć się do ruchu jest frajerem i cwaniakiem.
- Aby nauczyć cwaniaków z punktu powyżej – istnieje formacja Szeryfów Drogowych zaciekle pilnujących porządku, blokując oba pasy ruchu w odległym miejscu od zwężenia.
- Szeryfem drogowym najczęściej jest TIR lub typowy Janusz najlepiej ze wszystkich znający się na kulturze drogowej.
- Duży może więcej. TIR jest królem polskich dróg – wszystko mu wolno.
- TIR może wyprzedzać w każdym miejscu, wszak każdy któremu wyjedzie na czołówkę zawsze kulturalnie zjedzie na pobocze[2].
- Standardowym zwyczajem TIR-ów jest wyprzedzanie na autostradach posiadając prędkość większą o 1km/h od pojazdu wyprzedzanego, najczęściej drugiego TIR-a.
- Obowiązkowo wyprzedzanie zaczyna się od nagłego zajechania drogi osobówce jadącej lewym pasem przynajmniej 140 km/h. Jest to też troska Szeryfa o bezpieczeństwo, zmuszając kierowców osobówek do wolniejszej jazdy
- Nie zajeżdża się drogi pojazdom jadącym wolniej, na przykład 110 km/h. Należy odczekać aż zawalidrogi autostradowe spokojnie zakończą manewr.
- Gdy TIR jest wyprzedzany na autostradzie przez kolumnę osobówek, manewr wyprzedzania rozpoczynamy albo przed pierwszym pojazdem albo wbijamy się przed ostatni z nich. Nigdy w środku.
- Paliwo do TIR-a kosztuje, a tachograf nalicza czas. Stosujemy płynną i ekonomiczną jazdę poprzez utrzymywanie stałej prędkości 89 km/h na tempomacie. Niezależnie czy jest to teren zabudowany czy autostrada.
- Manewr wyprzedzania na autostradzie powinien trwać przynajmniej pięć minut. Jednocześnie można wymienić ploteczki przez CB radio z kierowcą pojazdu wyprzedzanego.
- Samochód osobowy jadący poniżej 140 km/h na autostradzie jest zawalidrogą a jego kierowca pipą i frajerem.
- Samochód osobowy jadący powyżej 140 km/h jest burakiem i wariatem drogowym. Zwłaszcza jeśli jest to lepszy model samochodu od Twojego.
- Zachowaniem normalnym jest jazda 120 km/h po autostradzie lewym pasem, bo za 10 kilometrów będziesz wyprzedzał ciężarówkę.
- Normalne jest też wyprzedzanie zawalidróg prawym pasem czy nawet pasem awaryjnym.
- Zachowania dydaktyczne również są czymś normalnym. Po wyprzedzeniu takiego delikwenta należy zmienić pas na lewy i dać po hamulcach. Należy uczyć frajerów prawidłowych zachowań na drodze.
- Korytarze życia są dla frajerów. Normą jest zajeżdżanie drogi karetkom. Bardziej zaawansowani stosują powstały pas ruchu do sprytnego ominięcia blokady na drodze. Wszak czas to pieniądz.
- Najszybszym samochodem na polskiej autostradzie jest auto przedstawiciela handlowego.
- Ewentualnie Mercedes, BMW lub Audi w leasingu.
- Paradoksalnie autostrady są trasami o najmniejszym odsetku przekroczeń prędkości. Przekroczenie prędkości o 20 km/h graniczy z cudem dzięki bohaterskim interwencjom szeryfów w TIR-ach oraz frajerom wyprzedzającym z prędkością 110 km/h[3].
- Odmiennie jest na drogach ekspresowych, gdzie pomimo niższego limitu prędkości odsetek wariatów jadących powyżej 180 km/h jest duuuużo wyższy niż na autostradach.
- Standardem jest przekraczanie prędkości o więcej niż 50 km/h w terenie zabudowanym lub odcinku z ograniczeniem poza nim, jednak nigdy na autostradzie.
- Standardem jest też też lamentowanie po utracie prawa jazdy po zatrzymaniu przez policję.
- Obowiązkowo po zatrzymaniu przez policję winą obarczamy niedostatek dobrych dróg, bezsensownie postawione ograniczenie do 40 km/h pod szkołą czy kompletnie nieuzasadniony zakaz wyprzedzania na ostrym zakręcie. Nigdy nie przyznajemy się do popełnienia błędu.
- Ewentualnie jako tłumaczenie stosujemy argument, że prawo jazdy mamy od 1970 roku albo mamy 1000 zł emerytury.
- Zawsze ale to zawsze uzasadniamy się także tym że bardzo nam się spieszy[4].
- Normalnym jest, że po utracie prawa jazdy i tak będziemy jeździć samochodem. To tylko kawałek plastiku.
- Badania techniczne są dla frajerów. Opcjonalnie, jak nie chcemy żeby niebiescy nam truli dupę, spokojnie pieczątkę w książeczce załatwimy w warsztacie pana Józka za pół litra czystej.
- Polska jest ekologicznym krajem i nic się nie marnuje. Po co Niemcy mają złomować 20-letnie auto skoro odpala i jeździ?
- Oprócz drugiego życia dostają również kurację odmładzającą i każde stare auto ma przebieg co najwyżej 189 tys. km.
- DPF-y są dla frajerów. Po usunięciu auto mniej pali i lepiej przyspiesza. Normy EURO? Patrz punkt 1.
- Prawdziwym polskim kierowcą jest Janusz w Passacie 1,9 TDI.
- Złotym standardem jest założenie LPG do wszystkiego, co się da. Jazda na benzynie jest dla burżujów i buraków, a dieslem jeżdżą dziadki i zawalidrogi[5].
- Każdy Polak, jeśli nie jeździ na LPG, musi posiadać auto z 1,9 TDI.
- Wyjątkiem są buraki w autach leasingowanych i sebiksy.
- Każdy posiadający względnie nowe auto klasy D i wyższej to burak, cwaniak i złodziej. Nikt uczciwie nie jest w stanie kupić takiego samochodu w Polsce.
- Należy żywić jak największą zawiść względem kierowców z powyższymi autami. Może się to objawiać poprzez obijanie drzwiami na parkingu, przypadkowym zarysowaniem, naklejeniem karnego kutasa.
- Posiadając nowe, duże auto (w leasingu) obowiązkowo musisz zajmować przynajmniej dwa miejsca na parkingu lub zajmować miejsca dla niepełnosprawnych lub rodzin.
- Ponadto z automatu jesteś zaklasyfikowany jako burak drogowy, więc nie możesz poruszać się wolniej niż przynajmniej 40 km/h powyżej obowiązującego limitu prędkości.
- Musisz koniecznie wyprzedzić kierowcę jadącego przed Tobą, chyba że chcesz zostać frajerem i zawalidrogą.
- Frajerów należy otrąbić, pouczać i szykanować[6].
- Jeśli jesteś Sebixem, koniecznie musisz mieć stare BMW, ewentualnie Golfa czy Opla Omegę. Musisz się przecież popisywać przed swoim lachonem.
- Odsetek Sebixów jest największy w okolicach wiejskich dróg, ewentualnie w terenie zabudowanym, zaś najmniejszy na autostradach[7].
- Samochody na warszawskich rejestracjach śmiało konkurują z przedstawicielami handlowymi o miano najszybszego kierowcy.
- Utrzymywanie bezpiecznej odległości jest dla frajerów. Zawsze trzymaj się na zderzaku, zwłaszcza pojazdu który zamierzasz wyprzedzić. Obowiązuje również mruganie długimi lub użycie klaksonu.
- Po wykonaniu uprzedniego manewru stosuj zasadę z punktu 7.
- Nie ma sensu zapalać świateł mijania, skoro jest jasno. Ostatecznie można na bazarze kupić zestaw światełek LED i zamontować je pod zderzakiem, żeby kontrola się nie czepiała.
- Podobna zasada dotyczy kierunkowskazów. Oszczędzamy żarówki lub włączamy je w trakcie wykonywania manewru skrętu.
- Na parkingu supermarketowym zalecane jest skręcanie w lewo z prawego pasa ruchu.
- Podczas opuszczania ronda dwu- i wielopasmowego spokojnie możemy skręcać w prawo z lewego pasa, zajeżdżając drogę pojazdowi na pasie prawym.
- Podczas włączania się do ruchu z pasa dojazdowego nie rozpędzamy się, tylko dojeżdżamy do końca pasa i powoli włączamy się do ruchu, koniecznie z włączonym kierunkowskazem.
- Włączenie świateł awaryjnych uprawnia nas do zatrzymania się w każdym miejscu i w każdej chwili.
- Zatoczki autobusowe służą do zatrzymania samochodu (oczywiście po wcześniejszym włączeniu awaryjnych), zapaleniu papierosa, ewentualnie zabrania lub wypuszczenia pasażerów.
- Pasażerowie mogą swobodnie wsiadać i wysiadać z samochodu podczas zatrzymania się w korku lub na światłach czerwonych.
- Jeśli czekasz na pasażera pod klatką bloku mieszkalnego, możesz zatrzymać samochód na środku osiedlowej drogi (oczywiście po uprzednim włączeniu świateł awaryjnych). Każdy kto trąbi na Ciebie, bo chciałby przejechać dalej, jest frajerem.
- Motocykle są wszędzie i kierowca samochodu osobowego musi na nie uważać. Za to motocyklista ma prawo jechać w dowolny sposób z dowolną prędkością i nie obowiązują go żadne przepisy.
- Prawdziwy Polak tankuje zawsze za 50 złotych.
- Pieszego nie obowiązują żadne przepisy ruchu drogowego. Mają prawo przechodzić przez jezdnię w dowolnym miejscu i w dowolnym momencie, obowiązkowo należy mieć słuchawki w uszach i całą uwagę skupić na ekranie smartfona.
- Będąc kierowcą nie zatrzymuj się na przejściach dla pieszych, a jeśli jakiś samochód już stoi to spokojnie możesz go wyprzedzić przejeżdżając tuż przed nosem pieszego.
- Obowiązkiem polskiego kierowcy jest rozmowa przez telefon podczas jazdy, trzymając go w jednej ręce a kierownicę w drugiej. Zestawy głośnomówiące oraz zjazd na pobocze na czas rozmowy jest dla frajerów.
- Będąc kobietą zawsze poprawiaj makijaż podczas jazdy, żadne lusterko nie jest tak dobre jak lusterko wsteczne w samochodzie.
- Jeśli nie czujesz się pewnym kierowcą to koniecznie zaopatrz się w jak największy samochód typu SUV[8].
- Do punktu powyższego – najlepszym sposobem na nagłą i niebezpieczną sytuację na drodze jest puszczenie kierownicy, zasłonięcie sobie oczu i wykrzyczenie „AAAAA”.
- Każdy świeżo upieczony polski kierowca zaopatruje się w samochód w tym samym wieku i obowiązkowo go tuninguje.
- Młody kierowca powinien szlifować swoje umiejętności udowadniając, że jego gruz z silnikiem 1,1 l potrafi dotrzymać kroku lub wyprzedzić japiszona w leasingowanym Mercedesie klasy E.
- Gdy spadnie pierwszy śnieg, należy pojechać pod najbliższe TESCO i ćwiczyć drift kręceniem bączków na parkingu.
- Opony zimowe zakładamy po opadach pierwszego śniegu. Ewentualnie stosujemy opony całoroczne.
- 1,5 mm bieżnika według polskich standardów wystarczy jeszcze na trzy sezony.
- Przechodząc przez jezdnię ładujemy się prosto pod nadjeżdżający samochód. I tak będzie wina kierowcy a pieszy przecież ma pierwszeństwo na pasach.
- Przejścia podziemne są dla frajerów.
- Przed przejazdami kolejowymi zatrzymują się tylko frajerzy. Jeśli są rogatki to przejazd jest dozwolony zaraz od momentu podniesienia lub do momentu całkowitego opuszczenia. Światła sygnalizacyjne są dla ozdoby. Jeśli przejazd fizycznie jest możliwy to mamy prawo przejechać na pełnej prędkości.
- Rowerzysty, podobnie jak pieszego, nie obowiązują żadne przepisy ruchu drogowego. Mamy prawo jeździć po chodniku, po pasach, w dowolnym miejscu jezdni oraz nie obowiązuje nas właściwy kierunek na drodze jednokierunkowej.
- Rowerzysta nie potrzebuje oświetlenia, jeśli coś widać. Baterie kosztują, a dynamo sprawia opór i męczy prowadzącego.
- Kamizelki odblaskowe głupio wyglądają, ich zastosowaniem jest trzymanie ich pod kołem zapasowym w razie kontroli.
- Strzałki na jezdni są dla ozdoby, jeśli bardzo się spieszysz to nie ma problemu z jazdą prostą z pasa do skrętu w lewo czy prawo.
- Klakson jest przeznaczony do otrąbienia każdego kogo uznasz za frajera, nie bój się go używać.
- Śmieci i pety wyrzucamy przez okno, podczas jazdy albo postoju na światłach.
- Dla kierowców autobusów: zatoczka autobusowa jest dla frajerów, lepiej ustawić się na środku ulicy, aby nikt nie mógł przejechać.
Masz pomysł na kolejny punkt? Dodaj go!
Zobacz też[edytuj • edytuj kod]
- jak zdać egzamin na prawo jazdy
- kodeks drogowy
- szczególna ostrożność
- prawo jazdy
- metoda zamka błyskawicznego
Przypisy
- ↑ Pozostałość z cudownej Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, jednocześnie była to technicznie prędkość maksymalna ówczesnych wozideł
- ↑ Jeśli nie chce zostać wycięty z kawałka pogniecionej blachy leżącej w rowie to istotnie tak zrobi
- ↑ Średnia prędkość jest też niższa, ponieważ większość jeżdżących wehikułów po polskich drogach przy prędkości 140 km/h grozi rozleceniem się
- ↑ Dziecko chce siku, zupa na gazie czy promocja karpia w Lidlu. Inwencja nieograniczona.
- ↑ Z wyjątkiem 1,9 TDI oczywiście
- ↑ Wspomniałem już o tym? To święta zasada polskich dróg
- ↑ Powód jest prosty: ich bolid powyżej 100 km/h ulega autodestrukcji, a siarą jest bycie wyprzedzonym przez służbową Fabię 1.0
- ↑ Bezpieczniej dla kierowcy w momencie kolizji, pal licho pozostałych