Edytujesz „Kategoria:Ludzie”
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Uwaga: Nie jesteś zalogowany. Jeśli wykonasz jakąkolwiek zmianę, Twój adres IP będzie widoczny publicznie. Jeśli zalogujesz się lub utworzysz konto, Twoje zmiany zostaną przypisane do konta, wraz z innymi korzyściami.
Ta edycja może zostać anulowana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie zapisz zmiany.
Aktualna wersja | Twój tekst | ||
Linia 1: | Linia 1: | ||
⚫ | |||
{{Drzewa link|Grafiki – ludzie}} |
|||
'''Doktor House''' (czasem także, ale niekoniecznie jako '''lekarz rodzinny''') – charakterystyczny typ lekarza wszelkiej specjalności,o zgrozo jest nim czasem zdegradowany internista pierwszego stopnia specjalizacji, do złudzenia kopiujący zachowania bohatera amerykańskiego seialu pt. [[Dr House]] przefiltrowane przez lokalną rzeczywistość. |
|||
{{KatANM| |
|||
== Cechy szczególne == |
|||
* {{medal mały}} '''[[Rodzaje babć autobusowych]]''' |
|||
Doktor House jest zazwyczaj pracownikiem szpitala, rzadziej przychodni. Do pracy przychodzi uśmiechnięty jak jasna cholera, od progu spod krawata gromko rzucając kur**ami na tzw. rozruch. Doktor jest z reguły autorytetem w swojej dziedzinie, szanuje także innych kolegów, co jednak nie oznacza, że zdejmuje przed nimi cylinder, ale raczej fakt, że jeżeli któryś z nich zaszyje ci iglicą amperomierz w brzuchu, to wyśle cię on właśnie do owego kolegi, gdyż jemu – '''Doktorowi House'owi''' – nie przystoi poprawiać po takich fechtmistrzach. Odznacza się ponadto ponadprzeciętną dedukcją, wiedząc dokładnie co jest pacjentowi, gdy ten już umiera lub umarł. W przypadku doprowadzenia pacjenta do klinicznego zmartwychstania otrzymuje on nagrodę dyrektora szpitala, którym często jest on sam. W przypadku przychodni nie ma takiej możliwości, toteż pracujący tam medyk może przyczynić się jedynie do pośredniego zmartwychstania pacjenta, wysyłając go do kolegi szczebel wyżej. Z prywatnego gabinetu, co w pełni rekompensuje brak ww. nagrody. Wobec swoich pracowników jest apodyktyczny i bezwzględny – potrafi z premedytacją nie poczęstować koniakiem przed operacją, gdy ktoś się nie śmieje z jego dowcipów o [[Wąchocku]] i z wybornych bon motów z czasów [[Franciszka Józefa]]. Wieczorem, po skończonej robocie, włącza multimedialny kurs <s>kreatywnej księgowości</s> języka angielskiego, by poprzez kolejne sympozja zagraniczne na koszt <s>frajera</s> podatnika jeszcze zwiększyć liczbę <s>zmartwychstałych</s> wyleczonych. |
|||
}} |
|||
⚫ | |||
[[es:Categoría:Personajes]] |
|||
[[Kategoria:Ludzie]] |
|||
[[Kategoria:Zawody]] |