Edytujesz „NonNews:Austria vs. Chorwacja (EURO 2008)”

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Uwaga: Nie jesteś zalogowany. Jeśli wykonasz jakąkolwiek zmianę, Twój adres IP będzie widoczny publicznie. Jeśli zalogujesz się lub utworzysz konto, Twoje zmiany zostaną przypisane do konta, wraz z innymi korzyściami.

Ta edycja może zostać anulowana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie zapisz zmiany.

Aktualna wersja Twój tekst
Linia 21: Linia 21:


===Druga połowa===
===Druga połowa===
Rozpoczęli Chorwaci, lecz Austriacy odebrali piłkę i wykonali imponującą akcję na bramkę chorwacką. Tak, tak, atakują, kontrują, nudy... Możemy podziwiać zieloną reklamę [[Coca-Cola|Coca-Coli]]. Austria jakby energicznej, ale Chorwaci trzymają się mocno. Z ciekawszych rzeczy: [[Robert Kovać]] zaliczył żółtą karteluszkę w 50 minucie. Jednak ataki Austrii musiały się zakończyć sukcesem - w 53 minucie uzyskali aut na wysokości pola karnego. Przez pierwsze 15 minut Austriacy cisnęli. Cisnęli mocno. Tak mocno, że Chorwaci musieli zagrzewać się do walki machaniem rąk. Po godzinie gry kołcz Chorwacki sygnałami dymnymi dał swym zawodnikom znać, że czas zacząć operację 'gramy na czas'. W 67 minucie jakiś Proedl dostał kartkę za faul. Tak niewiele się dzieje, w porównaniu z dynamiczną pierwszą połową to wieje nudą. Na kwadrans przed końcem to Austriacy byli w przewadze, lecz silna obrona Hrvatski trzymała ich zdala od bramki. W 77 minucie było groźnie, lecz żadna z trzech murowanych okazji nie została wkorzystana przez Austrię. Ktoś tu ma albo pecha, albo szczęście... Austria wciąż atakuje, a nasi słowiańscy bracia bronią się rozpaczliwie. Często przypomina to obronę Jasnej Góry. Tak, parę brutalnych fauli... Gra powoli się wyrównuje - Austriacka ekipa nie ma już widać sił. W 85 minucie zdarzyły się dwa ciekawe zdarzenia: jeden chorwat dostał w tyłek, a na boisko wybiegł ekshibicjonista. Komentatorów oczywiście bardziej zaciekawiło to drugie... Zawodnikom kończą się już płyny, ataki są coraz mizerniejsze, i chyba wynik się nie zmieni. Sędzia dolicza trzy minuty, ale i tak nikomu się nic nie chce...
Rozpoczęli Chorwaci, lecz Austriacy odebrali piłkę i wykonali imponującą akcję na bramkę chorwacką. Tak, tak, atakują, kontrują, nudy... Możemy podziwiać zieloną reklamę [[Coca-Cola|Coca-Coli]]. Austria jakby energicznej, ale Chorwaci trzymają się mocno. Z ciekawszych rzeczy: [[Robert Kovać]] zaliczył żółtą karteluszkę w 50 minucie. Jednak ataki Austrii musiały się zakończyć sukcesem - w 53 minucie uzyskali aut na wysokości pola karnego. Przez pierwsze 15 minut Austriacy cisnęli. Cisnęli mocno. Tak mocno, że Chorwaci musieli zagrzewać się do walki machaniem rąk. Po godzinie gry kołcz Chorwacki sygnałami dymnymi dał swym zawodnikom znać, że czas zacząć operację 'gramy na czas'. W 67 minucie jakiś Proedl dostał kartkę za faul. Tak niewiele się dzieje, w porównaniu z dynamiczną pierwszą połową to wieje nudą. Na kwadrans przed końcem to Austriacy byli w przewadze, lecz silna obrona Kroatji trzymała ich zdala od bramki. W 77 minucie było groźnie, lecz żadna z trzech murowanych okazji nie została wkorzystana przez Austrię. Ktoś tu ma albo pecha, albo szczęście... Austria wciąż atakuje, a nasi słowiańscy bracia bronią się rozpaczliwie. Często przypomina to obronę Jasnej Góry. Tak, parę brutalnych fauli... Gra powoli się wyrównuje - Austriacka ekipa nie ma już widać sił. W 85 minucie zdarzyły się dwa ciekawe zdarzenia: jeden chorwat dostał w tyłek, a na boisko wybiegł ekshibicjonista. Komentatorów oczywiście bardziej zaciekawiło to drugie... Zawodnikom kończą się już płyny, ataki są coraz mizerniejsze, i chyba wynik się nie zmieni. Sędzia dolicza trzy minuty, ale i tak nikomu się nic nie chce...


'''Koniec'''
'''Koniec'''
Cc-white.svg Wszystko, co napiszesz na Nonsensopedii, zgadzasz się udostępnić na licencji cc-by-sa-3.0 i poddać moderacji.
NIE UŻYWAJ BEZ POZWOLENIA MATERIAŁÓW OBJĘTYCH PRAWEM AUTORSKIM!
Anuluj Pomoc w edycji (otwiera się w nowym oknie)