NonNews:Rosjanie kradną szkło w Szanghaju!
27 grudnia 2012
W centrum handlowym w Szanghaju (Chiny to są, trzeba było uważać na geografii!) zdarzył się niecodzienny wypadek – tamtejsze wielkie akwarium postanowiło pobawić się w samolot prezydencki i rozpadło się na kawałeczki. Dzięki szybkiej interwencji policji i 7884 zdjęciom autorstwa pewnego japońskiego małżeństwa, szybko udało się ustalić sprawcę.
Okazał się nim niejaki Michaił H., mieszkaniec małej wsi niedaleko Władywostoku, będący z wykształcenia bezrobotnym. Jak przyznał, dokonał tego, gdyż przeczytał na tabliczce w pobliskim skupie złomu, że cena szkła zanotowała najwyższy od 40 lat wzrost i obecnie kilogram kosztuje skrzynkę borygo i osiem nakrętek od słoików. Będący na kacu Michaił stwierdził, iż szyby akwarium o grubości 25 centymetrów będą idealnym surowcem na skup i postanowił wyciąć sobie taflę za pomocą diamentowego noża do masła, który otrzymał na pierwszą komunię. Niestety, woda, kierująca się nieznanymi pobudkami, wypłyneła ze zbiornika, zamieniając go przy okazji w krajobraz po polskim weselu.
Wysiłki Rosjanina okazały się pójść na marne, gdyż osłabiony nieco 20 latami spożywania denaturatu wzrok uniemożliwił mu dokładne przeczytanie tabliczki i pomylił w rezultacie szkło z aluminium. Wydaje się, że jedynymi zadowolonymi istotami z takiego biegu wypadków były mieszkające w akwarium rekiny, które po uwolnieniu natychmiast popłynęły do działu z elektroniką w celu zakupu najnowszych iPhone'ów.
Źródło[edytuj • edytuj kod]
- eremef24.pl, 27 grudnia 2012