NonNews:Skandal na matematyczno-przyrodniczym
25 kwietnia 2007
Druga część egzaminu gimnazjalnego wywołał ogromne kontrowersje w środowiskach rządowych.
Zdrada stanu[edytuj • edytuj kod]
Treść zadań egzaminacyjnych z zakresu przedmiotów ścisłych została uznana przez posłów PiS-u, LPR-u i Samoobrony za wyjątkowo sprzeczną z promowaną przez nich ideologią. Partia Leppera zarzuca brak wystarczających odniesień do rolnictwa, które znalazły się w części humanistycznej. PiS krytykuje brak notki o wsparciu Ojca Dyrektora w materii treści pytań. Giertychowi przeszkadzają zadania z geografii, które dotyczyły w większym stopniu progermańskiej Skandynawii, zamiast jedynej słusznej Polski.
Skutki[edytuj • edytuj kod]
O skutkach na razie nie wiadomo. Politycy przewidują jednak, że mimo wszystko sytuacja kraju jest stabilna.
Przyczyny[edytuj • edytuj kod]
Przez cały dzień działacze Samoobrony, LPR-u i PiS-u na przemian obrzucali się błotem i winą. Do tego błota oliwy dolewała opozycja: PO, SLD i PSL. Na szczęście o godzinie 15.00 moherowa koalicja doszła do oczywistych wniosków, że wszystkiemu winni są agenci UB i SB.
Reakcje społeczne[edytuj • edytuj kod]
Sytuacja w stosunku do dnia poprzedniego odwróciła się o 180 stopni. Liberałowie i anarchiści cieszą się, zwolennicy koalicji przełykają łzy. Jedynie dresiarze pozostali niewzruszeni i dalej mają to w dupie.
Źródło[edytuj • edytuj kod]
- Własne obserwacje, 25 kwietnia 2007.