NonNews:Zadyma na mszy pogrzebowej „Inki”
29 sierpnia 2016
Wczoraj w Gdańsku mieliśmy Boxing Night. Co prawda był też boks w Częstochowie, w którym Marcin Najman pokonał Jahmaia Satischa (sic!), ale pojedynek w Gdańsku przyciągnął o wiele więcej widzów i był bardziej emocjonujący. A było co oglądać – tysiące wiernych pojechało na mszę pogrzebową „Inki” i „Zagończyka”. Stypa trochę wcześniej się zaczęła, gdy narodowych zaatakowali członka KOD-u. Rozróba odbyła się pod Bazyliką Mariacką.
Ofiarą został Radomir Szumełda, który dzisiaj złożył zawiadomienie do prokuratory w sprawie ataku. Agresorami byli członkowie Młodzieży Wszechpolskiej, którzy w ten sposób udowodnili, że KOD „przekroczył wszelkie granice, by prowokacjami udowodnić, że żyją w reżimie”. Policja rozpoczęła śledztwo. Jak na razie przesłuchano 350 osób. Jak mówi jeden świadek, Andrzej D. (nazwisko do redakcji):
No była zadyma. Najpierw chłopcy z Wszechpolskiej krzyczeli „Raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę”. Potem któryś z nich zauważył, że Szumełda ma koszulkę czerwoną. Nawet ładną, taką z jakimś bohaterem, Guevara czy jakoś tak miał… No ale nieważne – chłopcy zaczepili tego całego z KOD-u i zaatakowali go.
Naszej redakcji udało się dotrzeć do jednego z zatrzymanych. Powiedział nam: ten frajer miał krzywy zgryz, a mój tata jest ortodontą, i że chciałem mu dać promocję. No moja pięść ma atest i poprawia jedynki.