Użytkownik:Amoniak/Polityka

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Hisotria pewnego artykułu[edytuj • edytuj kod]

Dane mi było popełnić art Gay bear. Nie będę ukrywał, że inspiracją był dla mnie art z Wikipedii, który posiadał prawdziwe słownictwo z tego środowiska. Wydało mi się to na tyle absurdalne, że postanowiłem rozwinąć temat. Czy tematyka jest kontrowersyjna? LGBT, więc chyba tak. Czy art na Nonsie jest kontrowersyjny? Albo czy chociaż ktokolwiek na podstawie tego artu jest w stanie stwierdzić, jaki jest stosunek autora do tęczy? Albo czy art w ogóle wydaje jakąkolwiek opinie o gay bearach? A można by inaczej. Mógłbym napisać:

Gay bears – grupa zboczeńców o BMI przewyższających ich IQ, zdesperowanych do tego stopnia, że zaczęli pieprzyć się nawzajem. Nawet tęczowi geje ich nie chcieli w swoich szeregach, więc utworzyli własne środowisko. Rywalizują z furry o tytuł najbardziej irytującej subkultury w kategorii Może i szargamy nie to, co trzeba, ale wbrew nazwie nie jesteśmy zoofilami.

Tak, wymyśliłem to na poczekaniu. Bluzgi przychodzą łatwo. Jeszcze przekleństwa mogłem dodać. Nie, nie śmieszi mnie to nic a nic. Ani tak nie myślę. Jeżeli kogoś śmieszą takie teksty jak powyżej, to nie chcę dla takich ludzi pisać artykułów, nie chcę poprawiać ich artykułów i nie chcę z takimi ludzi współtworzyć projektu.

Na szczęście napisałem art o misiach taki, jaki napisałem. I nawet na facebooku widziałem dwóch misiów, którzy go sobie polecali i mieli z tego radochę. Dla takich odzewów pisze się arty.

Podobnie było z artem Ruch antyszczepionkowy. Kiedy zobaczyłem analogiczny art na mirabeli, aż szczena mi opadła. I to jeszcze tamten tekst dostał wówczas medal. Tamta wersja artu zaczynała się tekstem: grupa zrzeszająca kilkadziesiąt tysięcy ludzi chorych psychicznie, a później jest podobnie albo i gorzej. No po prostu ręce opadają. Byłem zniesmaczony do tego stopnia, że zdecydowałem się napisać własnego arta, tylko po to, żeby taka treść nie daj Bóg nie trafiła na Nonsę.

Te dwie powyższe historie mam nadzieję przybliżają intuicyjnie moje podejście do tematu naszej opcji. Są ludzie, którzy z niezrozumiałych dla mnie przyczyn lubują się w dowalaniu drugiej stronie, ośmieszaniu jej i załamywaniu rąk nad ubóstwem intelektualnym przeciwnika połączonym z ukazywaniem hipokryzji. Jeju, to takie polskie... Jest wystarczająco miejsc w necie, gdzie tacy ludzie się odnajdą. Nonsa takim miejscem być nie musi.

Przy czym jedna ważna uwaga: paszkwil a agitacja to dwa różne zjawiska. Paszkwil to jednostronne, negatywne, złośliwe, nawet obelżywe przedstawianie podmiotu. Agitacja to pisanie z pozycji Jedynej Słusznej Racji, epatując konkretnymi poglądami i opiniami. I jedno, i drugie jest problemem. Ale oprócz tego dodałbym jeszcze trzecie niebezpieczeństwo, jakimi są fake newsy. W Polsce to zjawisko nie jest zbytnio intensywne, w zasadzie w dyskursie publicznym humorystycznymi fake newsami powszechnego użytku są sprawa pedofilii a JP2 oraz Bartoszewskiego a Auschwitz. Ja rozumiem, że trzymanie się faktów to nie jest mocna strona Nonsy, ale miejmy świadomość, że żartobliwe materiały oparte o fake newsy to część pewnej politycznej gry, a nie chciałbym, żeby Nonsa brała udział w utrwalaniu stereotypów metodą zerg rush. Poradzimy sobie i bez tego. Nawet jeżeli na podstawie tych fake'ów powstaje niekiedy przyzwoity kontent.

A konkluzja jest następująca: Do każdego przypadku trzeba podchodzić indywidualnie. Mamy już zalecenie Nonsensopedia:Agitka i należy się go trzymać, a nie tworzyć nowe deklaracje. Trzeba czasem mieć jaja i wywalić miejscami może i śmieszny, nieźle napisany i sformatowany, ale agitujący art (a przynajmniej wykastrować go o te agitujące części). A każdej osobie przychodzącej tu z poczuciem misji jakiejkolwiek innej niż chęć prowadzenia działalności satyrycznej – grzecznie, acz stanowczo podziękować za współpracę.

A pod spodem parę mądrych[potrzebne źródło] rad od Wujka Azana:

Dla edytorów[edytuj • edytuj kod]

  • Czasem mniej znaczy lepiej.
  • Symetryzm to nie neutralność. Dwa paszkwile o przeciwnych wektorach nie zerują się.
  • Jeżeli nie umiesz być śmieszny bez wulgaryzmów, to prawdopodobnie nie umiesz być śmieszny w ogóle.
  • Jeżeli temat cię nie śmieszy – daruj sobie.
  • Jeżeli temat jest dla ciebie źródłem frustracji – daruj sobie.
  • Jeżeli temat częściej przyprawia cię o facepalm niż o uśmiech – daruj sobie.
  • Jeżeli jedynym wyjaśnieniem, dlaczego ludzie popierają konkretny pogląd lub zachowują się tak, a nie inaczej, jest choroba psychiczna / pranie mózgu, albo nie masz wyjaśnienia – daruj sobie.
  • Jeżeli piszesz, nie żeby się pośmiać, ale żeby ośmieszyć – daruj sobie.

Dla moderatorów[edytuj • edytuj kod]

  • Jeżeli art z góry do dołu pisany jest w kontekście negatywnym – przeczytaj go dwa razy.
  • Inteligentna agita jest gorsza od prymitywnej.
  • Jeżeli jesteś w stanie stwierdzić, jaki pogląd ma autor artykułu/edycji – zastanów się dwa razy.
  • Jeżeli art wywoła święty oburz – spoko, bywa. Jeżeli art wywoła polemikę – zastanów się, czy ktoś sobie przypadkiem z Nonsy nie robi tuby.
  • Absurd jest zazwyczaj lepszy od ciekawostek.
  • Prawdą nie ma się co za bardzo przejmować, ale jeżeli ktoś zmanipulowane fakty albo kłamstwa przedstawia jako ciekawostki i przykłady hipokryzji do obśmiania – wtedy przejmować się już trzeba.
  • Artykuł to zbiór żartów na temat, a nie z tematu.
  • Paszkwil paszkwilowi nierówny. Te w artach specyficznych czy dedykowanych (jak biogramy polityków) trzeba traktować łagodniej. Te w artach ogólnych, służące jako zapychacze albo z góry narzucające wizję artu, który można opisać na wiele sposobów – tępić bezlitośnie.