Użytkownik:Grrr!/Poza jaskinią

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

<poem>Kiedyś, aby przedstawić swoją wizję pewnych spraw, miałam osobne cegiełki w wieży. Jednak to już przeszłość. Wprawdzie nie uważam się za najlepszą osobę do zajmowania się Grą, jednak... podobno uchodzę za najbardziej tym zainteresowaną. Dlatego chciałabym wreszcie zebrać w jednym miejscu osobiste wnioski wypływające z budowania Gry jak i grania w nią.

Może to mało oryginalne wprowadzenie... ale musi Wam wystarczyć.



Po pierwsze: to, co chyba zawsze było oczywiste, czyli ograniczenie liniowości i przewidywalności Gry. Aby po tych kilkunastu-kilkudziesięciu razach gracz nie doszedł do wniosku, że część wątków zna już na pamięć. Mnogość ścieżek tutaj nie wystarczy, ponieważ w przeciwieństwie do gier wideo można zawsze wcisnąć wstecz bądź też – gdyby to była książeczka – przewrócić kartkę. Dlatego postanowiłam postawić na ulosowienie Gry, czego dowodem – póki co – są dwie strony-szablony: S01 i S02, a także kilka innych, drobniejszych edycji, mających nadać sens współistnieniu przypadkowo zdublowanych wątków.
Oczywiście, istnieje jeden problem, a mianowicie fakt, że losowo linkowane strony są umieszczane w rejestrze porzuconych, kiedy to nie jest ich kolej. Dlatego łatwiej jest uwzględnić przy losowaniu już gdzieś zalinkowaną stronę niż dopiero co zbudowaną... tylko, że w przyszłości może się okazać, że tamto linkowanie także lepiej zastąpić opcją losową. Pomocny, choć dość kłopotliwy w odbiorze, jest ten wykaz. Mimo to sądzę, że nie jest to rozwiązanie złe. Po prostu wymagałoby odpowiedniej organizacji, co z punktu widzenia klarowności dla czytelników może być nieco krępujące.

Po drugie: to, o czym kiedyś również pisałam; niestety zostałam błędnie zrozumiana i wywołało to drobny bałagan. Chciałam bowiem ograniczyć linkowanie do strony 86, potem również 83. Niektórzy sądzili, że miało to na celu sprawienie, by rozgrywka się za szybko nie kończyła. Nie! Chodziło o to, aby każda bardziej godna wyróżnienia śmierć miała swoją oryginalną stronę[1], co niniejszym podtrzymuję. Byłaby to przeciwwaga dla bezustannie tworzonych stron wygranych, w których opis wygranej i punktacja są różne, natomiast poza tym nie widać zbyt wielkich różnic. Poza tym, skoro u nas czasem wszystko bywa na odwrót, dlaczego gracz nie mógłby się cieszyć, że przegrał w wyjątkowy sposób?

Po trzecie: skoro już wspomniałam o stronach zwycięstw, one również powinny być bardziej urozmaicone. Po pewnym czasie ujrzenie medalu na środku planszy już nie cieszy, a tylko wywołuje myśl: e, nie chce mi się tego czytać. Tu na pewno przydadzą się grafiki, w tym animacje, a jeśli NBN będzie wreszcie naprawdę skuteczną akcją[2], może tak pomyśleć i o nonenach? Co do liczby, można się spierać. Z jednej strony zdaje się, że tych stron jest ciut za dużo, ale z drugiej – graczowi trzeba stworzyć wrażenie, że zawsze jest coś jeszcze do odkrycia. Oczywiście wygrana nie powinna być tutaj uznawana za cel jedyny – wręcz przeciwnie.

Po czwarte: więcej zaskoczenia. Nie chodzi tu o to, by zaakceptować strony godne kasacji, jak idziesz sobie ulicą, a tu nagle... Natomiast warto posługiwać się luźnymi skojarzeniami, które przychodzą na myśl dopiero po fakcie. Ciekawym motywem mogłaby być też na przykład konfrontacja wiedzy gracza na temat legend miejskich z rzeczywistością Gry. Co innego cross-overy między postaciami fikcyjnymi – te szybko się przejadają. Należy pamiętać o tym, że zaskoczenie trzeba dozować, bo inaczej przyzwyczajenie zepsuje cały efekt.

Pewnie jeszcze coś mi się przypomni. Cały czas się zastanawiam nad możliwością zrobienia pewnych części Gry jako point-n-click lub dodania map terenu z losowo wyświetlanymi szczegółami (kwiaty na łące, chmury w niebie, gwiazdy i planety w kosmosie etc).

Przypisy

  1. Od razu przestrzegam, że nie należą do tego starcia z przeciwnikami, po których proces fagocytowania jako efekt końcowy... Sami wiecie...
  2. Taaa...