Użytkownik:Serscull/3.07.2019

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Na wypadek, gdyby mnie coś przejechało przed spotkaniem:

  1. Pseudonimy zostają, jeśli jakkolwiek przeniknęły do języka internetowego i potencjalnie mogą się stać ponadczasowe. „Dekoder” był fajny, ale dziś już mało kto pamięta, komu ten pseudonim przyznano.
  2. Należy ograniczać ilość kolokwializmów, bo one drastycznie zmniejszają dystans. Artykuły podpadające pod NO powinny go zachowywać, bo czytelnik związany z daną osobą/ugrupowaniem braku dystansu raczej nie doceni.
  3. Wulgaryzm jest jak ocet – dobry jako dodatek do lekkiego zakwaszenia dania, a nie jako składnik główny. Przede wszystkim encyklopedyczność – po napisaniu dobrego akapitu można sobie na niego pozwolić, a nie w co drugim zdaniu.
  4. Szablony cenzury – j.w. Widać je z daleka i po chwili się przejadają.
  5. Grafiki: przede wszystkim niech będą śmieszne.
  6. Cytaty: nikogo dziś nie szokuje, że pan A nazwie pana B idiotą. Nie bądźmy dziećmi, które podnieca fakt, że nauczyciel powiedział cholera. Cytaty z obrażaniem spisujmy, gdy są dziełem same w sobie. Spieprzaj dziadu, zdradzieckie mordy, kamieni kupa jak najbardziej.