Edytujesz „Uniwersytet Śląski”
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Uwaga: Nie jesteś zalogowany. Jeśli wykonasz jakąkolwiek zmianę, Twój adres IP będzie widoczny publicznie. Jeśli zalogujesz się lub utworzysz konto, Twoje zmiany zostaną przypisane do konta, wraz z innymi korzyściami.
Ta edycja może zostać anulowana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie zapisz zmiany.
Aktualna wersja | Twój tekst | ||
Linia 1: | Linia 1: | ||
'''Uniwersytet Śląski''' |
'''Uniwersytet Śląski''' - jak sama nazwa wskazuje, kuźnia młodych bezrobotnych, swoją siedzibę ma na Mazowszu, konkretniej w [[Katowice|Katowiochach]]. Kuźnia młodych [[żul|żulików]], mieszkańców dworca pkp, niedaleko rynku. Częstym przejawem przygotowań do zawodu, są [[impreza|imprezy]], zwane potocznie libacjami, podczas których [[alkohol]] leje się strumieniami. To częste i powszechne zjawisko, któremu poddaje się 99[[%]] uczących się. Pozostałe 1% to przyszli [[poseł|posłowie]], senatorowie, urzędnicy państwowi, którzy z kolei zamiast pić (denata przez chleb sączonego), uczą się fachu, starają się kopertami przekupić rektorów, że 'nie trza pić, by studentem być' - z czym psorzy się oczywiście pogodzić potrafią. Podsumowując- "żule z całego kraju i świata, co tam wiata, tutaj Uniwerek czeka, zrobi z ciebie menelu, menela człowieka!!!" |
||
"Tylko Uniwer drogi człowieku, zrobi z ciebie żula XXI wieku!" - najnowszy slogan reklamowy UŚ... |
|||
== Ośrodek Działalności Dydaktycznej w Jastrzębiu Zdroju == |
|||
Ośrodek położony w bardzo malowniczym miasteczku [[Jastrzębie Zdrój|Jastrzębiu Zdroju]]. Jedna z nielicznych placówek, na której studentom chce się uczyć i zdobywać tajną wiedzę o świecie, ale nie pozwalają na to profesorowie. Głównym zajęciem na wykładach jest patrzenie przez okno jak wiewiórki skaczą z drzewa na [[drzewo]], czasami na [[samochód|auto]] wykładowcy i rysowanie lakieru. [[Profesor]]zy przyjeżdżają tu często na wypoczynek, odpocząć od trudów życia miejskiego, wyspać się, zrobić jakąś zaległą pracę itp. |
|||
== Wydział Mat-Fiz-Chem Ośrodek w Jastrzębiu Zdroju== |
|||
Wydział jak sama nazwa wskazuje jest bardzo ciężki do zdania, trzeba czasami być na wykładzie i [[czas]]ami jeszcze przyjść na egzamin, a z tym ostatnim jest coraz ciężej. Znane są przypadki dziwnych osób (np. Władzio), które pojawiają się na wydziale, a które zostały powszechnie uznane za zaginione. |
|||
Osoby studiujące na tym wydziale bardzo lubią przyrodę - mogłyby by cały czas siedzieć w parku i pić [[piwo]]. Na dowód jedności z przyrodą często tego typu prace dyplomowe robią. |
|||
Osoby kończące wydział są zazwyczaj bezrobotni lub pracują w [[szkoła]]ch ucząc [[dziecko|dzieci]], co mają robić, aby wyglądały tak jak oni. |
|||
Specjalnymi umiejętnościami po skończeniu niektórych zajęć są : |
|||
* Gra w [[Counter-Strike|CS'a]] bez monitora - uczą tego na zajęciach z Grafiki (cz.1) Studenci tą specjalność szlifują do końca studiów. |
|||
*Znikanie (bardzo często używane na zajęciach z Mechaniki Kwantowej) - na listę wpisuje się 20 osób, a na sali jest 10, wśród osób na liście można znaleźć takie gwiazdy jak [[Britney Spears]]. |
|||
Niestety wydział zanika, pozostaje tylko 3 rok, to ze względu na niskie zapotrzebowanie na bezrobotnych w okolicy. |
|||
== Wydział Filologiczny w [[Sosnowiec|Sosnowcu]] == |
|||
Budynek znajduje się w Sosnowcu, czyli za granicami naszego państwa (są tacy którzy twierdzą, że należy do [[Śląsk]]a, ale ci są coraz intensywniej ścigani i eliminowani przez UOP), z tegoż tytułu każdy wybierający się na wydział nie zależnie od środka transportu ([[tramwaj]], [[autobus]], [[pociąg]] itp.) powinien wyrobić sobie paszport. |
|||
Na samym wydziale nie jest lepiej, samce stanowią nie więcej niż 10% społeczności, jakieś 5% to [[lachon|laski]], a reszta? - grube, zezowate [[Pasztet|koszmary]]. |
|||
Jeśli chcesz sprawdzić czy masz charakter, przebojową osobowość i poczucie humoru, koniecznie się tu zapisz; im szybciej wylecisz tym mocniejsze masz wcześniej wymienione atrybuty. |
|||
Ze względu na słabe kontakty [[Polska|polsko]]-[[Niemcy|niemieckie]] w większej części naszego społeczeństwa, studenci tego wydziału muszą liczyć się z nisko latającymi kamieniami, siekierami i tym podobnymi przedmiotami używanymi w celu robienia krzywdy bliźniemu. |
|||
Na germanistyce obowiązuje sosnowiecka odmiana języka niemieckiego, dlatego też wykładowcy jak i studenci nie przykładają się do stosowania w mowie i piśmie poprawnej niemczyzny (tej, która obowiązuje w Niemczech). |
|||
Obecnie w zacnej siedzibie Wydziału Filologicznego rezyduje rektor Uniwersytetu Śląskiego. |
|||
== Wydział Nauk o [[Ziemia|Ziemi]] w Sosnowcu == |
|||
Siedziba „najwyższych” władz Uniwersytetu Śląskiego, czyli [[szatan|szatana]] i jego piekielnych pomiotów. Chociaż wiele osób podejrzewa, że jest on niepoczytalny, gdyż zamiast dążyć do głębi ziemi (jak to na szatana przystało), pnie się w górę. Dlatego budynek ''WNoZu'' jest najwyższym budynkiem w całej okolicznej [[Sosnowiec|Sosnowni]]. Jego architektura jest oparta na Wieżach Mordoru, dzięki umowie sołtysa z sąsiednią gminą, [[Mordor|Mordorem]]. |
|||
Po tej piekielnej siedzibie szatana, grasuje czterech jeźdźców Apokalipsy, przebranych za miejscowe [[kot|koty]]. Na początku dają się ugłaskać, jak to na koty przystało, lecz po chwili pokazują swoją prawdziwą postać i pożerają nieszczęśnika. |
|||
Windy w tej szatańskiej spelunie są legendą wśród demonicznych studentów WNoZu. Są napędzane przez murzyńskie [[chomik|chomiki]], które biegają w kółkach i uganiają się za holograficzną marchewką, która tak naprawdę nie istnieje. Dlatego windy w tym budynku jeżdżą jak chcą i kiedy chcą. Naciskanie przycisków wzywających windy, tak naprawdę [[nic]] nie daje. |
|||
Krążą też miejscowe legendy, iż budynek ma tak naprawdę 22 piętra, z czego 18 pięter jest dostępne dla zwykłych śmiertelników. Co tak naprawdę znajduje się na pozostałych 4 piętrach mrocznego Hadesu, możemy tylko przypuszczać. Wg. [[naukowcy|naukowców]], prawdopodobnie znajduje się tam ''Wielki Basen Lawy'' oraz sale tortur, dla nieposłusznych [[student|studentów]] i mieszkańców okolicznej wsi. |
|||
Wykładowca na tym wydziale jest tylko jeden, lecz przyjmuje różnie imiona, aby zmylić władze UŚ. Różnie imiona i pseudonimy, pod którymi kryje się w/w wykładowca: |
|||
# Belzebub |
|||
# Dziadek Merkator |
|||
# Miejscowa legenda [[Edward_Gierek|Edward O'Gierek]] |
|||
# Turek z okolicznego kebabu |
|||
# Anna Runge |
|||
== Wydział Prawa i Administracji w Katowicach == |
|||
Cudowny budynek wzniesiony siłą tysięcy [[murzyn]]ów za pieniądze z łapówek przyjmowanych od studentów w czasie sesji. Student pierwszego roku może być oszołomiony ogromem i pięknem tej „placówki”, jednak iluzja ta znika podczas pierwszej sesji. Jeśli dobrze zauważyć co się tam dzieje, można dostrzec krążące tu i ówdzie [[duch|zjawy]]. Są to studenci piątego roku. |
|||
Wyniszczający wpływ nauki, brak zainteresowań, zerowe pożycie [[seks]]ualne oraz brak jakiejkolwiek rozrywki (poza gryzieniem książek w czasie zakuwania na sesję) doprowadza do: |
|||
# wyniszczenia organizmu; |
|||
# zmniejszenia potencji u [[mężczyzna|mężczyzn]]; |
|||
# braku chęci kopulacji u [[kobieta|kobiet]]; |
|||
# [[Abstynencja|abstynencji]] (o zgrozo!); |
|||
# zaburzeń postrzegania czasu (w czasie zakuwania); |
|||
# zmiany toku myślenia na ''paragrafowy'' oraz wystąpienie dziwnego slangu ( ''Witaj, co tam u ciebie?'' zamiast ''Co jest, kurwa?''); |
|||
# definitywnej suchoty portfela (wiele wpływających na to czynników: zdawanie w pierwszym terminie, dojazd do miejsca kaźni, wydatki na [[lek]]i psychotropowe); |
|||
# garbienia się sylwetki (od noszenia ton durnych podręczników); |
|||
# infrawizji (widzenia w mroku) oraz [[0 (liczba)|zerowego]] odczuwanie głodu; |
|||
# skrajnej przejawy zeszmacenia, zdurnienia, zniewieścienia, sfrajerowania. |
|||
Każdy, kto kiedykolwiek pomyślał o przyjęciu tam powinien niezwłocznie wyjebać [[głowa|głową]] o twardą powierzchnię (sugeruje się ścianę), a jeśli to nie pomaga - oddać się w ręce lekarza psychiatry z przynajmniej 10-letnim doświadczeniem w zawodzie. |
|||
[[Plik:DSC00022.JPG|thumb|200px|Tak wyglądał pierwszy dzień prac maskujących]] |
|||
== WNS w Katowicach == |
|||
Oficjalnie, gdyby [[telewizja]] pytała, skrót WNS oznacza Wydział Nauk Społecznych. Tak naprawdę, wydział ów skupia wyznawców [[Szatan]]a. Starożytny architekt, który rozrysował plany WNSu był bowiem czcicielem Szatana. Choć oficjalnie ludzie się boją diabła, to architekt wiedział, że kręci on każdego człowieka. Dlatego stojąc z batem nad zniewolonymi zagłębiokami powtarzał w kółko "Wszystkich nęci Szatan... wszystkich nęci Szatan..." Niewolnicy podłapali hasło i powtarzali je w kółko, gdy ciągnęli kamienne bloki. I skoro nazwa już była, trzeba było jakoś ukryć przed psami Ziobry satanistyczne praktyki Wydziału. |
|||
Studenci, jeśli można ich tak nazwać, WNSu charakteryzują się spokojnym [[ludzki żywot|żywotem]], brakiem nadmiernej ilości egzaminów, ogromną ilością wolnego czasu, dużą odpornością na alkohol oraz zdecydowanie weselszym życiem niż nieroby z prawa. Obowiązkiem każdego studenta WNSu jest udanie się do zasiłkowni zaraz po odebraniu dyplomu magistra. |
|||
Przed rozpoczęciem rozgrywki, uczestnicy wybierają profesję, pod postacią której wkroczą w świat WNSu. Dostępne są aż 4, zróżnicowane typy postaci: |
|||
*''Błazen wiejski filozoficzny zwyczajny''. Nie robią nic pożytecznego dla świata, tylko snują się po korytarzach, myśląc o [[najczystszy z czystych nonsensów|dupie Maryni]], ale jako jedyni mogą palić fajki na terenie uczelni, bo gdy ktoś spyta „dlaczego palisz tutaj a nie w palarni?” to po 3 godzinnej odpowiedz zapomni o co w ogóle pytał. |
|||
*Politologiczny chłop. Marnują [[tlen]] bo i tak nigdy nic nie osiągną, z wyjątkiem ewentualnego, będącego wątpliwym zaszczytem prawa, do zasiadania w Radzie Starszych swojej wioski. |
|||
*Czeladnik socjologiczny. Skazywani na banicje kupcy zasilają ich szeregi, by nauczyć się legalnego handlu ludzkim nieszczęściem, choćby w MOPSach. |
|||
*Potężni Magowie, Panowie Życia i Śmierci, Szlachetni Adepci Historii. Czy trzeba coś dodawać? Kampią, czitują, mają wallhacki i zawsze wygrywają.<br> |
|||
Każda rasa charakteryzuje się innymi cechami. Należy mądrze wybierać klasę. Pamiętajmy słowa 172. mistrza WNSu: „Nigdy nie dawać dupy na starcie”. |
|||
== Wydział Biologii i Ochrony Środowiska == |
|||
Zajmuje się między innymi szkoleniem druidów i władców [[zwierzę|zwierząt]]. Ci pierwsi trudnią się badaniami nad roślinnością wywołującą „inne stany świadomości” oraz pochłaniają w gigantycznych ilościach wywar słodowy z odrobinką świętego ziela - ''humulus lupulus'' (chmiel). Ci drudzy w kółko gadają o „zalewaniu robaka” i grzebią w martwych zwierzętach. Zarówno jedni jak i drudzy posiadają charakterystyczne garby oraz używają niezrozumiałych dla zwykłego śmiertelnika zwrotów. |
|||
Zwykle są to osoby o niezwykle rozwiniętym i skrzywionym poczuciu humoru, często wśród nich można usłyszeć żarty typu: |
|||
*Co to jest: Małe, białe i do dupy?! Enterobius vermicularis! Hahaha! |
|||
*Co to jest: Małe, zielone i się kręci?! Volvox globator! Hahaha! |
|||
Furorę na tym wydziale robi Pani Ivonka z dziekanatu zaocznego. Do jej obowiązków należy dbanie, aby studenci nie mieli czasem zbyt mało problemów na głowie, więc bardzo chętnie wymyśla im kolejne. |
|||
Kiedy Pani Ivonka idzie na urlop, wszystko wraca na swoje miejsce i porządek robi się sam. |
|||
== Wydział Pedagogiki i Psychologii == |
|||
„Baby, ach te baby...” chciałoby się zaśpiewać przekraczając próg ''Klasztoru Na Wzgórzu''. Wydział słynie z ogromnej ilości studiujących na nim dziewcząt, które są niczym księżniczki zamknięte w jego gmachu, a pod jego oknami raz po raz zbierają się [[rycerz]]e przebrani w zabawne stroje, którzy zamiast uwolnić biedne niewiasty, grają sobie w piłkę. |
|||
Stężenie damskich hormonów jest tak silne, że studiującym na PiPsie mężczyznom już na II roku zaczynają rosnąć jajniki, a na III są w stanie opowiadać o pasemkach, tipsach i innych sposobach wyrażania się w damskiej subkulturze. |
|||
Główną atrakcją animującą życie studenckie jest „Klub pod Rurą”, czyli gigantycznej wielkości palarnia papierosów. |
|||
Niezwykłym elementem akademickiego krajobrazu są też dwa bary konkurujące ze sobą w walce o klienta strategią pt. ''kto zedrze z biednego studenta więcej [[Pieniądze|kasiory]]''. |
|||
Wydział Pedagogiki i Psychologii UŚ może się pochwalić również typowo [[kobieta|babskim]] parkingiem. Jeżeli jakieś auto stoi prawidłowo, to albo to czysty przypadek, albo z pewnością nie przyjeżdża nim żadna studentka! Samochód musi zatem należeć do jednego z mieszkańców pobliskiego osiedla, którzy od lat zabierają cenną parkingową przestrzeń olewając obejmujący ich znak „zakaz wjazdu”. |
|||
Ciekawym rozwiązaniem architektonicznym "PiPs-u" jest ''męski kibel na parterze''. Myk polega na tym, że jak się wejdzie do kabiny to bez światła jest tam ciemno jak w d... u [[murzyn]]a. Włącznik światła znajduje się na korytarzu, więc zgasić może je dowolny przechodzień. Zdarza się, że ktoś, kogo przypili potrzeba zostaje z opuszczonymi gaciami uwięziony w mrocznej pułapce. Na szczęście, po II roku i tak wszyscy na "PiPs-ie" chodzą do damskich kibli. |
|||
Studenci psychologii mogą uczyć się tam na 5 specjalizacjach: |
|||
*''Kliniczna człowieka dorosłego'' - zmienia zdrowych ludzi w chorych, realizując postulat 100% integracji z pacjentem |
|||
*''Kliniczno-wychowawcza dzieci i młodzieży'' - zajmuje się straszeniem studentów i zniechęcaniem do założenia własnej rodziny |
|||
*''Pracy i organizacji'' - uczy, jak zrobić w balona klienta oraz jak przerobić normalnego człowieka na trybik w korporacyjnej machinie przy jednoczesnym wmówieniu mu, że praca to przyjemność |
|||
*''Kliniczno-sądowa'' - poznaje się na niej tajniki oszukiwania wykrywacza kłamstw |
|||
*''Zdrowia i jakości życia'' - promuje marchew jako panaceum na wszelkie niedole życiowe. |
|||
== Zobacz też == |
|||
* [[Katowice]] |
|||
* [[Osiedle Witosa (Katowice)|Osiedle Witosa]] |
|||
* [[Panewniki]] |
|||
[[Kategoria:Katowice]] |
[[Kategoria:Katowice]] |
||
[[Kategoria:Polskie uczelnie]] |
[[Kategoria:Polskie wyższe uczelnie]] |
||
[[Kategoria:Śląsk]] |