Użytkowniczka:Coincidence?/Yuni

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

*Wkurzone darcie mordy w języku krasnali.*

Każdy Gacha Heatowy dzieciak po ogarnięciu, że kremowej bluzki to w Gacha Club nie zrobisz.

...bowiem chciałem stworzyć nową postać do kolejnego filmiku.

Początek przedstawiania stuprocentowo legitnych Gachowatych glitchy przez randomowego obywatela.

Idź zawisnąć, ułomie, jak mogłeś OC stworzyć bez użycia adjustów?!?!?!

Kulturalny członek Gachowatej społeczności krytykujący OC nowicjusza.

Gacha Club − kolejna giera autorstwa Lunime na telefony z Androidem i iOS oraz komputery z Windowsem. Powstała w czerwcu 2020 roku i, mimo iż wymaga więcej myślenia niż poprzednik, stała się szalenie popularna. No ale Luni jako bardzo pracowita i pomysłowa osoba uznał, że komu potrzebne dokańczanie gry, robimy Gacha Life 2 i tym optymistycznym akcentem wyłączył serwery oraz nie dokończył tejże gry, co teoretycznie powinno ją zabić. Tak się jednak nie stało i gra ma się wytrąbiście aż do dziś.

Ekscytująca rozrywka[edytuj • edytuj kod]

Uwaga, trzymajcie się swoich siedzeń, bowiem od razu po wejściu do gry orientujesz się, że ta gra ma FABUŁĘ. Jest ona jednak prosta jak budowa cepa[1]. Otóż polega na tym, że jesteś nowym DJ-em w Club Gacha[2] prowadzonym przez wróżkę Bellę i masz po prostu podczas swej pierwszej nocy DJ-ować, bowiem co niby innego. Jednak, o nie, coś idzie nie tak, pojawiają się portale[3] i świat zaczyna zalewać Corruption, bywa. No ale w tym momencie, kompletnie przypadkiem, pojawia się nowa postać, Usalina, która informuje cię i pozostałe istoty żywe, że jesteś wybrańcem, który ma ocalić świat Gachowaty przed rozpierdolem nieludzkim, gdyż albowiem dlatego że Shadow Vinyl[4] chce zdobyć Ultimate Record[5] i jak to zrobi to będzie chujnia na resorach. Wyboru nie masz, więc razem z nowymi ziomkami, których Ultimate Record przywołał, Usaliną i Bellą idziesz ratować świat Gacha przed apokalipsą. Gra polega na napieprzaniu się z wrogimi istotami, levelowaniu swoich jednostek, napieprzaniu się z wrogimi istotami do kwadratu oraz, co jakiś czas, z bossami, aż w końcu następuje walka z niby finałowym bossem, ale okazuje się, że jednak nie, bowiem właściwym bossem, z którym nigdy nie przyjdzie ci się zetrzeć[6] jest jakiś tajemniczy ziom, który przy okazji kradnie Bellę na swoją stronę oraz prawie że zabija ciebie i twoich ziomeczków. No ale chwilę przez kopnięciem w kalendarz pojawia się kolejna, tym razem dobra, tajemnicza postać, która ratuje i ciebie, i twoich ziomków, i cliffhanger.[7] Dwa ostatnie rozdziały wiadomo czemu nie istnieją i nigdy się ich nie doczekamy.[8]

Przeciętne dzieło, które każdy normalny gracz Gacha Club tworzy na co dzień.

Jednak nie bój żaby, gra nie jest tak makabrycznie krótka. Tworzenie postaci nadal w niej istnieje, jest to jedna z pierwszych rzeczy, którymi dostajesz po mordzie po wejściu do gry. Teraz masz dziewięćdziesiąt wolnych miejsc na postacie, więc jeżeli nie planujesz stosować jakichś udziwnień w tworzeniu postaci czy niestandardowych póz to powinno ci starczyć miejsca i jeszcze zostać. Dodatkowo możesz się wykazać, bowiem takie rzeczy jak wielkość i położenie oczu, grzywki, tylnych włosów, ust i tak dalej można dostosowywać. Jest to bardziej ograniczone niż u następcy, jednak da się przyzwyczaić. Rzeczy, z których możesz ulepić swoją oryginalną i interesującą postać jest mnóstwo, więc masz z czego przebierać. I nie zapomnij o czarnym konturze wokół elementów postaci, czarny kontur dodaje +10 do zajebistości. Pamiętaj, jeżeli chcesz pokazywać swoje postacie innym to choćby ci się telefon/tablet/komputer/lodówka z dostępem do neta/okno/ściana/kibel/niepotrzebne skreślić lub dopisać własne zaczęły palić to musisz używać opcji dostosowywania, bowiem zostaniesz słownie zamordowanym. Najlepiej jak najwięcej elementów się da zrób jak największych, to wzbudzi respekt u innych graczy. Dodatkowo możesz teraz dawać postaciom zwierzaki, których jedynym celem egzystencji jest stanie w jednej pozycji obok twej postaci, służenie jako przedmioty[9] do używania w Studiu oraz jako dodatkowy boost statystyk w trybie fabularnym. O tej opcji praktycznie każdy gracz Gacha Club zapomina, więc dodając postaciom zwierzaka możesz przyszpanować na dzielni. Możesz również zmienić kolor, wielkość, typ, styl i tak dalej dymku, który pojawia się nad postacią w trybie Studia, gdy chcesz dodać jej jakąś kwestię dialogową. Jako iż wszyscy zapominają o tej opcji to używając jej możesz zostać koksem.

Oczywiście jako iż gra sili się na styl klubowy, to musi być wszystko wszędzie na raz. Nie inaczej jest w wypadku tworzenia postaci, bowiem dodano opcję Efekty. W niej możesz pierdolnąć ładny PNG z tyłu i przodu postaci, a najlepiej z tyłu oraz przodu dla dodania lepszego efektu. Aby było bardziej cool możesz również zmienić odcień tychże PNG i samej postaci oraz włączyć animację mrugania, włosów przednich i tylnych, skrzydeł, ogona oraz peleryny.[10] Nawet jeżeli masz ziemniaka z plastiku spełniającego rolę telefonu, to w Gacha Club animacje nie tną się tak bardzo jak w Gacha Life, więc nie musisz się obawiać, że telefon wysadzi ci pokój. Możesz również ustawić profil swojej postaci, a dokładniej jej imię, datę urodzenia, wiek, opis, kto to dzieło czasoprzestrzeni stworzył i tak daje, i tak dalej. Ot jak na chyba zaawansowaną grę ubierankową przystało.

Studio[edytuj • edytuj kod]

Miejsce, w którym rodzą się najbardziej porąbane pomysły użytkowników Gacha Club. Do studia możesz na raz dodać dziesięć postaci oraz, szok i niedowierzanie, mogą one ze sobą rozmawiać. Poza postaciami możesz do Studia dodać trzydzieści obiektów oraz dwadzieścia zwierząt.[11] Dodatkowo, jeżeli jesteś fanem komiksów, możesz narrację prowadzić w formie dymka narratora. Trochę ten dymek duży jak na standardy komiksów, ale kto by się tam tym przejmował, dasz radę. Może on też służyć do dialogów postaci, jeżeli tworzysz historię w takim samym stylu, w jakim został stworzony tryb fabularny.[12] W Studiu możesz też tworzyć niestandardowe pozy, bowiem do owych w tejże grze potrzeba kilku slotów i nawet nie próbuj udawać, że dasz radę pozę ogarnąć w ekranie głównym, bowiem to umieją tylko nieliczne istoty. Jest też opcja zapisu i ładowania scen, piętnaście ich możesz zapisać. Oczywiście logicznym jest, że zapomnisz sceny zapisać i jak przypadkiem przesuniesz postać/wywali ci kolorowy ekran/gra się z nudów wyłączy/komputer zacznie ci aktualizacje instalować to będziesz musiał wszystko od nowa robić. Normalne.

Przypisy

  1. Czego oczekiwałeś od gry przeznaczonej głównie dla dzieciorów?
  2. Wiem, też bym tak ambitnej nazwy nie potrafiła wymyślić.
  3. Nie myśl, że je zobaczysz, masz wierzyć na słowo. W Lunime są tak pracowici ludzie, że jedyne co widzisz to postaćki, które są przed tobą.
  4. Zła wersja DJ-a Vinyla z Gacha World, jednej z postaci, która w owej grze była jednostką do napierdalanki oraz w fabule jakąś tam niespecjalnie wielką rolę spełniał.
  5. Przez jakiś czas Deus Ex Machina fabuły, to ten przedmiot, za pomocą którego sobie towarzyszy do napierdalanki przywołujesz. Znaczy tak ci gra mówi, bowiem zobaczyć to tego nigdy nie zobaczysz.
  6. Wiadomo czemu.
  7. Jak grałeś w Gacha World to wiesz, że głównym złym jest ziomek nazwany tak ambitnie, że aż liście z sufitu spadają, czyli Final Boss (jego druga nazwa to Corruption), a dobrą postacią Ellie, wróżka i główna przewodniczka w Gacha World. No a że jakieś sześćdziesiąt procent społeczności Gachowatej grało przynajmniej pół raza w Gacha World przez grą w Gacha Club oraz każdy wie, że gra źle się nie skończy, bowiem inaczej nastąpiłby koniec świata oraz Lunime dostałoby pozew od rodziców graczy to cliffhanger nie działa.
  8. Jeżeli ktoś się jeszcze łudzi, to Luni sam powiedział, że fabuła tej gry to tylko sen.
  9. Jakkolwiek to brzmi w tym kontekście.
  10. Dla najlepszego efektu włącz wszystkie te animacje i ustaw wszystkie na tempo numer 10.
  11. Tak, zwierzęta też mogą rozmawiać dymkami i możesz im normalne ludzkie zdania wpisywać. Gacha Club to wspaniała gra.
  12. Czyli, dla osób niewtajemniczonych, że na scenie jest postać lub postacie i za pomocą dymka narracyjnego ze sobą gadają.