Użytkownik:Ziemnior2015/Bitcoin

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Tu jest jakiś dziwny znak! Znak, znak, znak!
Jest taki diler marny, paralitiki też są
Po osiedlu chodzą, denerwują nas!
A my proste słowa: duży głaz!

- Kula o Bitcoinie/Księżycu i jego niemoralnym zastosowaniu.

Bitcoin jest to to samo, co Księżyc. Jednak jego głównym zastosowaniem, w przeciwieństwie do Księżyca, nie jest świecenie, lecz bycie walutą. Używanie tej nowoczesnej, angielskiej nazwy zamiast ojczystego słowa jest jednym z przejawów plugawej globalizacji i braku szacunku do ojczystej kultury. Cechy wspólne Bitcoina i Księżyca zostaną za chwilę wymienione.

Kształt[edytuj • edytuj kod]

Znak Bitcoina ma kształt okrągły. Wprawdzie Księżyc podobno jest kulą, ale jednak widziany z Ziemi również jest okrągły.

Wycie psów[edytuj • edytuj kod]

Powszechnie wiadomo, iż psy wyją do Księżyca. Okazuje się, że do Bitcoina również. [1]


Zło!!![edytuj • edytuj kod]

Księżyc jest niewątpliwie czymś szatańskim, ponieważ występuje on we wszystkich horrorach, a według polskiej legendy Pan Twardowski odbywa na nim wieczną karę za swoje grzechy. Podobnie, jak serce zatwardziałego grzesznika, Księżyc jest zatwardziałym głazem. Bitcoin natomiast jest pieniądzem, a więc również czymś złym. Pieniądz jest przyczyną kradzieży, morderstw, prostytucji i w ogóle wszelkiego zła. Poza tym liczba punktów w spisie treści do tego artykułu jest równa 6, a jak wiadomo szóstka jest cyfrą szatańską.

Odporność na kradzież[edytuj • edytuj kod]

Księżyca żaden bankster nie ukradnie, bo jest za ciężki. Twoich bitcoinów też, bo również są za ciężkie (do kryptoanalizy).


Liczba liter[edytuj • edytuj kod]

Słowo "Bitcoin" ma siedem liter, słowo "Księżyc" również. Liczby sylab też są równe, jednak równe dwa.


Brak smrodu[edytuj • edytuj kod]

Starożytni Rzymianie przewidzieli istnienie Bitcoina już w czasach starożytnych. Dowodem na to jest sentencja Pecunia non olet. Nie można odnieść jej do zwykłej gotówki, ponieważ ta posiada nieprzyjemną woń, natomiast pieniądze trzymane w banku praktycznie już nie należą do ich pierwotnego właściciela, więc mówienie o ich woni to jak dzielenie przez zero. Księżyc również nie śmierdzi, a przynajmniej go nie czuć.