Grzegorz Markowski: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(-redlink)
Linia 1: Linia 1:
'''Grzegorz Markowski''' (ur. [[23 września]] [[1953]]) – pierwszy [[piec martenowski|martenowski piec]] Polski ([[język śląski|śl.]] ''marcinowski piec''), wokalista [[VOX]]-u, a potem [[Perfect]]u, zawsze dostaje to co chciał, paznokieć zszedł mu z palca, a jego idole z dawnych lat obrastają w tłuszcz. Jako jeden z pierwszych przyznał się, że jest sobą tylko wtedy, kiedy bije [[Zmotoryzowane Odwody Milicji Obywatelskiej|ZOMO]]. Poznał co to [[seks]]. Twierdzi, że wkoło jest wesoło. Publicznie wyznaje, że ktoś wsuwa mu w pachwiny [[sensor]]y. Taki jest, i nie wstydzi się. Kupił [[Lokomotywa|lokomotywę]], i nie chce jej sprzedać. Razem ze [[Zbigniew Hołdys|Zbigniewem Hołdysem]] nie lubi [[Historia|historii]]. Dużo [[On|go]], mało [[Oni|ich]]. Błaga abyś [[Ja|ty]] mu zafundował [[Piwo|Pepe]] po tym, jak mu uciekło.
'''Grzegorz Markowski''' (ur. [[23 września]] [[1953]]) – pierwszy [[piec martenowski|martenowski piec]] Polski ([[język śląski|śl.]] ''marcinowski piec''), wokalista [[VOX]]-u, a potem [[Perfect]]u, zawsze dostaje to co chciał, paznokieć zszedł mu z palca, a jego idole z dawnych lat obrastają w tłuszcz. Jako jeden z pierwszych przyznał się, że jest sobą tylko wtedy, kiedy bije [[Zmotoryzowane Odwody Milicji Obywatelskiej|ZOMO]]. Poznał co to [[seks]]. Twierdzi, że wkoło jest wesoło. Publicznie wyznaje, że ktoś wsuwa mu w pachwiny [[sensor]]y. Taki jest, i nie wstydzi się. Kupił [[Lokomotywa|lokomotywę]], i nie chce jej sprzedać. Razem ze [[Zbigniew Hołdys|Zbigniewem Hołdysem]] nie lubi [[Historia|historii]]. Dużo [[On|go]], mało [[Oni|ich]]. Błaga abyś [[Ja|ty]] mu zafundował [[Piwo|Pepe]] po tym, jak mu uciekło.
Wstydzi się, tego co klezmer kazał mu grać dla braw.

{{cytaty}}
{{cytaty}}
{{stubmuz}}
{{stubmuz}}

Wersja z 10:34, 3 maj 2012

Grzegorz Markowski (ur. 23 września 1953) – pierwszy martenowski piec Polski (śl. marcinowski piec), wokalista VOX-u, a potem Perfectu, zawsze dostaje to co chciał, paznokieć zszedł mu z palca, a jego idole z dawnych lat obrastają w tłuszcz. Jako jeden z pierwszych przyznał się, że jest sobą tylko wtedy, kiedy bije ZOMO. Poznał co to seks. Twierdzi, że wkoło jest wesoło. Publicznie wyznaje, że ktoś wsuwa mu w pachwiny sensory. Taki jest, i nie wstydzi się. Kupił lokomotywę, i nie chce jej sprzedać. Razem ze Zbigniewem Hołdysem nie lubi historii. Dużo go, mało ich. Błaga abyś ty mu zafundował Pepe po tym, jak mu uciekło. Wstydzi się, tego co klezmer kazał mu grać dla braw.

Noncytaty
Zobacz cytaty:

Szablon:Stubmuz