Cytaty:Mistrz i Małgorzata: Różnice pomiędzy wersjami
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (→W) |
(→W) |
||
(Nie pokazano 2 wersji utworzonych przez jednego użytkownika) | |||
Linia 27: | Linia 27: | ||
* ''Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.'' |
* ''Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.'' |
||
* ''– Niech mnie diabli porwą!<br />– Niech diabli porwą? To się da zrobić!'' |
* ''– Niech mnie diabli porwą!<br />– Niech diabli porwą? To się da zrobić!'' |
||
** Prochor Pietrowicz w rozmowie z Behemotem |
** Opis: Prochor Pietrowicz w rozmowie z Behemotem |
||
== O == |
== O == |
||
Linia 34: | Linia 34: | ||
== S == |
== S == |
||
* ''Szefie, niech mi pan da małą wódkę...'' |
* ''Szefie, niech mi pan da małą wódkę...'' |
||
** Riuchin do Korsarza |
** Opis: Riuchin do Korsarza |
||
== T == |
== T == |
||
* ''To mądry człowiek – pomyślał Iwan – Trzeba przyznać, że wśród inteligentów także trafiają się wyjątkowo mądrzy ludzie, nie da się temu zaprzeczyć.' |
* ''To mądry człowiek – pomyślał Iwan – Trzeba przyznać, że wśród inteligentów także trafiają się wyjątkowo mądrzy ludzie, nie da się temu zaprzeczyć.'' |
||
* '' |
* ''– To się nie da zrobić – stanowczo zaprzeczył obcokrajowiec.<br />– A to dlaczego?<br />– Dlatego (...) że Annuszka już kupiła olej słonecznikowy, i nie dość, że kupiła, ale już go nawet rozlała. Tak więc zebranie się nie odbędzie.'' |
||
* ''– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata. Kot poczuł się dotknięty i aż podskoczył na krześle.<br />– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus!'' |
* ''– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata. Kot poczuł się dotknięty i aż podskoczył na krześle.<br />– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus!'' |
||
Linia 46: | Linia 46: | ||
== W == |
== W == |
||
* ''– Wiem mniej więcej dokładnie, co będę robił dziś wieczór. Oczywista, jeśli na Bronnej nie spadnie mi cegła na głowę…<br />– Cegła – z przekonaniem przerwał mu nieznajomy – nigdy nikomu nie spada na głowę ni z tego, ni z owego. W każdym razie panu, niech mi pan wierzy, cegła nie zagraża. Pan umrze inną śmiercią.<br />– A może wie pan, jaką? (...)<br />– Utną panu głowę!'' |
* ''– Wiem mniej więcej dokładnie, co będę robił dziś wieczór. Oczywista, jeśli na Bronnej nie spadnie mi cegła na głowę…<br />– Cegła – z przekonaniem przerwał mu nieznajomy – nigdy nikomu nie spada na głowę ni z tego, ni z owego. W każdym razie panu, niech mi pan wierzy, cegła nie zagraża. Pan umrze inną śmiercią.<br />– A może wie pan, jaką? (...)<br />– Utną panu głowę!'' |
||
** Berlioz w rozmowie z |
** Opis: Berlioz w rozmowie z Wolandem |
||
* ''Wszelka władza jest gwałtem zadawanym ludziom.'' |
* ''Wszelka władza jest gwałtem zadawanym ludziom.'' |
||
**Jeszua do Piłata |
** Opis: Jeszua do Piłata |
||
[[Kategoria:Cytaty literackie]] |
[[Kategoria:Cytaty literackie]] |
Aktualna wersja na dzień 13:22, 30 lip 2020
Mistrz i Małgorzata – cytaty.
A Ą B C Ć D E Ę F G H I J K L Ł M N Ń O Ó P Q R S Ś T U V W X Y Z Ź Ż |
B[edytuj • edytuj kod]
- Behemot ukroił sobie kawałek ananasa, posolił go, popieprzył, zjadł, a potem tak brawurowo chlupnął drugą setkę spirytusu, że wszyscy zaczęli mu bić brawo.
- – Butelkę mineralnej – poprosił Berlioz.
– Mineralnej nie ma – odpowiedziała kobieta z budki i z niejasnych powodów obraziła się.
– A piwo jest? – ochrypłym głosem zasięgnął informacji Bezdomny.
C[edytuj • edytuj kod]
- Co za sens umierać na szpitalnej sali, gdzie słychać tylko jęki i rzężenie śmiertelnie chorych? Czy nie lepiej wydać ucztę za te dwadzieścia siedem tysięcy, a potem zażyć truciznę i przenieść się na tamten świat przy dźwiękach strun, wśród oszołomionych winem pięknych kobiet i wesołych przyjaciół?
D[edytuj • edytuj kod]
- – Dostojewski umarł – odpowiedziała obywatelka, ale jakoś niezbyt pewnie.
– Protestuję! – gorąco zawołał Behemot. – Dostojewski jest nieśmiertelny! - Drogi dyrektorze – powiedział z przenikliwym uśmiechem gość – nie pomoże panu żaden piramidon. Niech się pan zastosuje do starej, mądrej zasady. Klin należy wybijać klinem. Jedyne, co może przywrócić panu życie, to dwie wódki pod pikantną, gorącą zakąskę.
G[edytuj • edytuj kod]
- Gdzie cię diabeł nosi w samych kalesonach?
J[edytuj • edytuj kod]
- Jedyne, co może uratować śmiertelnie rannego kota – odezwał się kot – to maleńki łyczek benzyny – i, wykorzystując zamieszanie, przypiął się do okrągłego otworu w prymusie i napił się benzyny. Krew natychmiast przestała się sączyć spod jego lewej przedniej łapy... Kot poderwał się, żwawy i rześki, porwał prymus pod pachę, śmignął wraz z nim z powrotem na kominek, a stamtąd rozdzierając tapety wlazł na ścianę, mniej więcej po dwóch sekundach znalazł się wysoko nad wszystkimi i zasiadł na metalowym karniszu.
- Jeszcze kieliszeczek, a ja też dla towarzystwa… I kieliszeczek zagrał, rozbłysnął w świetle księżyca, i kieliszeczek ten pomógł.
K[edytuj • edytuj kod]
- – Kotom nie wolno! Z kotami nie wolno! Psik! Wyłaź, bo zawołam milicjanta!
Ani konduktorki, ani pasażerów nie zdziwiło to, co było najdziwniejsze – nie to więc, że kot pakuje się do tramwaju, to byłoby jeszcze pół biedy, ale to, że zamierza zapłacić za bilet! - Kryje się coś niedobrego w mężczyznach, którzy unikają wina, gier, towarzystwa pięknych kobiet i ucztowania. Tacy ludzie albo są ciężko chorzy, albo w głębi duszy nienawidzą otoczenia.
N[edytuj • edytuj kod]
- Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.
- – Niech mnie diabli porwą!
– Niech diabli porwą? To się da zrobić!- Opis: Prochor Pietrowicz w rozmowie z Behemotem
O[edytuj • edytuj kod]
- Ogolony kot to rzeczywiście schocking, zgoda, zawsze to przyznam.
S[edytuj • edytuj kod]
- Szefie, niech mi pan da małą wódkę...
- Opis: Riuchin do Korsarza
T[edytuj • edytuj kod]
- To mądry człowiek – pomyślał Iwan – Trzeba przyznać, że wśród inteligentów także trafiają się wyjątkowo mądrzy ludzie, nie da się temu zaprzeczyć.
- – To się nie da zrobić – stanowczo zaprzeczył obcokrajowiec.
– A to dlaczego?
– Dlatego (...) że Annuszka już kupiła olej słonecznikowy, i nie dość, że kupiła, ale już go nawet rozlała. Tak więc zebranie się nie odbędzie. - – To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata. Kot poczuł się dotknięty i aż podskoczył na krześle.
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus!
U[edytuj • edytuj kod]
- – Utrzymujesz zatem, że nie nawoływałeś do zburzenia świątyni... czy jej podpalenia, czy też zniszczenia w jakiś inny sposób?
– Nikogo, hegemonie, nie nawoływałem do czegoś takiego, powtarzam. Czy wyglądam na człowieka niespełna rozumu?
– O, nie, nie wyglądasz na człowieka niespełna rozumu – cicho odpowiedział procurator z jakimś strasznym uśmiechem.
W[edytuj • edytuj kod]
- – Wiem mniej więcej dokładnie, co będę robił dziś wieczór. Oczywista, jeśli na Bronnej nie spadnie mi cegła na głowę…
– Cegła – z przekonaniem przerwał mu nieznajomy – nigdy nikomu nie spada na głowę ni z tego, ni z owego. W każdym razie panu, niech mi pan wierzy, cegła nie zagraża. Pan umrze inną śmiercią.
– A może wie pan, jaką? (...)
– Utną panu głowę!- Opis: Berlioz w rozmowie z Wolandem
- Wszelka władza jest gwałtem zadawanym ludziom.
- Opis: Jeszua do Piłata