Nonźródła:Dowcipy o Murzynach: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(nowy)
M (Wycofano ostatnie edycje użytkownika 83.25.211.137, powód: marne)
Znacznik: rewert
 
(Nie pokazano 14 wersji utworzonych przez 9 użytkowników)
Linia 1: Linia 1:
{{Dowcipy}}
{{Dowcipy}}
{{DowcipNPA}}
<poem>
<poem>
''– Czym różni się Murzyn od opony?
''– Co powstanie z połączenia Murzyna z pająkiem?
''– Nie wiem, ale bardzo szybko zbierałoby bawełnę.''
''– Jeśli założysz łańcuchy na oponę, to nie zacznie rapować.''
</poem>
----
<poem>
Murzyn pracował na budowie. Podczas pracy odcięło mu dwa palce – wskazujący i środkowy. Murzyn postanowił pojechać do szpitala, aby mu przyszyto palce.
''– Niech pan mi przyszyje dwa czarne palce'' – mówi Murzyn lekarzowi.
''– A skąd ja panu wezmę dwa czarne palce?!
''– Niech pan mi je przyszyje!
''– Nie mamy czarnych palców, mamy tylko białe!
''– Dobra, niech będą białe...''
Wracając ze szpitala z przyszytymi palcami, do Murzyna podchodzi starszy pan i mówi:
''– Pan kominiarz to chyba od dziewczyny wraca.''
</poem>
</poem>
----
----
Linia 26: Linia 16:
----
----
<poem>
<poem>
Nad oceanem przelatuje samolot. Nagle wpada w ogromne turbulencje, po czym zaczyna spadać w dół. Przez głośniki rozlega się głos kapitana:
- Dlaczego Murzyn ma białe dłonie?
''– Mamy zbyt duże obciążenie, część pasażerów musi wyskoczyć z samolotu.
- Bo podczas wędzenia trzymał się drążka.
Kto mógł, wyskoczył ze spadochronem, ale samolot dalej spadał. Ostatecznie bez niego decyduje się wyskoczyć Amerykanin. Wypił całą whisky, jaka była na pokładzie, przeleciał wszystkie brunetki, krzyknął „''God bless America!''” i wyskoczył. Nie pomogło, więc zaoferował się Francuz. Wypił całe wino, jakie było na pokładzie, przeleciał wszystkie blondynki, krzyknął „''Vive la France!''” i wyskoczył. Nie pomogło. Zaoferował się Polak. Wypił wszystko, co dało się wypić, wydupczył wszystko, co się ruszało, na koniec złapał Murzyna w ręce, krzyknął „''Viva la Mozambik!''” i wyrzucił go z samolotu.
</poem>
</poem>

[[Kategoria:Nonźródła – dowcipy|Murzynach]]

Aktualna wersja na dzień 16:39, 29 maj 2021

Z kogo/czego chcesz dzisiaj zrywać boki?



edytuj ten szablon

– Co powstanie z połączenia Murzyna z pająkiem?
– Nie wiem, ale bardzo szybko zbierałoby bawełnę.


Siedzi Murzyn nad stawem i łowi ryby. Nagle złapał złotą rybkę.
– Wypuść mnie, to spełnię twoje życzenie!
– Ok, chcę zostać kwiatem.
Rybka spełniła życzenie.
– Cooo?! Gdzie mój członek? – pyta zbulwersowany Murzyn.
– No co, jesteś teraz czarny bez.


Nad oceanem przelatuje samolot. Nagle wpada w ogromne turbulencje, po czym zaczyna spadać w dół. Przez głośniki rozlega się głos kapitana:
– Mamy zbyt duże obciążenie, część pasażerów musi wyskoczyć z samolotu.
Kto mógł, wyskoczył ze spadochronem, ale samolot dalej spadał. Ostatecznie bez niego decyduje się wyskoczyć Amerykanin. Wypił całą whisky, jaka była na pokładzie, przeleciał wszystkie brunetki, krzyknął „God bless America!” i wyskoczył. Nie pomogło, więc zaoferował się Francuz. Wypił całe wino, jakie było na pokładzie, przeleciał wszystkie blondynki, krzyknął „Vive la France!” i wyskoczył. Nie pomogło. Zaoferował się Polak. Wypił wszystko, co dało się wypić, wydupczył wszystko, co się ruszało, na koniec złapał Murzyna w ręce, krzyknął „Viva la Mozambik!” i wyrzucił go z samolotu.