Europeistyka: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (drobne)
Linia 20: Linia 20:


== Tok studiów ==
== Tok studiów ==
*Pierwszy rok – [[studia]] jak wszędzie (opierdalanie się, albo harówa) oraz odkrycie w drugim semestrze, że trzeba znać 2 języki (głównie angielski i wyższy elficki)
*Pierwszy rok – [[studia]] jak wszędzie (opierdalanie się albo harówa) oraz odkrycie w drugim semestrze, że trzeba znać 2 języki (głównie angielski i wyższy elficki)
*Drugi rok – student stwierdza, że jest za mało wieloklasowy i wybiera drugi kierunek
*Drugi rok – student stwierdza, że jest za mało wieloklasowy i wybiera drugi kierunek
*Trzeci rok – [[Impreza|pisanie pracy licencjackiej]] i [[Absurd|wybór specjalizacji]]
*Trzeci rok – [[Impreza|pisanie pracy licencjackiej]] i [[Absurd|wybór specjalizacji]]

Wersja z 18:17, 25 mar 2011

Plik:Ekspansja.gif
Wbrew pozorom, europeiści nie zajmują się Unią Europejską, tylko tym szarym tam.
Studenci europeistyki twierdzą, że nie ma żadnej różnicy
Tempo studiowania

A co to jest?

Przeciętna odpowiedź przeciętnego interlokutora, po udzieleniu odpowiedzi na pytanie – „co studiujesz?”[1]

O, to fajnie!

Przeciętna i niepoprawna odpowiedź rozmówcy po uzyskaniu odpowiedzi na poprzednie pytanie

Europeistyka (European studies, jewropeistyka) – nauka kierunek akademicki występujący obecnie głównie na polskich uniwersytetach, niektórych polibudach, oraz ich markowych podróbach. Podmiotem ją zajmującym jest Europa i Unią Jewropejską, wspierane przez wiele nauk, m.in. prawo, socjologię, geografię, historię, ekonomię, politologię, oraz eurosatanizm. Do tego dochodzi również znajomość Unii Europejskiej. Właściwie wypadałoby również wspomnieć o wiedzy o Unii Europejskiej.

Wymagania

Jak widać, kierunek ten jest multiklasowy, a jeśli jesteś człowiekiem, możesz być co najwyżej dwuklasowcem, więc nie możesz tego studiować. Dlatego wszyscy studenci europeistyki to elfy/elfki, albo krasnoludy. Dodatkowo, wskazane jest wybranie płci żeńskiej w karcie postaci.

Powstanie studiów europejskich

Idea utworzenia kierunku, który kształciłby młodych akolitów, mających pomagać złowrogiej Unii Europejskiej w szerzeniu bólu i zniszczenia, narodziła się, jak każdy dobry pomysł – po pijaku, a dokładniej na kacu, parę lat po drugiej Imprezie Światowej kiedy Europa postanowiła się jednoczyć, by móc przeciwstawić się „socjalnej” Ameryce oraz „pokojowemu” ZSRR. Polska, po systematycznym klinowaniu, ustanowiła kierunek jako oficjalny dopiero w 2003 roku.

Generalnie istnieją dwie drogi rozwoju studiów europejskich:

  • prawno-ekonomiczno-administracyjna – europeiści zamieniają się w potężnych pseudoprawników-ekonomistów, jednocześnie martwiąc się tylko, czy wystarczy im na piwo, i czy śmietnik jest w świetle prawa miejscem publicznym,
  • socjologiczno-historyczno-politologiczny – europeiści potrafią pić z żulem z Rumunii, biznesmenem z Niemiec, gejem z Holandii, i wspólnie pieprzyć, że kiedyś za komuny to było piekło.

Tok studiów

  • Pierwszy rok – studia jak wszędzie (opierdalanie się albo harówa) oraz odkrycie w drugim semestrze, że trzeba znać 2 języki (głównie angielski i wyższy elficki)
  • Drugi rok – student stwierdza, że jest za mało wieloklasowy i wybiera drugi kierunek
  • Trzeci rok – pisanie pracy licencjackiej i wybór specjalizacji
  • Czwarty rok – niektórzy wierzą, że istnieje
  • Piąty rok – mity i legendy; wszyscy wiedzą, że europeistą zostaje tylko namaszczony wybraniec

Zobacz też

Przypisy

  1. Jest to dziwna reakcja, popularność europeistyki przebija prawo, a i czasem do psychologii jej niedaleko.