Gra:Strona +20: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (2 wersje)
 
(Nie pokazano 4 wersji utworzonych przez 4 użytkowników)
Linia 3: Linia 3:
Zostałeś [[fagocytacja|sfagocytowany]] przez dziką Marylę Rodowicz. Sytuacja jest czystym kretynizmem, coś, do cholery, trzeba zrobić. Trzeba stąd spierdalać w te pędy, to chyba jasne. Tylko gdzie, do diabła?! BUU!
Zostałeś [[fagocytacja|sfagocytowany]] przez dziką Marylę Rodowicz. Sytuacja jest czystym kretynizmem, coś, do cholery, trzeba zrobić. Trzeba stąd spierdalać w te pędy, to chyba jasne. Tylko gdzie, do diabła?! BUU!


Dobra, bez paniki, przecież równie dobrze [[tramwaj]] mógł Ci wybić zęby.
==Dobra, bez paniki, przecież równie dobrze [[tramwaj]] mógł Ci wybić zęby.==

----


* Idziesz na plac zabaw, gdzie każesz smarkaczom spieprzać z karuzeli. Nie satysfakcjonuje Cię to, nie jest na miarę ambicji Twoich rodziców. [[Gra:Strona pochówek3131|Wyjdź]].
* Idziesz na plac zabaw, gdzie każesz smarkaczom spieprzać z karuzeli. Nie satysfakcjonuje Cię to, nie jest na miarę ambicji Twoich rodziców. [[Gra:Strona pochówek3131|Wyjdź]].
* Podczas spaceru swoim ulubionym skrótem wchodzisz na minę przeciwpiechotną. Psia mać, to już Twoja druga noga. [[Gra:strona 607|Ech...]] Co ta Maryla robi z ludzi?
* Podczas spaceru swoim ulubionym skrótem wchodzisz na minę przeciwpiechotną. Psia mać, to już Twoja druga noga. [[Gra:Strona 607|Ech...]] Co ta Maryla robi z ludzi?
* Skoczyłeś z rozpaczy na główkę. Niuans: w środku zimy. Spróbuj swoich sił [[Gra:Strona 918,04|tu]].
* Skoczyłeś z rozpaczy na główkę. Niuans: w środku zimy. Spróbuj swoich sił [[Gra:Strona 918,04|tu]].
* Uciekasz do warsztatu obuwia, gdzie wygrywasz zawodu w zdzieraniu ustami zelówek. Brawo. Czeka Cię [[Gra:Strona 88.8132|nagroda przy starej Unitrze]]. Tylko Ty, radio, Elvis i jego zapierający dech w piersiach trup.
* Uciekasz do warsztatu obuwia, gdzie wygrywasz zawodu w zdzieraniu ustami zelówek. Brawo. Czeka Cię [[Gra:Strona 88.8132|nagroda przy starej Unitrze]]. Tylko Ty, radio, Elvis i jego zapierający dech w piersiach trup.
* Kradniesz matce z dzieckiem Yerbamate, pieprzony aspołeczniku! Hańba, [[Gra:Strona 1313|uciekaj komu życie miłe]]. Bylebyś nigdzie nie spadł...
* Kradniesz matce z dzieckiem Yerbamate, pieprzony aspołeczniku! Hańba, [[Gra:Strona 1313|uciekaj komu życie miłe]]. Bylebyś nigdzie nie spadł...
* Dostajesz bilet na wycieczkę do Chorwacji. Konkretnie do wschodniej Slawonii w roku 1993. Wiedz jednak, że tramwaj... powiezie Cię [[Gra:Strona 127,1|do domu]].
* Dostajesz bilet na wycieczkę do Chorwacji. Konkretnie do wschodniej Slawonii w roku 1993. Wiedz jednak, że tramwaj... powiezie Cię [[Gra:Strona 127,1|do domu]].

* Twoje życie już nie ma sensu, chcesz odejść z tego padołu łez, ale nie wiesz jak. Na ratunek przychodzi ci Koło Śmierci. [[Gra:Koło Śmierci|Zakręć tutaj]]! Umrzeć nadszedł smutny czas...
[[Kategoria:Gra|+20]]
[[Kategoria:Gra|+20]]

Aktualna wersja na dzień 13:20, 10 kwi 2019

Czyste zuo

Zostałeś sfagocytowany przez dziką Marylę Rodowicz. Sytuacja jest czystym kretynizmem, coś, do cholery, trzeba zrobić. Trzeba stąd spierdalać w te pędy, to chyba jasne. Tylko gdzie, do diabła?! BUU!

Dobra, bez paniki, przecież równie dobrze tramwaj mógł Ci wybić zęby.[edytuj • edytuj kod]

  • Idziesz na plac zabaw, gdzie każesz smarkaczom spieprzać z karuzeli. Nie satysfakcjonuje Cię to, nie jest na miarę ambicji Twoich rodziców. Wyjdź.
  • Podczas spaceru swoim ulubionym skrótem wchodzisz na minę przeciwpiechotną. Psia mać, to już Twoja druga noga. Ech... Co ta Maryla robi z ludzi?
  • Skoczyłeś z rozpaczy na główkę. Niuans: w środku zimy. Spróbuj swoich sił tu.
  • Uciekasz do warsztatu obuwia, gdzie wygrywasz zawodu w zdzieraniu ustami zelówek. Brawo. Czeka Cię nagroda przy starej Unitrze. Tylko Ty, radio, Elvis i jego zapierający dech w piersiach trup.
  • Kradniesz matce z dzieckiem Yerbamate, pieprzony aspołeczniku! Hańba, uciekaj komu życie miłe. Bylebyś nigdzie nie spadł...
  • Dostajesz bilet na wycieczkę do Chorwacji. Konkretnie do wschodniej Slawonii w roku 1993. Wiedz jednak, że tramwaj... powiezie Cię do domu.