Bełkot pseudopoetycki: Różnice pomiędzy wersjami
M (uaktualnienie linku zewnętrznego.) Znacznik: edytor źródłowy |
Pociongowy (dyskusja • edycje) (→Zobacz też: Prosicie o wincyj linków, to macie :D) |
||
(Nie pokazano 2 wersji utworzonych przez 2 użytkowników) | |||
Linia 76: | Linia 76: | ||
* [[bełkot]] |
* [[bełkot]] |
||
* [[hip-hop]] |
* [[hip-hop]] |
||
* [[bełkot pseudonaukowy]] |
|||
== Linki zewnętrzne == |
== Linki zewnętrzne == |
Aktualna wersja na dzień 17:58, 26 lip 2021
Ten artykuł dotyczy bełkotu pseudopoetyckiego. Zobacz też inne rodzaje bełkotu. |
Bełkot pseudopoetycki (potocznie Wysublimowana jukstapozycja przeraźliwie złożonych synekdoch z mnogością ponurych paradoksów, podkreślona nieschematycznymi analogiami) – stosowany w poezji sposób pisania, który nie jest zrozumiały dla kogokolwiek, nawet dla autora wiersza. Bełkot ten używany jest przez poetów wtedy, gdy chcą aby ich dzieło wydało się nad wyraz głębokie i mające zmusić do refleksji. Już Fryderyk Nietzsche krytykował takich „poetów”, pisząc mącą swe wody, aby się głębszymi zdały.
Przykłady bełkotu pseudopoetyckiego[edytuj • edytuj kod]
- Nasza klepsydra odmierza głębokość naszych dusz
- Rzeź cierpienia ucieka w czarnej egzystencji od obcej róży
- Chmury świadomości plują na zemstę
Ponownie wiatr spotyka
Zwodnicze pożądanie
Szatan cierpi w ponurym zniszczeniu - Władczyni mroku – delikatnym kwiatem słodyczy
rozedrganą struną w świetle Księżyca i w…
…nieznanej postaci świadomości
kropla niezdecydowania i czara goryczy
koronkową fala spojrzenia oszałamia szelestem jedwabiu i zapachem kwiatu wiśni płaczącej cicho nad ranem
czy to znak wieczności?
czy jest, a może nie jest…? - Ludzie kłamią w upadłym niczym nowi w oczyszczeniu
- Dokąd biegnie ta napisana sarna przez napisany las? Czy z napisanej wody pić, która jej pyszczek odbije jak kalka?
- Piasek snu przepływa mi przez palce rzeczywistości
- Różane usta zaglądają w duszę czynu dźwiękiem
- Każda minuta życia w otchłaniach
czarnych jak węgiel się skąpała
i się bała
i się bała… - Bałem się otworzyć oczy dopóki nie ujrzałem twoich.
- Powiedziałeś mi to cichym szeptem na miarę Dzwonu Zygmunta.
- Tor wolny. Nie będziemy zawadzać wam w biegu, bo odlecimy wcześniej goniąc samych siebie.
- Usta jak połówki truskawek skąpane w porannej rosie…
- Jak to jest tęsknić, kiedy się nie zna?
- Na ulicy wrzeszczą psy, herbata wzniosła krzyk, u sąsiada"
- Dalej i dalej na paraboli czasu
Wznoszę się, aby za chwilę opaść na dno
Z roślin trujących bukietem idę w garści
Wszystko najlepsze co mogło być przepadło
Jeśli to tylko nieznośne poplątanie
Jeśli to tylko chwilowa zapaść woli
Jutro spróbowałbym Cię przeprosić ładnie
Jutro przyrzeknę Ci wszystko wynagrodzić
Niebezpieczne i ciemne
Moje wędrówki po piekle - Księżyc już dawno na niebie pochmurnym, od strony lasu wieje wiatr,
- Burza rozpoczyna się.
- Cierpienie nie mija, niszczy ułamki normalności i świadomości.
- Tak mocno boli…. Tak boleśnie przeszywa ciało i duszę.
- Krzyczę w milczeniu.
- Z kiczu powstałeś i w kicz się obrócisz
Nie pierwszy to raz
Podejdź do źródła zamocz w nim dłonie
Obetrzyj twarz
Główni przedstawiciele nurtu[edytuj • edytuj kod]
Propagatorem bełkotu pseudopetyckiego w Polsce jest Piotr Kupicha, tekściarz Feela. Jego cytaty to, między innymi:
- Grasz, ale w pokonanie siebie;
- Lecz jeśli ktoś spyta mnie, czy to ja, odpowiem mu, że nie;
- A jeśli już osiągniesz cel, oddychaj tak jak w pierwszy dzień;
- To taka gra, pod niebem jest więcej nas i czujesz to. To taka myśl, ja nie wiem czy wiesz, ale lubię to;
- Często zmieniam twarze waląc głową w stół.
- Chcę zachłysnąć się twoim czystym powietrzem, bo kto pasuje tak jak ja do twoich bladych ust?;
- Piękne słowa mówią wszystko, lecz nie zmienią nic;
- Głos rozpuszcza łzy, gdzieś za oknem ktoś udaje kogoś, ale nie jest nim. Bo pełno w nas energii i pełne szklanki są;
- A wiem, że teraz to już nie wiem nic, to wszystko mi się śni. Kołyszę się bo wieje wiatr, to nie tak, wiatr kołysze ciszę.
I najsłynniejsze:
- Widzę obraz Twój, w pustej szklance pomarańcze to dobytek mój.
Innym, znanym przedstawicielem nurtu jest Michał Wiśniewski:
- Wstań, powiedz nie jestem sam, i nigdy więcej już nikt nie powie sępie miłości, nie kochasz
- a ja mam już dość, więc dosyć tego, pytam czego, mam już dość, poszli stąd
- Nie ufam trzęsącej się z zimna
Na głodzie i zielonym obłokom
Tym padającym na twarz
Spoglądam oko w oko
Idąc w kolejny rodzaj muzyki,kolejnym przedstawicielem tegoż nurtu jest Piotr Rogucki, wokalista zespołu Coma. Uważany jest za czołowego przedstawiciela neo-neoromantyzmu:
- Zapomniał nakręcić czas.
- Urodził się bez krzyku i w dodatku bez lekarza
- Znudził się Bogu w połowie.
- Potrafi jeśli chce rozświetlić mrok
- Nie widzi przeszkód, by zanurzyć się w kroplach malinowej poświaty
- Zachwyciło go Samo Zło
- Spada powoli
- Nie wierzy skurwysynom.
- Chciałby homo się stać seksualny.
- Widzi jak owszem
- Jak gdyby nigdy nic wyszedł z domu, nocą, w maju. Było jemu ciepło i rozebrał się do naga.
- Wie jak dobrze używać dupę, dobrze użyta gwarantuje mu sukces.
- Nie może się zatrzymać.
- Życie mu z kieszeni wypadło.
- Lubi chłopców i dziewczynki
- Dla niego też los, cebula i krokodyle łzy.
- Nie domyka furtki.
- Da, da, dana mu ruda nać.
- Zamienia w żywą się pochodnie.
- Goni ogon.
- Twierdzi, że czas na brzegu szklanki tkwi póki co."
itd.