NonNews:Półfinały Ligi Mistrzów. Lewandowski – Real 4:1: Różnice pomiędzy wersjami
M (Bartd94 przeniósł stronę NonNews:Pólfinały Ligi Mistrzów. Lewandowski—Real 4:1 na NonNews:Półfinały Ligi Mistrzów. Lewandowski—Real 4:1: literówka w tytule) |
M (sprostowanie) |
||
| Linia 6: | Linia 6: | ||
W pierwszym meczu pewniak do tytułu mistrza Niemiec, Bayern zmierzył się w naszpikowanym gwiazdami i niepewnymi uczuciowo 12-letnimi ''kibicami'' [[FC Barcelona]]. Wynik był taki, jakiego spodziewali się ci drudzy – 4:0. Szkopuł w tym, że czwórka i zero były nie po tej stronie – to drużyna z Bawarii rozsmarowała Katalończyków na murawie. W trakcie meczów zanotowano ok. 250 ataków apopleksji w promieniu 100 km od Barcelony (najwięcej od południowego wschodu). |
W pierwszym meczu pewniak do tytułu mistrza Niemiec, Bayern zmierzył się w naszpikowanym gwiazdami i niepewnymi uczuciowo 12-letnimi ''kibicami'' [[FC Barcelona]]. Wynik był taki, jakiego spodziewali się ci drudzy – 4:0. Szkopuł w tym, że czwórka i zero były nie po tej stronie – to drużyna z Bawarii rozsmarowała Katalończyków na murawie. W trakcie meczów zanotowano ok. 250 ataków apopleksji w promieniu 100 km od Barcelony (najwięcej od południowego wschodu). |
||
W meczu nr dwa faworyzowani Królewscy<ref>Tak, [[Hiszpania]] jest monarchią, ale za gen. Franco Real wciąż był Realem</ref> przyjechali do Dortmundu wypełnionego aurą podobną do [[Katowice|katowickiej]], ale na pewno nie po to, co dostali. A dostali jakiegoś kolesia z okolic [[Pruszków|Pruszkowa]] imieniem [[Robert Lewandowski|Robert]]. Dostali też, od samego Roberta, tęgie lanie. Mecz zakończył się wynikiem 4:1. To pierwszy przypadek od lat 60., aby jeden kopacz trafił cztery razy w jednym meczu. Wciąż nie wiemy, co powinni myśleć o tym Niemcy, a już nie wiemy, co myślą. Honorowego gola dla Hiszpanów zdobył [[Cristiano Ronaldo|Portugalczyk]], po którego ładnie opalonych policzkach popłynęły łzy. |
W meczu nr dwa faworyzowani Królewscy<ref>Tak, [[Hiszpania]] jest monarchią, ale za gen. Franco Real wciąż był Realem</ref> przyjechali do Dortmundu wypełnionego aurą podobną do [[Katowice|katowickiej]], ale na pewno nie po to, co dostali. A dostali jakiegoś kolesia z okolic [[Pruszków|Pruszkowa]] imieniem [[Robert Lewandowski|Robert]]. Dostali też, od samego Roberta, tęgie lanie. Mecz zakończył się wynikiem 4:1. To pierwszy przypadek od lat 60., aby w półfinale LM<ref>mimo, iż Liga Mistrzów istnieje od [[1992]]</ref> jeden kopacz trafił cztery razy w jednym meczu. Wciąż nie wiemy, co powinni myśleć o tym Niemcy, a już nie wiemy, co myślą. Honorowego gola dla Hiszpanów zdobył [[Cristiano Ronaldo|Portugalczyk]], po którego ładnie opalonych policzkach popłynęły łzy. |
||
Czemu drużynom zza Odry tak dobrze poszło? Piłkarz Bayernu, Javi Martinez wyjaśnił na [[Facebook]]u: |
Czemu drużynom zza Odry tak dobrze poszło? Piłkarz Bayernu, Javi Martinez wyjaśnił na [[Facebook]]u: |
||
Wersja z 12:30, 26 kwi 2013
25 kwietnia 2013
Po obfitych w bramki i emocjonujących (zwłaszcza dla sezonowców) półfinałach niemal pewnym jest, kto zagra w finale tegorocznej Ligi Miśków na stadionie Włeblej Wembley w Lądku Zdroju. Będzie to drużyna z Niemiec, Bayern Monachium oraz duma Polaków[1], Borussia Dortmund.
W pierwszym meczu pewniak do tytułu mistrza Niemiec, Bayern zmierzył się w naszpikowanym gwiazdami i niepewnymi uczuciowo 12-letnimi kibicami FC Barcelona. Wynik był taki, jakiego spodziewali się ci drudzy – 4:0. Szkopuł w tym, że czwórka i zero były nie po tej stronie – to drużyna z Bawarii rozsmarowała Katalończyków na murawie. W trakcie meczów zanotowano ok. 250 ataków apopleksji w promieniu 100 km od Barcelony (najwięcej od południowego wschodu).
W meczu nr dwa faworyzowani Królewscy[2] przyjechali do Dortmundu wypełnionego aurą podobną do katowickiej, ale na pewno nie po to, co dostali. A dostali jakiegoś kolesia z okolic Pruszkowa imieniem Robert. Dostali też, od samego Roberta, tęgie lanie. Mecz zakończył się wynikiem 4:1. To pierwszy przypadek od lat 60., aby w półfinale LM[3] jeden kopacz trafił cztery razy w jednym meczu. Wciąż nie wiemy, co powinni myśleć o tym Niemcy, a już nie wiemy, co myślą. Honorowego gola dla Hiszpanów zdobył Portugalczyk, po którego ładnie opalonych policzkach popłynęły łzy.
Czemu drużynom zza Odry tak dobrze poszło? Piłkarz Bayernu, Javi Martinez wyjaśnił na Facebooku:
Dortmund 4 - Real Madrid 1. Bundesliga has well played this weed. :)
To wiele wyjaśnia. Teraz czekamy na rewanże. Czy Bayern i Borussia utrzymają przewagę z pierwszych meczy i spotkają się w finale? Czy może Real i Barça odrobią straty? Dowiedzcie się oglądając następny odcinek!
