Beelzeboss (The Final Showdown): Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (sur2; po grzyba zobacz też, gdy linki są w artykule?)
M
Znacznik: rewert
Linia 10: Linia 10:
Początkiem pojedynku było ustalenie zastawu. Szatan w wypadku przegranej miał spłacać długi zespołu, zaś Jack Black dał w zastaw swojego kolegę. Oznaczało to, że jeśli przyjaciele przegrają, KG stanie się prywatną dziwką samego Szatana.
Początkiem pojedynku było ustalenie zastawu. Szatan w wypadku przegranej miał spłacać długi zespołu, zaś Jack Black dał w zastaw swojego kolegę. Oznaczało to, że jeśli przyjaciele przegrają, KG stanie się prywatną dziwką samego Szatana.


Pojedynek się rozpoczął. Diabeł zapodał swój wyczepisty [[riff]], po czym zaśpiewał swoją piosenkę. Gdy KG ją usłyszał, załamał się i chciał się poddać, lecz JB podniósł go na duchu, przypominając o czekającym go piekielnie gorącym "majonezie".
Pojedynek się rozpoczął. Diabeł zapodał swój soczysty [[riff]], po czym zaśpiewał swoją piosenkę. Gdy KG ją usłyszał, załamał się i chciał się poddać, lecz JB podniósł go na duchu, przypominając o czekającym go piekielnie gorącym "majonezie".


Po wspomnianej scenie załamania nastąpiły małe retrospekcje (m.in. scena, w której Jack wyłączył lasery wlasnym penisem), po czym Tenacious D zaśpiewał własny, raczej improwizowany utwór. Wtem scena „jak z filmu” (niemożliwe) – Szatan cisnął piorunem w Kyle'a, a Jack skoczył w jego strone, by go ochronić. Odbił pocisk swoją gitarą w stronę diabła i niszczy mu róg. Ten zaś musiał wrócić z powrotem do piekła, bo nie był kompletny...
Po wspomnianej scenie załamania nastąpiły małe retrospekcje (m.in. scena, w której Jack wyłączył lasery własnym penisem), po czym Tenacious D zaśpiewał własny, raczej improwizowany utwór. Wtem scena „jak z filmu” (niemożliwe) – Szatan cisnął piorunem w Kyle'a, a Jack skoczył w jego stronę, by go ochronić. Odbił pocisk swoją gitarą w stronę diabła i niszczy mu róg. Ten zaś musiał wrócić z powrotem do piekła, bo nie był kompletny...


[[Kategoria:Utwory muzyczne]]
[[Kategoria:Utwory muzyczne]]

Wersja z 22:45, 14 sie 2013

Ujednoznacznienie Beelzeboss przekierowuje tutaj. Zobacz też Belzebub.

Beelzeboss (The Final Showdown) – utwór wykonywany przez zespół Jacka Blacka, Kyle'a Gassa i Davida Grohla. Został wykorzystany jako wielki finał filmu Tenacious D in The Pick of Destiny, w którym zespół w iście hollywoodzki sposób pokonuje samego Antychrysta.

O czym to?

Jack i Kyle znaleźli legendarną, magiczną kostkę gitarową (Pick of Destiny). Jak na tępych grubasów przystało, pokłócili się o to, kto użyje jej jako pierwszy. Efektem konfliktu było inteligentne złamanie kostki na pół. Poszli do pobliskiego klubu wkurzeni i smutni, lecz po chwili zorientowali się, że każdy z nich może zagrać połową kostki. Wrócili, ale artefakt został zgarnięty przez dyrektora klubu, który okazał się samym Szatanem.

Treść

Cała piosenka jest dialogiem oraz muzyczną walką między Tenacious D a Belzebubem. Diabeł odnalazł kostkę, dzięki której odrasta mu jego odstrzelony ząb. Logicznym jest więc to, iż diabeł mający wszystkie zęby musi być groźny. Wstępna konfrontacja zespołu i demona zakończyła się pojedynkiem muzyki rockowej.

Początkiem pojedynku było ustalenie zastawu. Szatan w wypadku przegranej miał spłacać długi zespołu, zaś Jack Black dał w zastaw swojego kolegę. Oznaczało to, że jeśli przyjaciele przegrają, KG stanie się prywatną dziwką samego Szatana.

Pojedynek się rozpoczął. Diabeł zapodał swój soczysty riff, po czym zaśpiewał swoją piosenkę. Gdy KG ją usłyszał, załamał się i chciał się poddać, lecz JB podniósł go na duchu, przypominając o czekającym go piekielnie gorącym "majonezie".

Po wspomnianej scenie załamania nastąpiły małe retrospekcje (m.in. scena, w której Jack wyłączył lasery własnym penisem), po czym Tenacious D zaśpiewał własny, raczej improwizowany utwór. Wtem scena „jak z filmu” (niemożliwe) – Szatan cisnął piorunem w Kyle'a, a Jack skoczył w jego stronę, by go ochronić. Odbił pocisk swoją gitarą w stronę diabła i niszczy mu róg. Ten zaś musiał wrócić z powrotem do piekła, bo nie był kompletny...