NonNews:Pod Grunwaldem odnaleziono samolot: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (Przywrócono poprzednią wersję, jej autor to Poc Vocem. Autor wycofanej wersji to Józio Kowalewicz.)
M
Linia 6: Linia 6:
Jak donosi rzecznik prasowy, stowarzyszenie „Denar”, które odnalazło wrak, dokonało epokowego odkrycia. Na miejscu są już koparki i specjalistyczne wykrywacze metalu. Szczątki wraku rozrzucone są na cztery do pięciu metrów, a prace wydobywcze mają potrwać około pięciu dni. Jednakże sam fakt obecności wraku rozpoczął żarliwą dyskusję wśród [[historyk]]ów.
Jak donosi rzecznik prasowy, stowarzyszenie „Denar”, które odnalazło wrak, dokonało epokowego odkrycia. Na miejscu są już koparki i specjalistyczne wykrywacze metalu. Szczątki wraku rozrzucone są na cztery do pięciu metrów, a prace wydobywcze mają potrwać około pięciu dni. Jednakże sam fakt obecności wraku rozpoczął żarliwą dyskusję wśród [[historyk]]ów.


– ''To przełom na miarę odnaleziona mitycznej [[Atlantyda|Atlantydy]]!'' – oświadczył jeden z rozmówców Przedjutrza, prof. Michał Dąb-Rozwadowski. – ''Oznaczać to może, że wbrew powszechnemu przekonaniu wojska polskie nie kryły się w cieniu przed [[Krzyżacy|Krzyżakami]], lecz odważnie ostrzeliwali zaawansowane lotnictwo zakonu ze swojej bojowej artylerii. Wyjaśniać to może także dlaczego po stronie Korony i Litwy stacjonowało tak mało stanowisk z armatami. Po prostu zajęte były ostrzałem [[samolot]]ów!'' – dodaje.
– ''To przełom na miarę odnaleziona mitycznej [[Atlantyda|Atlantydy]]!'' – oświadczył jeden z rozmówców Przedjutrza, prof. Michał Dąb-Rozwadowski. – ''Oznaczać to może, że wbrew powszechnemu przekonaniu wojska polskie nie kryły się w cieniu przed [[Zakon krzyżacki|Krzyżakami]], lecz odważnie ostrzeliwali zaawansowane lotnictwo zakonu ze swojej bojowej artylerii. Wyjaśniać to może także dlaczego po stronie Korony i Litwy stacjonowało tak mało stanowisk z armatami. Po prostu zajęte były ostrzałem [[samolot]]ów!'' – dodaje.


– ''Nie można jednak się śpieszyć z ocenami'' – odpowiada nasz drugi rozmówca, dr hab. Andrzej Solejkowski – ''wpierw należy poczekać na wydobycie wraku i jego ekspertyzy. Możliwe jest, że samolot wcale nie należał do wojsk krzyżackich lub, co bardziej prawdopodobne, lotnictwo zakonu rozbiło tam się po głównych walkach o Grunwald.''
– ''Nie można jednak się śpieszyć z ocenami'' – odpowiada nasz drugi rozmówca, dr hab. Andrzej Solejkowski – ''wpierw należy poczekać na wydobycie wraku i jego ekspertyzy. Możliwe jest, że samolot wcale nie należał do wojsk krzyżackich lub, co bardziej prawdopodobne, lotnictwo zakonu rozbiło tam się po głównych walkach o Grunwald.''

Wersja z 07:29, 24 sie 2013

18 sierpnia 2013

Wymalowany na boku samolotu krzyż nie pozostawia wątpliwości jaka organizacja używała tego pojazdu

Grupa miłośników regionalnej historii oraz taniego wina podczas poszukiwań ustronnego miejsca archeologicznych na polach Grunwaldzkich odnalazła wrak zabytkowego niemieckiego bombowca. Odkrycie to może rzucić nowe światło na polską historię.

Jak donosi rzecznik prasowy, stowarzyszenie „Denar”, które odnalazło wrak, dokonało epokowego odkrycia. Na miejscu są już koparki i specjalistyczne wykrywacze metalu. Szczątki wraku rozrzucone są na cztery do pięciu metrów, a prace wydobywcze mają potrwać około pięciu dni. Jednakże sam fakt obecności wraku rozpoczął żarliwą dyskusję wśród historyków.

To przełom na miarę odnaleziona mitycznej Atlantydy! – oświadczył jeden z rozmówców Przedjutrza, prof. Michał Dąb-Rozwadowski. – Oznaczać to może, że wbrew powszechnemu przekonaniu wojska polskie nie kryły się w cieniu przed Krzyżakami, lecz odważnie ostrzeliwali zaawansowane lotnictwo zakonu ze swojej bojowej artylerii. Wyjaśniać to może także dlaczego po stronie Korony i Litwy stacjonowało tak mało stanowisk z armatami. Po prostu zajęte były ostrzałem samolotów! – dodaje.

Nie można jednak się śpieszyć z ocenami – odpowiada nasz drugi rozmówca, dr hab. Andrzej Solejkowski – wpierw należy poczekać na wydobycie wraku i jego ekspertyzy. Możliwe jest, że samolot wcale nie należał do wojsk krzyżackich lub, co bardziej prawdopodobne, lotnictwo zakonu rozbiło tam się po głównych walkach o Grunwald.

Stanowiska nie są jednakowe. Polskie uczelnie podzieliły się na dwa obozy, tak zwany Wojenny oraz Pokojowy.
Nasz redaktor udał się w podróż do Wiednia, jednakże obecny Wielki Mistrz Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie, ojciec Bruno Platter odmówił tak komentarza w tej sprawie, jak i dostępu do archiwów zakonu.
Na nic zdała się też pomoc Wróżbity Macieja, a słynnej spirytystce, madame Kasandrze, także nie udało się nawiązać połączenia z duchem Ulricha von Jungingena. Wygląda na to że prawdę poznamy dopiero po dogłębnych analizach dokonanych wspólnymi siłami przez polskich, amerykańskich oraz chińskich naukowców. Jednakże, znając nasze procedury prawne, wyniki badań otrzymamy dopiero w przyszłym stuleciu.

Źródło