Nonsensopedia:RFC/Szaszlyk: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 144: | Linia 144: | ||
Czekam na oficjalne zaskarżenie mnie do odpowiednich instacji w ramach wypowiedzenia wojny nonsensopedyjno-nonsensopedyjnej i prowadzenia spisku z Holly, Dominiolem, Serscullem, Averym i IP-kami spod proxy, zakładającymi masowo OUA tak, jak w styczniu. |
Czekam na oficjalne zaskarżenie mnie do odpowiednich instacji w ramach wypowiedzenia wojny nonsensopedyjno-nonsensopedyjnej i prowadzenia spisku z Holly, Dominiolem, Serscullem, Averym i IP-kami spod proxy, zakładającymi masowo OUA tak, jak w styczniu. |
||
Do IP-ka odnośnie hołubienia bałwanków pod niebiosa: Serscullowi zapewne chodziło o to, że nie chcesz się ujawniać i nie masz wkładu w społeczność, ale mimo to RFC jest otwarte. |
Do IP-ka odnośnie hołubienia bałwanków pod niebiosa: Serscullowi zapewne chodziło o to, że nie chcesz się ujawniać i nie masz wkładu w społeczność, ale mimo to RFC jest otwarte.<br>{{Artur21}} 13:05, sie 25, 2013 (UTC) |
||
„''I proszę się nie wykręcać argumentem ''milczenie oznacza zgodę'', w tym wypadku milczenie jest niemym protestem przeciwko takim praktykom i głosem poparcia wobec mnie.''” |
|||
Drogi Szaszłyku, proponuję dla Ciebie małą grę. Musisz odpowiedzieć na jedno zajebiście proste pytanie. |
|||
:Milczenie społeczności oznacza, że: |
|||
* a) ludzie nie mają nic do powiedzenia, |
|||
* b) ludzie nie wiedzą, o co chodzi, |
|||
* c) ludzie mają daleko w dupie animozje pomiędzy biurokratami i administratorami i wolą zająć się pożyteczniejszymi rzeczami niż publiczne obrzucanie się gnojem, |
|||
* d) wszystkie z powyższych.<br> |
|||
Ale pamiętaj: jeśli nie zaznaczysz odpowiedzi d), przegrasz w naszej grze, więc dobrze się zastanów.<br> |
|||
Niewiarygodne, że punktem zapalnym były prawa autorskie do głupiego obrazka.<br> |
|||
[[Plik:Pangia.JPG|40px|link=Użytkownik:Pangia]]<sup>''[[Dyskusja użytkownika:Pangia|brak podpisu - litery strajkują]]''</sup> 14:00, sie 25, 2013 (UTC) |
|||
[[Kategoria:RFC]] |
[[Kategoria:RFC]] |
Wersja z 15:00, 25 sie 2013
Koniec bezsensownych dyskusji na forum. Kwestia Szaszlyka musi zostać pokojowo rozwiązana tutaj.
Kwestia formalna
Przypominam, że RFC oznacza Request for Comment, a nie Request for Votes, dlatego prawo do wypowiedzi posiada każdy niezależnie od ilości edycji i uprawnień. Proszę o wypowiadanie się w sposób rzeczowy i stanowczy, bez wygłupów i ataków osobistych. Współpraca na wiki nie powinna polegać na konkursie popularności, jak już wspomniał jeden z pracowników Wikii, radzę się do tego stosować.
Moje uzasadnienie
Wiem, że udostępnianie prywatnych logów z rozmów jest nieetyczne, ale Szasz sam prosił o argumenty nie wyciągnięte z dupy. Mam nadzieję, że przez poniższą dyskusję i to, co z niej wyniknie, nie pogorszą się stosunki między nonsensopedystami. Najpierw ja przedstawię swoje argumenty, jak to bywało już na poprzednich tego typu debatach. Może nie będzie ich aż tak wiele i każdy będzie dość ogólny, ale moim priorytetem jest posiadanie niezbitych dowodów na każdy z nich.
Lista zarzutów:
- prowokowanie wojenek – memo Szaszlyka do Artura. Tego nie zamierzam komentować, bo wyraźnie widać jak jest.
- mieszanie spraw prywatnych z publicznymi – niedawno otrzymałem bana na kanale Nonsensopedii, niestety jak dotąd jego kwestia nie została rozwiązana. Początkowo blokada miała trwać do końca wakacji. Tymczasem na kanale #bluzgi jeden z operatorów poprosił mnie o wyrzucenie Szaszlyka, oczywiście prośbę wykonałem. I co widzę? Szaszlyk przedłużył mi bana o kolejne dwa miesiące z tego powodu. To nie mieści się w głowie, sam oskrażał Nonsensopedię o bycie wielkim kociołem do mieszania spraw publicznych i prywatnych, a jak widać sam do tego doprowadza.
- wyśmiewanie i szydzenie z użytkowników oraz osób, które zrezygnowały z projektu – nie raz byłem świadkiem tego, jak Szaszlyk obraża osoby, które zostały uznane za wrogów projektu. Nie będę za dużo opowiadał, za to przytoczę odpowiednie fragmenty tekstu pochodzące z kanału: link, link, link. Pragnę nadmienić, że wszystkie logi poza tym pierwszym pochodzą z mojego klienta IRC-owego i niektóre daty mogą się nie zgadać.
- pieniactwo.
- brak reakcji na próby wyjaśnienia sprawy z banem – ciach.
- niewywiązywanie się z powierzonych obowiązków – zacytuję wypowiedź, która pochodzi z tego forum. Jak widać na Twitterze Nonsy, ostatni ćwierk miał miejsce 10 lutego:
Uwaga, ogłaszam, że uzyskałem dostęp do naszego konta na Twitterze. Wpisy zamierzam dodawać tam codziennie. Można ten fakt ogłosić na naszym fanpage'u na facebooku i gdzie tam komu przyjdzie na myśl. Pozdrawiam, Szaszłyk |
||
— Forum |
- torpedowanie pomysłów – Nonsensopedia jako jedna z encyklopedii humorystycznych, których idea powoli dobiega końca, całkiem nieźle się trzyma. Nie oznacza to jednak, że pozostanie tak na zawsze. Należy wymyślać i wprowadzać nowe odważne pomysły i rozwiązania. Z tym jest jednak problem, gdyż głównie za jego sprawą stoimy w miejscu. Torpedujesz większość pomysłów, jakie przyjdą nonsensopedystom do głowy, bo nie mamy czasu, nie ma się tym kto zająć, bo admini robią coś innego, nie wtrącaj się, bo nie masz uprawnień, jak ty to chcesz zrobić?. Większość dyskusji na temat rozwoju Nonsy kończyła się na czyjejś wylotce z kanału.
- brak współpracy z drugim biurokratą – Artur wspominał już tutaj o tym, że stosunki z Szaszlykiem nie są najlepsze.
Teraz bardziej szczegółowo. Szasz jako administrator do zdania uprawnień był OK, dało się z nim porozmawiać po ludzku, jak człowiek, wszystko ładnie, pięknie i tak dalej. Zdał prawa, nie wnikamy w powody, tak dalej, potem przyszedł czas na PUA i po nim jeszcze przez chwilę było całkiem spoko (chyba jeszcze pamiętasz 30 grudnia?). Po awansie stopniowo nasz kontakt zaczął się sypać, wyszło z tej współpracy to, co u Krzyśka Cugowskiego – dno, zero, czyli nic. Odkąd Szasza znam, kiedyś pisaliśmy ze sobą częściej na query, dzisiaj to ogranicza się do sporadycznego napisania raz czy dwa razy na miesiąc; czy tak ma wyglądać ta rzekoma idealna współpraca w kwestii prowadzenia działań na projekcie? |
||
— Artur21 |
- niemerytoryczne zarzuty wobec użytkowników – przypomniałem sobie 16 grudnia 2012, kiedy Szaszlyk zbanował mnie za coś, co nie miało miejsca. Chodzi o rzekome szkalowanie Nonsensopedii na stronie yourworldoftext, z czym nie miałem do czynienia. Bana założył na tydzień, a po chwili administrator Parry zdjął blokadę, ponieważ tak samo jak każdy świadek, nie wiedział o co chodzi. Kontrowersyjne było również to, że proponował bana dla Sersculla za plagiat, którego nie dokonał.
- brak dobrego kontaktu ze społecznością – wszyscy widzą jak jest, poparty tym, nie muszę szeroko uzasadniać.
- ostatnie, nie mniej ważne, query z Szaszlykiem na temat całej tej sytuacji – oczywiście usunąłem treści o charakterze prywatnym.
Podsumowanie i słowo do Szaszlyka
Miałem Cię za dobrego administratora oraz biurokratę, jednak w ostatnim czasie pokazałeś, że tak niestety nie jest. Jeszcze przed okolicami Nowego Roku wydawałeś się być dobrym administratorem z aspiracjami na biurokratę. Tyle przegrać...
Zachęcam do dalszej dyskusji, pozdrawiam, — Dominiol 15:45, sie 24, 2013 (UTC)
Dyskusja
- Naprawdę muszę odpowiadać na wszystkie argumenty, również te absurdalne? Szklarz (dyskusja | edycje) 17:55, sie 24, 2013 (CEST)
Zresztą, jak tam sobie chcecie, ale będzie nudno,bo większość to powtórki z tego porum, w którym po moich kontrargumentach nie nastąpiła merytoryczna odpowiedź. Znow po kolei:
- Prowokowanie wojenek? Nie, stwierdzenie faktu. Utworzenie kanału spiskowego, prowokacyjne porum na które ściągnięto nieaktywnych (widać to choćby w logu z query dzięki za to, sam miałem wklejać) a mających do mnie uraz prywatny. Przykro mi ale ten zarzut niech leci do kogoś innego.
- Ban na ##nonsensopedia został nałożony zgodnie z przepisami, za autorejoina uwzględniając recydywę. Miał trwać do końca miesiąc i nic się w tej kwestii nie zmieniło, może ktoś nie rozumie ironii ale są tacy którzy używają jej dużo częściej. No i widząc „:P” na końcu mojej linii powinna się zapalić jakaś kontrolka w zwojach. Sprawa jest rozwiązana, żaden z operatorów nie protestował, część mi gratulowała. A co do mieszania spraw publicznych i prywatnych, ten zarzut też nie do mnie. Linków do wątków podawać chyba nie muszę...
- Wyśmiewanie, szydzenie. No bo ciekawe kto to robi w stosunku do bywalców kanałów #kujon i #MKM. Ten argument nie może być wyciągnięty chyba tylko w stosunku do Maas, więc dla mnie jest śmieszny.
- Pieniactwo? jw
- Reakcja była,i to niejedna. Nie chce mi się już powtarzać, w tym porum o „kwejku” jest. Dodam że znów posypały się gratulacje.
- A to nie do mnie z tym. Odchodząc na urlop poprosiłem Artura o zaopiekowanie się kontem. Dodał jeden wpis... Po powrocie wiele osób mi mówiło, że Twitter jest mniej popularny niż Facebook i powiedzieli żebym olał to. Zarzut więc znów nie do mnie.
- Proszę o linki do tych storpedowanych pomysłów bo nie przypominam sobie żebym odrzucił jakiś nie będący niedopracowany/wadliwy/po prostu denny.
- Brak współpracy Arturem. Może i tak, jeśli brać pod uwagę jego definicję współpracy: rób czarną robotę i pilnuj żeby nie błyszczeć mocniej niż ja. Wątpię żeby ktokolwiek zgadzał się na taki układ. No i dodam, że z Arturem mimo to przeprowadziłem wiele wspólnych akcji, choćby ostatnie przenosiny kanału.
- Tak ten ban był błędny przyznałem się do tego, miałem go zdjąć ale Parry mnie ubiegł. Druga sprawa... Może ktoś mi pokazać gdzie żądałem bana tego bana? Mówiłem tylko że ta praca jest plagiatem potwierdziły to 3 osoby znające się na tym potwierdzają strony internetowe o tematyce prawniczej, potwierdził to sam Serscull rewertem. I właśnie za ten rewert oczekiwałem reakcji administracji w postaci choćby upomnienia. Nie doczekałem się.
- Brak dobrego kontaktu ze społecznością? Wnioskując z porum nie mam dobrego kontaktu tylko z jednym byłym userem, dwoma bałwankami, w tym jednym nieaktywnym (i to jak nagle ten brak kontaktu powstał, parę dni temu rozmawialiśmy normalnie na kanale) i jednym bałwankiem świeżo po powrocie. Reszta społeczności przynajmniej nic do mnie nie ma, nie przypominam sobie też żadnego spisku wymierzonego w moją stronę (no, oprócz bieżącego :P) a Lustro to w 90% opinie pozytywne. Pomijam już kontakt z Arturem, bo on sam nie wie chyba jaki jest.
- A to query to śmieszna sprawa. Wiedziałem, że Artur je czyta wiedziałem, że Dominiol będzie chciał coś ode mnie wyciągnąć. Powiedziałem mu oczywistości, mając nadzieję, że w ten sposób trafią do Artura i pacnie się w czółko. Nie spełnię tylko jednej tam zapowiedzianej spray jest wystarczająco dużo burdelu nie potrzeba kolejnego porum.
Podsumowując, mam przeczucie że cała ta sytuacja jest zabawą w igrzyska służącą odwróceniu uwagi od rzeczywistych problemow, zrzuceniu na mnie odpowiedzialności za nie, przy okazji pozbycia się człowieka myślącego posiadającego przy okazji przyciski. Nie spodziewam się,że zostaną mi odebrane uprawnienia przy tych argumentach. Raczej chodzi o to żebym poczuł się zaszczuty i odszedł sam. Nie robię tego póki są tu ludzie uważający moją obecność za potrzebną. Nie zrobię tego póki nie będzie wymagało tego (powtórzenie :<) dobro Nonsy. Dla mnie oo jest najważniejsze, szkoda, że inni o nim zapominają. Szklarz (dyskusja | edycje) 18:49, sie 24, 2013 (CEST)
- Bycie biurokratą chyba oznacza autorytet, przykład, bycie „superadminem”. Umiejętność współpracy z innymi, Posiadanie dobrego kontaktu ze społecznością i Pomoc nowym użytkownikom oraz tym, którzy już są w użytkowaniu nowych umiejętności to pierwsze trzy punkty, które musi spełniać kandydat na admina, a na które Szasz się zgodził, zgłaszając się na admina. Wróciłem po długiej nieobecności pięć dni temu i już pięć dni temu dostrzegłem brak tych zachowań. Zgłosiłem na GNM grafikę, która w momencie wstawienia nie była umieszczona w artykule. Postanowiłem zrobić to chwilę później, jednak zanim cokolwiek zrobiłem, Szaszłyk wycofał calutkie głosowanie. Zapytałem, dlaczego po prostu mnie nie upomniał. Oto odpowiedź. Następnie wyszło, że w internecie jest podobny obrazek, przez co zostałem niesłusznie oskarżony o plagiat oraz pojawiły się nieuzasadnione groźby. Przyczyna w tym, że Szaszłyk mnie nie lubi, bo pierwszy ośmieliłem się mu prosto powiedzieć, że torpeduje inicjatywy i ciągle mówi to się nie uda, ale to głupie. Czy to jednak powód, żeby moja pierwsza wizyta po dłuższej nieobecności wyglądała tak? Po powrocie miałem nadzieję, że uda się przynajmniej zacząć bez żarcia się z nikim, ale tamten pobyt się skończył dość szybko.
- Bo to jest plagiat zacieranie śladów i takie tam. Nie rozumiem pretensji do mnie o wycofanie zgłoszenia nie wiem też jaki punkt procedury pominąłem. Szklarz (dyskusja | edycje) 13:20, sie 25, 2013 (CEST)
- Każda propozycja musi być autorska i umieszczona w artykule. W przeciwnym razie nie dostanie medalu nawet mimo pozytywnego wyniku głosowania. Mimo pozytywnego głosowania, a więc głosowanie może się odbyć i do jego końca grafika musi się znaleźć w artykule. Jeśli twoim zdaniem nie spełnia wymogów, to informuj w dyskusji albo głosuj na nie. Serscull 11:44, sie 25, 2013 (UTC)
- Bo to jest plagiat zacieranie śladów i takie tam. Nie rozumiem pretensji do mnie o wycofanie zgłoszenia nie wiem też jaki punkt procedury pominąłem. Szklarz (dyskusja | edycje) 13:20, sie 25, 2013 (CEST)
Najgorszy jest brak umiejętności przyznania się do jakiejkolwiek nie winy, wady. Zarzuty są zlewane, ustosunkowania się próżno czekać:
Szasz, sami dobrze wiemy jak jest, kiedyś był wymóg, żeby admin był w pozytywnych relacjach ze społecznością, u Ciebie niestety czasem o to trudno. Zbyt poważnie traktujesz tu swoją rolę, jak już Holly wspomniała na IRC-u, kiedyś adminowanie było zabawą. Uwierz mi, sam się nie dawno przekonałem, jak ludzie cholernie nie lubią formalizmu wtedy gdzie nie jest on potrzebny - a tutaj formalności są zbędne, bo nawet, jeśli gdzieś teoretycznie szarpnie się prawo autorskie, to i tak nikt nie będzie się czepiał, bo najzwyczajniej uzna to za reklamę. JohnAvery (dyskusja) 20:16, sie 22, 2013 (UTC) ...tak jak tutaj, na pierwszym lepszym internetowym forum za to banują. Szaszłyk 22:40, sie 22, 2013 (CEST) |
- Ciężko jest zrobić cokolwiek innego z argumentem, który nie jest argumentem. A ustosunkowania się do zarzutów wysuniętych przeze nie nadal nie otrzymałem. Jeśli moje odpowiedzi się nie podobają, cóż, jaki argument taki kontrargument. Szklarz (dyskusja | edycje) 13:20, sie 25, 2013 (CEST)
- To nie argument. To skarga i potwierdzenie karygodnego zachowania. Serscull 11:44, sie 25, 2013 (UTC)
- Ciężko jest zrobić cokolwiek innego z argumentem, który nie jest argumentem. A ustosunkowania się do zarzutów wysuniętych przeze nie nadal nie otrzymałem. Jeśli moje odpowiedzi się nie podobają, cóż, jaki argument taki kontrargument. Szklarz (dyskusja | edycje) 13:20, sie 25, 2013 (CEST)
Co do torpedowania i demotywowania: przykłady trudno znaleźć, gdyż pomysły rodzą się głównie na kanale. Serscull 19:07, sie 24, 2013 (UTC)
- Plus: rewert edycji nie jest przyznaniem ani zacieraniem śladów, co już tłumaczyłem:
Diffa sprawdziłem, nie sprawdziłem co jest w linku. Kiedy diff wygląda tak jak tu, to co przychodzi na myśl? Bot od spamowania, zresztą linkuje do rosyjskich serwerów, jak większość spambotów. Nie chciałem więc otwierać potencjalnie niebezpiecznego linku, nie skojarzyłem że to jest uzupełnienie napisanego wiele edycji wcześniej komentarza. Więc to jest szukanie na siłę powodu do czepiania się. Bo to Ci jeszcze wolno i może się uda mnie zniechęcić do pozostania tutaj. Dla dobra Nonsensopedii, oczywiście. Serscull 19:44, sie 24, 2013 (UTC)
- A czego spodziewałeś w linku o nazwie "http://www.jokeroo.com/pictures/funny/press-any-key-to-piano.html". Smile.jpg? Poza tym, była to jedyna edycja tego ipka. Poza tym, spambot skorzystałby chociaż z proxy. Poza tym, jeśli podejrzewałeś spambota, powinieneś ten fakt zgłosić administratorom, ktoś musiałby go zablokować. Tak czy siak, ponoć to moje RFC a jedyna osoba która się tu pogrąża to Ty. Szklarz (dyskusja | edycje) 13:20, sie 25, 2013 (CEST)
Wolno się tu jeszcze wypowiadać czy już zakneblowaliście kogo się da? 31.175.12.136 (dyskusja) 09:22, sie 25, 2013 (UTC)
- Wolno każdemu. Nawet tobie, pod warunkiem że masz rzeczowe argumenty i na temat. Serscull 09:48, sie 25, 2013 (UTC)
- I tu chciałem nawiązać do kolejnego faktu, społeczność boi się odezwać w obawie że po mojej ewentualnej przegranej będą kolejne ofiary, zwłaszcza, że takie argumenty jak te można wysunąć przeciwko każdemu. Nie dziwię się dlatego, że większość społeczności ogranicza się tylko do nazwania tej chałtury syfem i żenadą. Chciałbym także podkreślić, że do ewentualnego odebrania uprawnień potrzebna jest większość społeczności nie ma nawet większości adminów na razie. To nie ZSRR, że w odpowiedzi na wystawienie RFC muszę zebrać głosy popierające mnie, startuję z przyciskami i zachowam je, jeśli nie zdobędziecie poparcia. I proszę się nie wykręcać argumentem milczenie oznacza zgodę, w tym wypadku milczenie jest niemym protestem przeciwko takim praktykom i głosem poparcia wobec mnie. Pojmam już fakt, że zostałem mianowany na biurokratę na podstawie decyzji zebrania administratorów, nie na osobiste życzenie Artura, jak mu się wydaje i skąd bierze teorię o moim pożądanym przez niego podporządkowaniu mu. No i statystyki są po mojej stronie, do tej pory wszystkie głosowania wystawiane przez Dominiola odpadały :D. Wybralibyście sobie inne narzędzie. Co do literówek, połowa klawiszy na tej klawiaturze nie istnieje, reszta jest zasyfiona jakimiś okruchami. Czekam teraz na wypowiedzi innych osób niż te podstawione przez Artura/mające uraz prywatny. Szklarz (dyskusja | edycje) 13:20, sie 25, 2013 (CEST)
*** (konflikt edycji - zamieszczam więc w osobne miejsce, choć powinno być wyżej)
- (tu była wypowiedź Sersculla, 09:48, sie 25, 2013 (UTC))
- "Nawet tobie"? Czyli bałwanki hołubicie pod niebiosa, ale ipki to już śmiecie, wobec których nie opłaca Wam się okazywać choćby odrobiny szacunku?
No dobra, ale miało być na temat.
- Memo - a dlaczego nikt nie powie, w odniesieniu do czego była ta wypowiedź? Nie wiem, jaką Artur ma konfigurację klienta IRC, ale jeśli dobrze myślę, to po samej godzinie można rozpoznać, że chodzi o strony z odbieraniem uprawnień drastycznie przypominające te ze stycznia (były ich razem trzy, ale że ostatnio wielokrotne linkowanie sprawia problemy, linkuję do jednej). Zainteresowani wiedzą, jak wtedy czuł się Artur i jak bardzo społeczność miała tego dość. Pewnie Artur zapyta: - a co ja mam do tego? A kto groził w logu ##nonsensopedia z dnia powstania porum, że pójdzie z tym na Centrum? (Wiem, co powiecie - że chodziło o Kwejka i Fejsa - ja tam nie wiem, czy ktokolwiek na centrali by się tym zainteresował.) Zresztą, do kogo innego miał Szaszlyk wysłać to memo, może do siebie? Wysłał do osoby, która powinna poczuwać odpowiedzialność za porządek tutaj. Z którą, tak jak mówicie - miało się współpracować, co w czwartek zostało skwitowane pochwalaniem całego wątku, włącznie z jego buraczanymi akcentami. A jeśli nawet w zamiarze Artura nie była agitacja tego, podczas tych kilkunastu godzin nie zaapelował do nikogo o zachowanie spokoju i odpowiedniego poziomu. To jest to słynne "łagodzenie konfliktów"?
- Mieszanie spraw prywatnych z publicznymi - ataki osobiste (o których jakoś nie chce Ci się wspominać) są atakami osobistymi niezależnie od tego, w którym miejscu one padają. Poza tym, proszę o log, w którym operator tamtego kanału prosi Cię o wykopanie - wydaje mi się to mało wiarygodne, ponieważ ta osoba jako operator mogła wykopać go sama. No i czy prosiłaby o to Ciebie, przypuszczając podobno, że wpłynie to niezdrowo na inne relacje? A może robiła sobie z Was obu jaja? :)
- Docinki - na ten temat nie mam po co się wypowiadać, bo pamiętam, jak obaj biurokraci urządzali sobie takie "zabawy" wspólnie. Jeśli to wypowiedź zbaczająca z kwestii samego Szaszlyka, to dodam jeszcze, że wcześniej na niego nikt się nie skarżył w tej kwestii (przynajmniej jeśli chodzi o osoby nieaktywne), czego nie można powiedzieć o innych przypadkach. Więc może jednak czasem wie, kiedy przestać?
- W logach przytaczasz przykład swój, który dotyczył bana za autorejoin. Drugą osobą jest Zel - osoba wykluczona, ale... czy na pewno przez Szasza? Odwołując się do samych argumentów, dobrze, popatrzmy - czy stwierdzenie, że Zel mógł nie dorosnąć do pewnych spraw to obelga? A może obelgą jest słowo "inseminacja"?
- Bicie piany - proszę wskazać jakikolwiek wątek na Porum bądź inną formę dyskusji, które namawiały do niechęci do poszczególnych osób i które zostały założone przez Szaszlyka.
- Komentarz z "durnym porum" był zagadkowy, zgodzę się. Ale jak widać, dyskusja rozkwitła, więc jakaś tam odpowiedź jednak była. I przy okazji dowód na współpracę administracji nawet przy różnicy zdań. Aż da się zatęsknić. Z tego, co również pamiętam, Dreadlish kiedyś też spotkał się z konsekwencjami, ale to już wypowiedź nie na temat.
- Twitter - nie znam się, więc pominę. Zapewne wystąpiło składanie deklaracji bez stuprocentowej pewności (Hmm...), ale w świecie nie ma rzeczy pewnych.
- Blokowanie pomysłów - i tak wiadomo, o czyje pomysły tu chodzi, to jest RFC czy prywata Dominiola? Oprócz Szaszlyka, na temat tych idei wypowiadali się też inni, czemu więc nie stwierdzisz, że oni też wszystko hamują? Pojawiają się również pomysły, których nikt nie realizuje pomimo aprobaty. Ale Ty i tak powiesz, że zostały zduszone.
- Brak współpracy - nie zawsze tylko jedna strona musi inicjować rozmowę. Żeby to był rzeczowy argument, musiałyby zostać przytoczone query lub archiwum GG Artura, w których próbuje on skontaktować się z Szaszlykiem. Oczywiście nie może to być jedna taka rozmowa, a przynajmniej kilka.
- Bany: pierwszy ban został już wyjaśniony (swoją drogą, wtedy też zostałby uznany przeze mnie za błędny). Co do drugiego... nikt, w tym Szaszlyk, nie chciał bana dla Sersculla. Zostało to już kilkukrotnie powtórzone. Od początku w rynsztoku dochodziło do manipulacji, zapewne na podstawie tej wypowiedzi z kanału:
- 21:08 <@Artur21> na jutro przewidujemy rozmowę związaną z wymiarem bana dla Sersa.
- 21:08 <@Artur21> bo to, co zrobił, jest skandaliczne i należy to rozważyć pod każdym kątem.
- 21:08 <@PocVocem> Artur21: akurat bana nikt nie proponował
- 21:08 <@Artur21> nikt?
- 21:08 <@Artur21> a to dziwne.
- Wcześniej nie było ani słowa o żadnym banie. Nigdzie. Była tylko mowa o braku zainteresowania administracji całym tym wydarzeniem, co nijak nie implikuje blokady. Jeśli kogokolwiek obchodzi moje zdanie w tej sprawie, to jedynym, co trzeba zrobić, jest nieprzyznanie medalu. Nie sugeruję Serscullowi czegokolwiek (nawet w związku z rewertem), jednak skoro zgłoszenie wpłynęło, to znaczy, że czegoś zabrakło. I nieprawdą jest, że nikt nie zwraca na to uwagi, proponuję przejrzenie GNM z poprzednich lat (choć sytuacje są trochę inne).
- Innego wymiaru tej sprawy, wynikającego z logu, wolę nie komentować...
- Kontakt ze społecznością - być może chociaż mój wpis wyjaśni, jaki on naprawdę jest. Gdyby był aż tak beznadziejny, to RFC już byłoby zasypane przez precze z preczem, a tymczasem wypowiadają się w kółko te same osoby. Zastanów się lepiej, skąd wynika milczenie reszty? I dlaczego milczenie? Nie chcę teraz pisać o wnioskach na ten temat, bo to wcale nijak ma się do Szaszlyka.
- query - to za podawanie przypuszczeń już można zetknąć się z pretensjami? Zwłaszcza, jeśli inne osoby też mogłyby takie przypuszczenie wysnuć?
Tyle na temat Szaszlyka. A teraz dwa drobne postscripta...
PS Z podanego na końcu logu:
[13:47] <Dominiol> chuj im wtedy na grób, nikt nie będzie tęsknił. |
Ciekawe, jak ta wypowiedź ma się do zarzutu Dominiola pod tytułem: "wyśmiewanie i szydzenie z użytkowników oraz osób, które zrezygnowały z projektu"...
PPS Z wymienionego tematu o banie:
Nonsensopedia szuka osób do wypierdolenia |
||
— to też Dominiol |
A RFC się zakłada po to, aby posłuchać śpiewania ptaszków i pogapić się w księżyc.
Niniejszym dziękuję za uwagę. 31.175.12.136 (dyskusja) 11:51, sie 25, 2013 (UTC) ***
No dobra, jako autorowi tej strony wypada odpowiedzieć na kontrargumentację Szasza. Po kolei:
- Ten zarzut dotyczył memo i jego treści, dlatego powinieneś wytłumaczyć te słowa.
- Rozumiem, że to zgodne z zasadami, natomiast groźby przedłużenia bana ze względu na relacje prywatne są dziecinne.
- Niby masz rację, ale ja jestem użytkownikiem, natomiast biurokrata powinien przestrzegać pewnych zasad. Mi RFC nie grozi.
- Jak wyżej.
- Dobrze wiemy, że sam ze sobą się nie kłóciłem.
- Logi zawierają miliony linii, wyszukanie każdej sytuacji jest czasochłonne, jednakże dokonam poszukiwań.
- A nie zastanawiałeś się, co on może myśleć na temat współpracy z Tobą?
- No, przyznałeś się do błędu, co sobie cenię. Na temat plagiatu wypowiedział się zainteresowany.
- Nie jesteś tym samym administratorem Szaszlykiem, którego każdy lubiał.
- Query jest? Jest. Komentować nie muszę.
Warto wspomnieć również o tym, że RFC nie zostało jeszcze zatwierdzone przez pracownika Wikii. Pozdrawiam, — Dominiol 11:57, sie 25, 2013 (UTC)
Dorzucę swoje trzy grosze, zwłaszcza że czuję się trochę jak Franek Dolas . Do rzeczy. Szaszlyk przez większość czasu był dla mnie wporzo adminem, zresztą ja ostatnio żyję dość daleko od Nonsy i rzadko czytam co się dzieje na kanale. Natomiast ostatnio... zmienił się. Szasz zaraz wyjedzie do mnie z link or it didn't happen, ale ja mam swój własny rozum i zauważyłam, że Szaszlyk stał się coraz bardziej zimnym prześmiewcą. Co prześmiewał? Nie to, co powinien. Prześmiewał użytkowników, inicjatywy (wyżej są linki, nie będę się powtarzała). Moją osobistą czarę goryczy przelał, gdy zignorował moją inicjatywę z Facebookiem Nonsy, gdyż był zbyt zajęty wykłócaniem się o plagiaty. Nie żądałam poklasku, chciałam akceptacji tej inicjatywy, ale Szaszlyk najwyraźniej uznał, że prawa autorskie do jednej grafiki są ważniejsze od stworzenia publicznego obrazu Nonsensopedii. Potem zaczął wyśmiewać fanpage Nonsy na Facebooku, który uznał za opuszczony i na którym nic się nie dzieje. Przykro mi Szaszlyku, ale... dzieje się i teraz, gdy wzięłam się za to na poważnie (czyli dowcipnie, czego Ci brakuje) Nonsensopedia notuje bardzo wysoki przyrost lajkujących, ludzie piszą, że nawet nie wiedzieli, że Nonsensopedia ma takowy fanpage. Ilu z kolei w ogóle nie wiedziało o Nonsensopedii? Trudno mi powiedzieć, ale przypuszczam, że słupki poczytności ostatnio lekko skoczyły w górę. Natomiast Ty z zacięciem maszyny dopytywałeś się kto to będzie robił, co będzie robił, jak będzie robił. Brakuje Ci elastyczności, która powinna cechować administratora projektu humorystycznego. Rób, co uważasz za słuszne, nie zamierzam z Tobą dyskutować, bo wiem lepiej co myślę o tej sytuacji. hollyblues napierdalasz, synu. 12:36, sie 25, 2013 (UTC)
W wątku, o którym wspomniał Szasz na początku odpowiadania listą na listę stwierdził, że nie nastąpiła żadna merytoryczna odpowiedź. Nie wiem, jakie odpowiedzi na kontrargumenty uznaje się tu za merytoryczne, w każdym razie – odpowiedź z mojej strony padła, nie było po niej żadnej reakcji i nie wiem, co to oznacza, nawet nie wnikam. Poza tym, że wypowiedziały się tam jeszcze dwie osoby. Dalej widzę prezentowaną przez Ciebie, Szasz, definicję współpracy, która jest tak absurdalna, że aż sam nie wierzę, że byłbyś w stanie coś takiego napisać. Na forum wyraziłem się jasno (a jeśli nie, to na pewno na kanale) – nikt nie zmusza Cię tutaj do robienia brudnej roboty. Tekst o błyszczeniu bardziej niż ja uznam jako żart.
Ciągle padają określenia typu spisek. Porum to spisek, query to spisek, ostatecznie to RFC również jest spiskiem. Najbardziej przykre jest to, że począwszy od memo, które wysłał mi Szasz zostałem oskarżony o uczestniczenie w całym tym procederze. Zwłaszcza, że memo w takim tonie to nie jest, jak uważa IP-ek nade mną, zwrócenie uwagi na problem osobie, która ma możliwość wpływania na porządek na projekcie, tylko raczej dobitne obarczanie winą za rozpoczęcie „wojny”. Ustosunkuję się: Holly rozpoczynająca wątek moim zdaniem miała rację i poparłem ją – bo w przeciwieństwie do reszty osób milczących, jak powtarzałem to wielokrotnie, mam odwagę wypowiedzieć swoje własne zdanie. Moje zdanie jest w tej chwili takie, że Szasz albo lekko stracił kontakt z rzeczywistością, albo udaje i nieźle mu to wychodzi. To wygląda zupełnie jak przedsmak Damiego, ale nie o porównaniach tutaj mowa. Wymogi PUA mówią konkretnie to, co przytoczył Serscull – admin musi cieszyć się zaufaniem, chęć niesienia pomocy, ugodowy charakter i właśnie umiejętność współpracy. Szasz potwierdzi, że rozmawialiśmy na temat naszej współpracy stosunkowo niedawno i wyszły z tego tylko zapewnienia. Owszem, przenosiny kanału nastąpiły, ale czy można uznać to za sukces wynikający ze współpracy? Pomijając, że były one wymuszone sytuacją i prędzej czy później do przenosin by doszło. W kwestii wizji długofalowych natomiast ani razu Szasz się ze mną nie kontaktował, a ja nie mam takowych i bardzo przykro mi z powodu mojej niekreatywności.
Odnośnie okoliczności awansowania Szasza na biurokratę powiem, że prawda, zebranie się odbyło, jednakże na zasadzie zaakceptowania przez administrację kandydata, którego wysunąłem ja (po długich rozmowach, bo z początku Szasz urzędu nie chciał). Nie jest ważne, czy z woli administracji, czy z mojej, czy z obupólnej ten awans nastał, mówienie o moim osobistym życzeniu to celowe (bądź nie) wypaczanie faktów. Nie miałem, nie mam i nie zamierzam mieć nigdy (jak się tutaj mówi) żadnych zamiarów podporządkowywania komukolwiek sobie, bo nikt nie zaakceptuje bawienia się w mojego adiutanta i doskonale o tym wiem, poza tym zapominamy, że jesteśmy na projekcie internetowym, gdzie nie hierarchia i podrzędność wobec innych, a tworzenie treści i prezentowanie jej czytelnikom są najważniejsze, a ostatnio wręcz przez wszystkich odrzucone kosztem prowadzenia tego typu for i głosowań. Niemniej jednak problem pozostaje i musi zostać rozwiązany, a dlaczego tą drogą, to już pytanie nie do mnie.
Co do oczekiwania na wypowiedzi osób innych niż te przeze mnie podstawione, również parsknę gromkim śmiechem i puknę się w czoło. Miałem to zrobić po przeczytaniu query Dominiola z Szaszem, czego nie zrobiłem i nie zaprzeczę, że go nie widziałem – tylko zastanówmy się, co może sobie pomyśleć biurokrata (taki, jak ja na przykład) widząc tego typu wypowiedzi drugiego biurokraty (takiego, jak na przykład Szasza). Kwitując dodam, że ja na podjęcie decyzji w tak ważnych sprawach jak ta potrzebuję nieco więcej czasu, stąd moje poślizgi w odpowiadaniu (proszę mnie za to nie winić; nie chcę robić niczego pochopnie).
Czekam na oficjalne zaskarżenie mnie do odpowiednich instacji w ramach wypowiedzenia wojny nonsensopedyjno-nonsensopedyjnej i prowadzenia spisku z Holly, Dominiolem, Serscullem, Averym i IP-kami spod proxy, zakładającymi masowo OUA tak, jak w styczniu.
Do IP-ka odnośnie hołubienia bałwanków pod niebiosa: Serscullowi zapewne chodziło o to, że nie chcesz się ujawniać i nie masz wkładu w społeczność, ale mimo to RFC jest otwarte.
Artur21 13:05, sie 25, 2013 (UTC)
„I proszę się nie wykręcać argumentem milczenie oznacza zgodę, w tym wypadku milczenie jest niemym protestem przeciwko takim praktykom i głosem poparcia wobec mnie.” Drogi Szaszłyku, proponuję dla Ciebie małą grę. Musisz odpowiedzieć na jedno zajebiście proste pytanie.
- Milczenie społeczności oznacza, że:
- a) ludzie nie mają nic do powiedzenia,
- b) ludzie nie wiedzą, o co chodzi,
- c) ludzie mają daleko w dupie animozje pomiędzy biurokratami i administratorami i wolą zająć się pożyteczniejszymi rzeczami niż publiczne obrzucanie się gnojem,
- d) wszystkie z powyższych.
Ale pamiętaj: jeśli nie zaznaczysz odpowiedzi d), przegrasz w naszej grze, więc dobrze się zastanów.
Niewiarygodne, że punktem zapalnym były prawa autorskie do głupiego obrazka.
brak podpisu - litery strajkują 14:00, sie 25, 2013 (UTC)