Nonźródła:Dowcipy o Murzynach: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M
(a bo akurat jak na uczelnię jechałem to murzyn przez przejście przechodził i teraz sobie to przypomniałem i ten dowcip do mnie wrócił)
Linia 13: Linia 13:
''– Dlaczego Murzyn ma białe dłonie?
''– Dlaczego Murzyn ma białe dłonie?
''– Bo podczas wędzenia trzymał się drążka.''
''– Bo podczas wędzenia trzymał się drążka.''
</poem>
----
<poem>
''– Czym się różni się Murzyn od balkonu?
''– Balkon utrzyma czteroosobową rodzinę.''
</poem>
----
<poem>
''– Po co wymyślono białą czekoladę?
''– Żeby Murzyni też mogli się ubrudzić.
</poem>
</poem>
----
----
Linia 21: Linia 31:
''– Niech pan mi je przyszyje!
''– Niech pan mi je przyszyje!
''– Nie mamy czarnych palców, mamy tylko białe!
''– Nie mamy czarnych palców, mamy tylko białe!
''– Dobra, niech będą białe...''
''– Dobra, niech będą białe…''
Wracając ze szpitala z przyszytymi palcami, do Murzyna podchodzi starszy pan i mówi:
Wracając ze szpitala z przyszytymi palcami, do Murzyna podchodzi starszy pan i mówi:
''– Pan kominiarz to chyba od dziewczyny wraca.''
''– Pan kominiarz to chyba od dziewczyny wraca.''
Linia 33: Linia 43:
''– Cooo?! Gdzie mój członek?'' – pyta zbulwersowany Murzyn.
''– Cooo?! Gdzie mój członek?'' – pyta zbulwersowany Murzyn.
''– No co, jesteś teraz czarny bez.''
''– No co, jesteś teraz czarny bez.''
</poem>
----
<poem>
Nad oceanem przelatuje samolot. Nagle wpada w ogromne turbulencje, po czym zaczyna spadać w dół. Przez głośniki rozlega się głos kapitana:
''– Mamy zbyt duże obciążenie, część pasażerów musi wyskoczyć z samolotu.
Kto mógł, wyskoczył ze spadochronem, ale samolot dalej spadał. Ostatecznie bez niego decyduje się wyskoczyć Amerykanin. Wypił całą whisky, jaka była na pokładzie, przeleciał wszystkie brunetki, krzyknął „''God bless America!''” i wyskoczył. Nie pomogło, więc zaoferował się Francuz. Wypił całe wino, jakie było na pokładzie, przeleciał wszystkie blondynki, krzyknął „''Vive la France!''” i wyskoczył. Nie pomogło. Zaoferował się Polak. Wypił wszystko, co dało się wypić, wydupczył wszystko, co się ruszało, na koniec złapał Murzyna w ręce, krzyknął „''Viva la Mozambik!''” i wyrzucił go z samolotu.
</poem>
</poem>



Wersja z 17:18, 14 lis 2014

Z kogo/czego chcesz dzisiaj zrywać boki?



edytuj ten szablon

– Co powstanie z połączenia Murzyna z pająkiem?
– Nie wiem, ale bardzo szybko zbierałoby bawełnę.


– Czym różni się Murzyn od opony?
– Jeśli założysz łańcuchy na oponę, to nie zacznie rapować.


– Dlaczego Murzyn ma białe dłonie?
– Bo podczas wędzenia trzymał się drążka.


– Czym się różni się Murzyn od balkonu?
– Balkon utrzyma czteroosobową rodzinę.


– Po co wymyślono białą czekoladę?
– Żeby Murzyni też mogli się ubrudzić.


Murzyn pracował na budowie. Podczas pracy odcięło mu dwa palce – wskazujący i środkowy. Murzyn postanowił pojechać do szpitala, aby mu przyszyto palce.
– Niech pan mi przyszyje dwa czarne palce – mówi Murzyn lekarzowi.
– A skąd ja panu wezmę dwa czarne palce?!
– Niech pan mi je przyszyje!
– Nie mamy czarnych palców, mamy tylko białe!
– Dobra, niech będą białe…
Wracając ze szpitala z przyszytymi palcami, do Murzyna podchodzi starszy pan i mówi:
– Pan kominiarz to chyba od dziewczyny wraca.


Siedzi Murzyn nad stawem i łowi ryby. Nagle złapał złotą rybkę.
– Wypuść mnie, to spełnię twoje życzenie!
– Ok, chcę zostać kwiatem.
Rybka spełniła życzenie.
– Cooo?! Gdzie mój członek? – pyta zbulwersowany Murzyn.
– No co, jesteś teraz czarny bez.


Nad oceanem przelatuje samolot. Nagle wpada w ogromne turbulencje, po czym zaczyna spadać w dół. Przez głośniki rozlega się głos kapitana:
– Mamy zbyt duże obciążenie, część pasażerów musi wyskoczyć z samolotu.
Kto mógł, wyskoczył ze spadochronem, ale samolot dalej spadał. Ostatecznie bez niego decyduje się wyskoczyć Amerykanin. Wypił całą whisky, jaka była na pokładzie, przeleciał wszystkie brunetki, krzyknął „God bless America!” i wyskoczył. Nie pomogło, więc zaoferował się Francuz. Wypił całe wino, jakie było na pokładzie, przeleciał wszystkie blondynki, krzyknął „Vive la France!” i wyskoczył. Nie pomogło. Zaoferował się Polak. Wypił wszystko, co dało się wypić, wydupczył wszystko, co się ruszało, na koniec złapał Murzyna w ręce, krzyknął „Viva la Mozambik!” i wyrzucił go z samolotu.