NonNews:Festiwal zagrychy w Rosji: Różnice pomiędzy wersjami
Ostrzyciel (dyskusja • edycje) M (dr., kat.) |
Grzeeesiek (dyskusja • edycje) M (+linki) |
||
Linia 4: | Linia 4: | ||
'''W [[Rosja|rosyjskim]] Krasnojarsku odbył się festiwal, podczas którego świętowano powstanie jednej z dzielnic miasta. Mieszkańcy obchodzili lokalne święto tak, jak umieli najlepiej, gdy nie mogą po prostu postawić [[Wódka|wódki]] na stół.''' |
'''W [[Rosja|rosyjskim]] Krasnojarsku odbył się festiwal, podczas którego świętowano powstanie jednej z dzielnic miasta. Mieszkańcy obchodzili lokalne święto tak, jak umieli najlepiej, gdy nie mogą po prostu postawić [[Wódka|wódki]] na stół.''' |
||
''– Stwierdziliśmy, że skoro z różnych względów postawienie osiemdziesięciu skrzynek wódki mogłoby nie przejść nawet u nas, podeszliśmy do tematu inaczej'' – wyjaśnia jeden z miejskich rajców. ''– Zaprosiliśmy więc mieszkańców na darmową zagrychę. Wódkę przecież każdy ma w domu. A i sama słonina to drugi po wódce najefektywniejszy sposób na syberyjskie mrozy.'' |
''– Stwierdziliśmy, że skoro z różnych względów postawienie osiemdziesięciu skrzynek wódki mogłoby nie przejść nawet u nas, podeszliśmy do tematu inaczej'' – wyjaśnia jeden z miejskich rajców. ''– Zaprosiliśmy więc mieszkańców na darmową [[Zagrycha|zagrychę]]. Wódkę przecież każdy ma w domu. A i sama [[słonina]] to drugi po wódce najefektywniejszy sposób na syberyjskie mrozy.'' |
||
Mieszkańcy Krasnojarska byli zachwyceni tą niecodzienną instalacją użytkowo-artystyczną. ''– Samyje krasiwyje, proszę pana szanownego. Co prawda jakbyśmy się uparli z Miszą i Saszą, to byśmy to zeżarli przy jednej posiadówie, ale przecież liczy się fakt'' – stwierdza jeden z zapytanych przez nas mieszkańców. |
Mieszkańcy Krasnojarska byli zachwyceni tą niecodzienną instalacją użytkowo-artystyczną. ''– Samyje krasiwyje, proszę pana szanownego. Co prawda jakbyśmy się uparli z Miszą i Saszą, to byśmy to zeżarli przy jednej [[Libacja alkoholowa|posiadówie]], ale przecież liczy się fakt'' – stwierdza jeden z zapytanych przez nas mieszkańców. |
||
Miejscowy magistrat cieszy się szczęściem mieszkańców, choć wskazuje na kilka drobnych problemów przy tworzeniu niecodziennej rzeźby. |
Miejscowy magistrat cieszy się szczęściem mieszkańców, choć wskazuje na kilka drobnych problemów przy tworzeniu niecodziennej rzeźby. |
||
Linia 16: | Linia 16: | ||
== Źródło == |
== Źródło == |
||
* [https://belsat.eu/pl/news/syberyjski-dobrobyt-w-krasnojarsku-pokazano-rzezbe-z-30-kg-sloniny/ belsat.eu], 8 listopada 2018. |
* [https://belsat.eu/pl/news/syberyjski-dobrobyt-w-krasnojarsku-pokazano-rzezbe-z-30-kg-sloniny/ belsat.eu], 8 listopada 2018. |
||
[[Kategoria:45 tydzień, 2018]] |
[[Kategoria:45 tydzień, 2018]] |
||
[[Kategoria:NonNews 2018 – świat]] |
[[Kategoria:NonNews 2018 – świat]] |
Wersja z 00:37, 10 lis 2018
9 listopada
W rosyjskim Krasnojarsku odbył się festiwal, podczas którego świętowano powstanie jednej z dzielnic miasta. Mieszkańcy obchodzili lokalne święto tak, jak umieli najlepiej, gdy nie mogą po prostu postawić wódki na stół.
– Stwierdziliśmy, że skoro z różnych względów postawienie osiemdziesięciu skrzynek wódki mogłoby nie przejść nawet u nas, podeszliśmy do tematu inaczej – wyjaśnia jeden z miejskich rajców. – Zaprosiliśmy więc mieszkańców na darmową zagrychę. Wódkę przecież każdy ma w domu. A i sama słonina to drugi po wódce najefektywniejszy sposób na syberyjskie mrozy.
Mieszkańcy Krasnojarska byli zachwyceni tą niecodzienną instalacją użytkowo-artystyczną. – Samyje krasiwyje, proszę pana szanownego. Co prawda jakbyśmy się uparli z Miszą i Saszą, to byśmy to zeżarli przy jednej posiadówie, ale przecież liczy się fakt – stwierdza jeden z zapytanych przez nas mieszkańców.
Miejscowy magistrat cieszy się szczęściem mieszkańców, choć wskazuje na kilka drobnych problemów przy tworzeniu niecodziennej rzeźby.
– Mieliśmy niestety pewien incydent podczas tworzenia rzeźby – tłumaczy przedstawiciel urzędu miasta. – W wieczór tuż przed świętem dwóch pracowników nie oparło się pokusie i zjadło część przygotowanej słoniny. Trzydzieści kilo słoniny to co prawda niedużo, ale mamy nadzieję, że nasza myśl artystyczno-żywieniowa skłoni turystów do odwiedzenia naszego miasta, które – jak każde radzieckie blokowisko – słynie z dobrej architektury i radosnych mieszkańców.
Jeśli się skusiliście na kawałek kanapki ze słoniną, mamy złą informację – wszystko rozeszło się szybciej niż karpie w Lidlu.
Źródło
- belsat.eu, 8 listopada 2018.