Nonźródła:Rozmowa z policjantem: Różnice pomiędzy wersjami
(nowy) |
M (literka) |
||
Linia 10: | Linia 10: | ||
– Ale ja nigdzie nie jadę. |
– Ale ja nigdzie nie jadę. |
||
– Słucham? Żartuje pan? |
– Słucham? Żartuje pan? |
||
– Jakiś policjant mnie zatrzymał. W |
– Jakiś policjant mnie zatrzymał. W dobrym towarzystwie owszem, pożartuję. |
||
– Proszę położyć ręce na kierownicę. |
– Proszę położyć ręce na kierownicę. |
||
– Mówiłem że nigdzie nie jadę. |
– Mówiłem że nigdzie nie jadę. |
Wersja z 17:33, 3 gru 2006
Rozmowa z policjantem
<poem> – Dzień dobry panie kierowco. – Jestem ślusarzem. – Słucham? Dowód osobisty proszę. – Technikum ślusarskie. Nie muszę niczego udowadniać! – Prawo jazdy, dowód rejestracyjny, karta ubezpieczenia pojazdu. – Ale ja nigdzie nie jadę. – Słucham? Żartuje pan? – Jakiś policjant mnie zatrzymał. W dobrym towarzystwie owszem, pożartuję. – Proszę położyć ręce na kierownicę. – Mówiłem że nigdzie nie jadę. – To ma pan jakiś dokument stwierdzający tożsamość? – Mam książeczkę zdrowia. – Proszę pokazać. – A co pana obchodzi zdrowie mojego psa? – Wysiadać i ręce na maskę! – Panie, to jest prawdziwa twarz i się jej nie wstydzę. – Jak się pan odnosi do władzy!? – W krótkich, żołnierskich słowach. – Beknie pan za to szybciej niż myśli! – (natychmiast beka) – Spiszemy protokół zatrzymania. – Nic szczególnego. Pan machnął, to puściłem gaz i wdepnąłem hamulec... – Stanie pan przed sądem grodzkim. – Ja sobie usiądę. – To panu nie pomoże. – Rodzice nam pomagają i jakoś leci. – Więc nie ma pan prawa jazdy? – Mam prawo cywilne dla opornych. Chce pan pożyczyć? – A jedź pan już w cholerę! – Ja bym pojechał, tylko mnie pan zatrzymywał.