Nonźródła:Dowcipy o Murzynach: Różnice pomiędzy wersjami
Znaczniki: mobilna mobilna www |
Ostrzyciel (dyskusja • edycje) M (Wycofano ostatnie edycje użytkownika 83.25.211.137, powód: marne) Znacznik: rewert |
||
Linia 20: | Linia 20: | ||
Kto mógł, wyskoczył ze spadochronem, ale samolot dalej spadał. Ostatecznie bez niego decyduje się wyskoczyć Amerykanin. Wypił całą whisky, jaka była na pokładzie, przeleciał wszystkie brunetki, krzyknął „''God bless America!''” i wyskoczył. Nie pomogło, więc zaoferował się Francuz. Wypił całe wino, jakie było na pokładzie, przeleciał wszystkie blondynki, krzyknął „''Vive la France!''” i wyskoczył. Nie pomogło. Zaoferował się Polak. Wypił wszystko, co dało się wypić, wydupczył wszystko, co się ruszało, na koniec złapał Murzyna w ręce, krzyknął „''Viva la Mozambik!''” i wyrzucił go z samolotu. |
Kto mógł, wyskoczył ze spadochronem, ale samolot dalej spadał. Ostatecznie bez niego decyduje się wyskoczyć Amerykanin. Wypił całą whisky, jaka była na pokładzie, przeleciał wszystkie brunetki, krzyknął „''God bless America!''” i wyskoczył. Nie pomogło, więc zaoferował się Francuz. Wypił całe wino, jakie było na pokładzie, przeleciał wszystkie blondynki, krzyknął „''Vive la France!''” i wyskoczył. Nie pomogło. Zaoferował się Polak. Wypił wszystko, co dało się wypić, wydupczył wszystko, co się ruszało, na koniec złapał Murzyna w ręce, krzyknął „''Viva la Mozambik!''” i wyrzucił go z samolotu. |
||
</poem> |
</poem> |
||
---- |
|||
<poem> |
|||
Nie mówi się "Czarny" tylko "Afroamerykański" tak samo nie mówi się "Pieprz Czarny" tylko "Kopuluj Afroamerykaninie" |
|||
</poem> |
|||
[[Kategoria:Nonźródła – dowcipy|Murzynach]] |
[[Kategoria:Nonźródła – dowcipy|Murzynach]] |
Aktualna wersja na dzień 16:39, 29 maj 2021
UWAGA! To jest artykuł z dowcipami. Prosimy nie kopiować tu kawałów z internetu – to naruszenie praw autorskich. Możesz natomiast zmyślać lub wpisywać żarty zasłyszane. |
– Co powstanie z połączenia Murzyna z pająkiem?
– Nie wiem, ale bardzo szybko zbierałoby bawełnę.
Siedzi Murzyn nad stawem i łowi ryby. Nagle złapał złotą rybkę.
– Wypuść mnie, to spełnię twoje życzenie!
– Ok, chcę zostać kwiatem.
Rybka spełniła życzenie.
– Cooo?! Gdzie mój członek? – pyta zbulwersowany Murzyn.
– No co, jesteś teraz czarny bez.
Nad oceanem przelatuje samolot. Nagle wpada w ogromne turbulencje, po czym zaczyna spadać w dół. Przez głośniki rozlega się głos kapitana:
– Mamy zbyt duże obciążenie, część pasażerów musi wyskoczyć z samolotu.
Kto mógł, wyskoczył ze spadochronem, ale samolot dalej spadał. Ostatecznie bez niego decyduje się wyskoczyć Amerykanin. Wypił całą whisky, jaka była na pokładzie, przeleciał wszystkie brunetki, krzyknął „God bless America!” i wyskoczył. Nie pomogło, więc zaoferował się Francuz. Wypił całe wino, jakie było na pokładzie, przeleciał wszystkie blondynki, krzyknął „Vive la France!” i wyskoczył. Nie pomogło. Zaoferował się Polak. Wypił wszystko, co dało się wypić, wydupczył wszystko, co się ruszało, na koniec złapał Murzyna w ręce, krzyknął „Viva la Mozambik!” i wyrzucił go z samolotu.