Zadupie: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Linia 1: Linia 1:
'''Zadupie'''
Zadupie = włoszczowa. Ulubiona dupa Gosiewskiego będąca za dupą czyli Kielcami.
Na początek trza wspomnieć, że rządził tu polski sołtys Grzesiu 30 Majcher. We wsi Zadupie mieszka nie kto inny jak sławny homoseksualista, Zdzisiu Inaczej. Pogoda jest do d***, jak sama nazwa wskazuje. Czasem powieje wiatrem, ale tylko jak ktoś bąka puści, że się tak wyrażę. Szkoły nie ma, bo tyrania dyrektora została obalona przez jego teściową, która ta zmarła później w tajemniczych okolicznościach. Jest tutaj niesławny oddział śledczy, składający się z jednej osoby, posługujący się śledziem. Sklep jest jeden, ale nie ma towaru, bo mieszkańcom spodobała się komuna. Znajdował się też jeden blok, ale niektórzy woleli spać w rowie. Tyle, że tego rowu tu nie było, więc trochę się rozczarowali. Więcej tu nie ma, nie licząc samego znaku (auto)stopu. Mieszkańcy przeprowadzili się do innej wsi, której nazwa pozostaje nieznana, a sołtys uciekł natychmiast, gdy tylko zobaczył Leppera. Pozostały tylko ruiny, ale są tak zniszczone, że też nie ma co zwiedzać, a poza tym nie ma w końcu organizatorów wycieczek. Tyle było wcześniej tych budynków, no ale w końcu mówimy o epoce kamienia roztrzaskanego.
PS. Tam bociany zawracają

Wersja z 21:24, 14 lut 2007

Zadupie Na początek trza wspomnieć, że rządził tu polski sołtys Grzesiu 30 Majcher. We wsi Zadupie mieszka nie kto inny jak sławny homoseksualista, Zdzisiu Inaczej. Pogoda jest do d***, jak sama nazwa wskazuje. Czasem powieje wiatrem, ale tylko jak ktoś bąka puści, że się tak wyrażę. Szkoły nie ma, bo tyrania dyrektora została obalona przez jego teściową, która ta zmarła później w tajemniczych okolicznościach. Jest tutaj niesławny oddział śledczy, składający się z jednej osoby, posługujący się śledziem. Sklep jest jeden, ale nie ma towaru, bo mieszkańcom spodobała się komuna. Znajdował się też jeden blok, ale niektórzy woleli spać w rowie. Tyle, że tego rowu tu nie było, więc trochę się rozczarowali. Więcej tu nie ma, nie licząc samego znaku (auto)stopu. Mieszkańcy przeprowadzili się do innej wsi, której nazwa pozostaje nieznana, a sołtys uciekł natychmiast, gdy tylko zobaczył Leppera. Pozostały tylko ruiny, ale są tak zniszczone, że też nie ma co zwiedzać, a poza tym nie ma w końcu organizatorów wycieczek. Tyle było wcześniej tych budynków, no ale w końcu mówimy o epoce kamienia roztrzaskanego.